Honda ZR-V to jeden z najciekawszych samochodów na rynku, który uzupełnia gamę modelową japońskiej marki, jednak z ceną rozpoczynającą się od kwