Categories Testy samochodów

Seat Arona 1.0 TSI 110 KM DSG Xperience | TEST

W zeszłym roku Ibiza oraz Arona zostały odświeżone, dzięki czemu zostały dostosowane do najnowszej linii stylistycznej hiszpańskiej marki oraz zyskały najnowsze technologie. Po raz pierwszy Seat Arona doczekał się wersji wyposażenia Xperience i właśnie taka odmiana trafiła do naszego testu. Pod maską prezentowanego egzemplarza pracowała trzycylindrowa jednostka 1.0 TSI, którą zestawiono z automatyczną przekładnią DSG, czyli to idealny zestaw dla miejskiego crossovera. Naszą odświeżoną Aronę zabraliśmy w dłuższą trasę. Co zmieniło się w poliftowej wersji i czy hiszpański mieszczuch nadaje się na dalsze podróże? Tego wszystkiego dowiecie się z naszego testu.

Seat Arona jest jednym z najważniejszych modeli dla hiszpańskiej marki. W zeszłym roku w Europie sprzedano aż 106 900 egzemplarzy, czyli o ponad 10 tysięcy więcej niż Seata Ibizy oraz blisko 20 tysięcy więcej niż Leona. Jeśli to nadal nie dowodzi o popularności Seata Arony to dodamy jeszcze, że w ciągu czterech lat od premiery, sprzedano ponad 350 000 egzemplarzy!

Stylistyka

Po czterech latach nadszedł czas, aby nieco odświeżyć Aronę i podtrzymać jej ogromną popularność. Klienci wciąż kochają podniesione samochody, które idealnie nadają się do pokonywania progów zwalniających, wjeżdżania na wysokie krawężniki albo dojechania na działkę pod miastem. Nie powinno więc dziwić, że zmiany nie były rewolucyjne, ale sprawiły, że Seat Arona stał się bardziej dojrzały i nabrał drapieżnego wyglądu.

Odświeżony model można bardzo łatwo rozpoznać. Przede wszystkim uwagę zwracają przemodelowane zderzaki, powiększona atrapa chłodnicy oraz napis Arona na tylnej klapie, który jest obecnie pisany kursywą. Prezentowany egzemplarz to bogato wyposażona wersja Xperience, ale nawet w tym wariancie trzeba dopłacić 504 złote za przednie światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów, które są znakiem charakterystycznym nowej Arony. Światła zostały umieszczone wysoko w zderzaku, co na pierwszy rzut oka może przypominać Skodę Yeti, ale tutaj wygląda to naprawdę bardzo dobrze i naszym zdaniem nadaje przedniemu pasowi ciekawego charakteru.

Poza tym w przeprojektowanych zderzakach pojawiły się pokaźne atrapy wlotów powietrza, które sprawiają, że Seat Arona prezentuje się agresywniej. Wprawne oko dostrzeże również nieco zmienioną przednią maskę oraz nieco inny kształt świateł do jazdy dziennej, które mają teraz nieco ostrzejszy zarys. Także tylna klapa została trochę przemodelowana, ale w tylnej części nadwozia zmiany są zdecydowanie mniej widoczne. Warto dodać, że już w standardzie Seat Arona jest wyposażony w przednie światła ecoLED, natomiast w trzech najwyższych wersjach wyposażenia otrzymujemy pełne przednie reflektory LED z funkcją świateł autostradowych, światła do jazdy dziennej LED oraz tylne światła LED.

Nasz egzemplarz został wyposażony w opcjonalne 18-sto calowe obręcze kół Performance Machined za 2 265 złotych oraz dwukolorowe nadwozie Nevada White z dachem Midnight Black, które wymaga dopłaty 2 673 złotych. W takim wydaniu Seat Arona prezentuje się nowocześnie i bardzo atrakcyjnie.

Wnętrze i wyposażenie

Zdecydowanie większą rewolucję przeszło wnętrze, które zyskało całkowicie zmienioną deskę rozdzielczą, której centralnym punktem jest ekran systemu multimedialnego. Nie jest on już wbudowany w deskę i został przeniesiony nieco wyżej, natomiast środkowe nawiewy zostały umieszczone tuż nad dedykowanym panelem klimatyzacji. Poza tym sam kształt deski rozdzielczej został nieco zmieniony a w oczy rzucają się całkowicie nowe nawiewy, które są podświetlane. Widać tutaj podobieństwo do nowego Leona, jednak w Aronie zachowano więcej fizycznych przycisków, dzięki czemu obsługa wciąż jest bardzo ergonomiczna. Na szczęście w przeciwieństwie do wspomnianego Leona, sterowanie wszystkimi najważniejszymi funkcjami nie zostało przeniesione na ekran systemu multimedialnego, więc tak naprawdę korzystamy z niego dość okazjonalnie. Kompletnie nie rozumiemy tego dziwnego trendu, ale póki co Arona jest na niego odporna i bardzo dobrze, bo obsługa jest niezwykle prosta i przyjemna!

Warto wspomnieć o materiałach, które mają obecnie lepszą jakość, bo nawet tworzywo z którego wykonano dekor biegnący przez całą szerokość kokpitu jest bardzo ładny. Górna część deski rozdzielczej została wykonana z miękkiego i przyjemnego w dotyku materiału, natomiast na boczkach przednich drzwi pojawiło się skórzane wykończenie. Szkoda tylko, że zabrakło pod nią odrobiny miękkiej gąbki, ale i tak jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Zresztą wystarczy spojrzeć, że wszystkie tworzywa mają bardzo ładną fakturę, mamy też ożywiające wnętrze kolory i podświetlane nawiewy, natomiast tapicerka ze skórą ekologiczną wykończona została białymi przeszyciami. To wszystko prezentuje się świetnie! Do spasowania poszczególnych elementów nie mamy najmniejszych zastrzeżeń.

Nowy system multimedialny z ekranem o przekątnej 9,2 cala jest przejrzysty i bardzo dobrze reaguje na dotyk, chociaż nie jest tak rozbudowany jak w przypadku większych modeli marki. Widać, że jest on trochę okrojony, ale naszym zdaniem to bardzo dobrze, bo dzięki temu jest prostszy w obsłudze. Ma on duże możliwości personalizacji i możemy dostosowywać widżety do naszych preferencji, ale zagłębiając się w poszczególne opcje widać, że nie jest on przeładowany. Nie zabrakło komunikacji z Android Auto oraz Apple CarPlay, ale i tak naszym zdaniem najważniejsza jest tutaj ergonomia, która jest zdecydowanie lepsza niż we wspomnianym Leonie.

Już w standardzie Seat Arona wyposażony jest w wirtualny kokpit, który ma wielkość 8 cali, natomiast dopłacając 1 262 złotych będzie miał on wielkość 10,25 cala, czyli tyle ile w naszym testowym egzemplarzu. Cyfrowe zegary mają atrakcyjny interfejs i kilka predefiniowanych motywów, które można sobie nieco dostosować, dzięki czemu wyświetlimy najważniejsze dla nas informacje. Wszystkim sterujemy za pomocą pokrętła i przycisków umieszczonych na kierownicy i jest to naprawdę bardzo wygodne rozwiązanie.

W kwestii przestrzeni nic się nie zmieniło. Nie ma jednak na co narzekać, bo Arona pomieści czterech dorosłych pasażerów lub rodzinę 2+2, co jak na miejskiego crossovera jest w zupełności wystarczające. Przednie fotele są bardzo wygodne i mają szeroki zakres regulacji, chociaż w trasie przydałaby się regulacja odcinka lędźwiowego, która nie jest dostępna nawet w opcji. Widoczność wciąż jest bardzo dobra, aczkolwiek odnieśliśmy wrażenie, że trochę zmieniono kształt lusterek bocznych i są one jeszcze mniejsze niż we wcześniejszej wersji. Ze względu na szerokość, tylna kanapa to miejsce dla dwóch dorosłych pasażerów, którzy będą mieli wystarczająco dużo przestrzeni zarówno na nogi, jak i nad głowami. W kilka dni pokonaliśmy Seatem Aroną ponad 900 kilometrów i nawet w trasie nie odczuwaliśmy żadnego zmęczenia, a jedyne na co mogliśmy trochę narzekać to nienajlepsze wyciszenie nadkoli co na drodze ekspresowej można było dość wyraźnie słyszeć.

O ile osoby podróżujące z przodu mogą liczyć na podłokietnik, dwa porty USB-C, gniazdo 12 V, indukcyjną ładowarkę czy uchwyty na kubki to już o pasażerach z tyłu trochę zapomniano. Nie mamy ani oddzielnych portów USB, ani oddzielnych nawiewów, a jedynymi udogodnieniami są kieszenie w przednich oparciach oraz niewielkie kieszenie w drzwiach. Zdajemy sobie sprawę, że w tej klasie jest to norma, ale czy to taki wydatek, aby zamontować oddzielne porty USB dla pasażerów z tyłu w samochodzie za ponad sto tysięcy złotych? Z przodu mamy zamykany schowek przed pasażerem, schowek w podłokietniku oraz pojemniejsze kieszenie w drzwiach, więc pod względem funkcjonalności Arona wypada naprawdę dobrze.

Bagażnik wciąż ma pojemność 400 litrów i bardzo regularne kształty, dzięki czemu pomieści naprawdę sporo bagaży. W standardzie otrzymujemy podwójną podłogę bagażnika, która zmniejsza próg załadunkowy, natomiast w wersji Xperience dostajemy też siatki do mocowania bagaży.

Silnik i właściwości jezdne

W przypadku gamy silników nic się nie zmieniło. Bazowy trzycylindrowy turbodoładowany benzyniak o pojemności 1.0 litra oferowany jest w dwóch wersjach – 95 KM oraz 110 KM. Słabszy wariant zestawiono z pięciobiegową manualną skrzynią biegów, natomiast mocniejszy dostępny jest z sześciobiegowym manualem lub siedmiostopniową przekładnią DSG. Topowa wersja to czterocylindrowa turbodoładowana jednostka o pojemności 1.5 litra, która ma moc 150 KM i oferowana jest wyłącznie z przekładnią DSG.

Do naszego testu trafiła wersja wyposażona w silnik 1.0 TSI, który osiąga moc 110 koni mechanicznych przy 5.500 obrotów oraz maksymalny moment obrotowy 200 Nm przy 2.000 obrotów. Zadanie przeniesienia napędu na przednią oś powierzono dwusprzęgłowej, siedmiostopniowej przekładni DSG, która pracuje płynnie i zapewnia wysoki komfort podróżowania. Oczywiście DSG trochę zamula układ napędowy, ale akurat w przypadku silnika 1.0 TSI nie jest to problemem, bo w takim wydaniu Seat Arona preferuje spokojną i płynną jazdę. W takiej konfiguracji Seat Arona osiąga pierwszą setkę w czasie 10,1 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 190 km/h.

Turbodoładowany silniczek naprawdę dobrze radzi sobie z miejskim crossoverem. W mieście sprawia, że Seat Arona jest bardzo dynamiczny a jednocześnie nie jest przesadnie łakomy na benzynę, co przy dzisiejszych cenach paliw trzeba docenić. Elastyczność jest niezła, chociaż jeśli jedziecie z kompletem pasażerów i chcecie wyprzedzić ciężarówkę to raczej trzeba to odpowiednio zaplanować. Na szczęście w naszym kraju jest coraz więcej dróg szybkiego ruchu, więc w czasie naszego testu absolutnie nie mogliśmy narzekać na dynamikę.

W trasie przydatne okazuje się bardzo bogate wyposażenie. W nowym Seacie Arona znajdziemy zdecydowanie więcej systemów bezpieczeństwa oraz wspomagających jazdę. W wersji Xperience w standardzie otrzymujemy m.in.: tempomat, system kontroli odstępu Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania i funkcją ochrony pieszych i rowerzystów, asystenta pasa ruchu Lane Assist, ogranicznik prędkości czy asystenta podjazdu. Nasz egzemplarz został dodatkowo wyposażony w m.in.: asystenta świateł drogowych, aktywny tempomat, asystenta aktywnego utrzymania pasa ruchu, asystenta podróży z asystentem jazdy w korku oraz system rozpoznawania znaków drogowych.

Dzięki temu jazda w trasie jest przyjemniejsza i bezpieczniejsza, natomiast same systemy zachowują się trochę jakby cały czas były w trybie czuwania. Chodzi nam o to, że wszystkie systemy działają nieinwazyjnie i dopiero w momencie wykrycia zagrożenia wkraczają do akcji. Nie mieliśmy sytuacji, abyśmy musieli z nimi walczyć, bo komputer uważał, że wie lepiej co chcielibyśmy zrobić. Warto też wspomnieć, że aktywny tempomat działa bardzo płynnie. W wielu samochodach hamowanie i przyspieszanie są bardzo agresywne, ale w Aronie dzieje się to zdecydowanie spokojniej.

Naszym zdaniem zawieszenie mogłoby być nieco bardziej komfortowe, ponieważ w połączeniu z 18-sto calowymi felgami okazywało się trochę zbyt twarde. Jeśli kojarzycie odcinek krajowej 7 z Warszawy do Płońska to na pewno doskonale wiecie, że droga jest już dość mocno zniszczona. Jadąc z prędkością około 100 km/h każdą poprzeczną nierówność odczuwaliśmy bardzo dosadnie co momentami zmuszało nas do zmniejszenia prędkości. Na pewno pomogłyby tutaj 17-sto calowe obręcze kół, ale naszym zdaniem zawieszenie również mogłoby być trochę bardziej miękkie. No ale z drugiej strony takie zawieszenie można docenić w zakrętach, bo Seat Arona prowadzi się bardzo pewnie i przewidywalnie, ale jeśli lubicie bardziej dynamiczną jazdę to lepiej wybrać silnik 1.5 TSI. Na pochwałę zasługuje układ kierowniczy, który w ustawieniu Sport pracuje z przyjemnym oporem i jest precyzyjny. W mieście za pomocą trybów jazdy można zwiększyć siłę wspomagania, dzięki czemu manewrowanie będzie prostsze.

Przechodząc do zużycia paliwa to Seat Arona 1.0 TSI DSG okazuje się bardzo ekonomicznym zestawem. W mieście trzeba liczyć się ze zużyciem 6,0 – 6,5 litra, natomiast w dużych korkach i przy dynamicznej jeździe wzrośnie ono do okolic 7 litrów. Na ekspresówce przy prędkości 120 km/h uzyskaliśmy zużycie wynoszące 5,4 litra, ale już na drodze krajowej można obniżyć spalanie o jakiś litr. Średnie zużycie paliwa z całego testu na dystansie ponad 900 kilometrów wyniosło 5,7 litra, co naszym zdaniem jest świetnym wynikiem.

Cennik

Bazowa wersja 1.0 TSI 95 KM Reference została wyceniona na 81 700 złotych i jest ona dostępna wyłącznie z najsłabszym benzyniakiem. Zresztą naszym zdaniem lepiej nie patrzeć na tę wersję wyposażenia, bo jest ona dość uboga i wystarczy spojrzeć jak taka wersja wygląda w konfiguratorze. Z silniczka o mocy 95 KM też lepiej zrezygnować, bo wydawanie 90 – 100 tysięcy złotych na świetnie wyposażoną Aronę z takim silnikiem jest po prostu absurdalne.

Mocniejszy wariant 1.0 TSI 110 KM oferowany jest dopiero od odmiany Style i oznacza wydatek przynajmniej 87 000 złotych za wersję z manualem lub 95 900 złotych za wersję z automatem. Topowa wersja 1.5 TSI dostępna jest tylko w wersji FR i została wyceniona na 119 100 złotych.

Wróćmy do prezentowanego egzemplarza. Za wersję Xperience z silnikiem 1.0 TSI 110 KM oraz automatyczną przekładnią DSG trzeba zapłacić przynajmniej 106 900 złotych. Co otrzymujemy w standardzie? Poza wspomnianymi wcześniej systemami bezpieczeństwa i wspomagającymi kierowcę, Seat Arona wyposażony był w m.in.: tempomat, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka boczne, automatyczną klimatyzację, czujnik zmierzchu, czujnik deszczu, automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne, system bezkluczykowego dostępu i uruchamiania samochody, wirtualny kokpit z ekranem 8”, system Media System Colour z ekranem o przekątnej 8,25 cala, Pakiet Full LED (pełne przednie reflektory LED z funkcją świateł autostradowych, światła do jazdy dziennej LED i tylne światła LED), 17-sto calowe obręcze kół we wzorze Dynamic, wielofunkcyjną kierownicę obszytą skórą Nappa, ambientowe podświetlenie wnętrza, Pakiet schowków czy dach oraz lusterka zewnętrzne w kontrastującym kolorze.

Nasz egzemplarz został doposażony w: schowek z funkcja ładowania bezprzewodowego, Pakiet Vision Plus (czujniki parkowania z tyłu i przodu, asystent parkowania, kamera cofania), Pakiet wspomagania jazdy XL dla samochodów z Navi System(asystent świateł drogowych High Beam Assist, aktywny tempomat (ACC), asystent aktywnego utrzymania pasa ruchu Lane Assist Plus, asystent podróży z asystentem jazdy w korku Travel Assist, system rozpoznawania znaków drogowych), Wirtualny kokpit: cyfrowa tablica przyrządów z kolorowym ekranem TF, Pakiet zimowy (podgrzewane przednie fotele, fotel kierowcy i pasażera z regulacją wysokości, elektrycznie regulowane), alarm wolumetryczny, przyciemniane tylne szyby, SEAT Drive Profile, hak holowniczy, przednie światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów. Efekt? Prezentowany egzemplarz w takiej konfiguracji kosztowałby obecnie około 127 tysięcy złotych. To dużo, chociaż trzeba zauważyć, że na pokładzie Seata Arony znalazło się właściwie wszystko w co da się ten samochód wyposażyć.

Podsumowanie

Odświeżony Seat Arona prezentuje się atrakcyjniej i nowocześniej, natomiast bogatsze wyposażenie i lepsze wykończenie sprawia, że stał się bardziej dojrzałym i eleganckim samochodem. Nowa Arona została wyposażona w nowoczesne technologie, ale pozostała samochodem bardzo funkcjonalnym i ergonomicznym. Do tego dochodzi przestronne wnętrze, które z powodzeniem pomieści rodzinę z małymi dziećmi oraz sporo bagaży. Absolutnie nie dziwi nas ogromna popularność Seata Arony, bo to świetny samochód, który przy okazji liftingu tylko zyskał i naszym zdaniem wciąż będzie najlepiej sprzedającym się modelem hiszpańskiej marki.

Testowana przez nas wersja z silnikiem 1.0 TSI oraz automatyczną przekładnią DSG to idealny zestaw dla miejskiego crossovera. Zapewnia w pełni akceptowalną dynamikę i doskonale współpracuje z automatyczną przekładnią, a przy tym wszystkim gwarantuje satysfakcjonujące zużycie paliwa. W przyszłości sprawdzimy jak nowa Arona spisuje się w topowej wersji FR z jednostką 1.5 TSI, ale do tego czasu możemy z czystym sumieniem polecić Wam wersję, którą otrzymaliśmy do testu.

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Seat Arona 1.0 TSI 110 KM DSG – dane techniczne
Silnik:benzynowy, turbodoładowany, pojemność 999 ccm
Maksymalna moc:110 KM przy 5.500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:200 Nm przy 2.000 obr./min
Skrzynia biegów i napęd:automatyczna, siedmiostopniowa, napęd na przednie koła
Przyspieszenie 0 – 100 km/h:10,1 s
Prędkość maksymalna:190 km/h
Średnie spalanie:5,9 – 6,2 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa:40 l
Wymiary (dł./wys./szer.):4154/1537/1780 mm
Pojemność bagażnika:400 l

Cennik

Seat Arona
WersjaReferenceStyleFull LEDXperienceFR
1.0 TSI 95 KM M581 700 zł84 600 zł88 600 zł95 600 zł
1.0 TSI 110 KM M687 000 zł91 000 zł98 000 zł101 500 zł
1.0 TSI 110KM DSG795 900 zł99 900 zł106 900 zł110 800 zł
1.5 TSI 150 KM DSG7119 100 zł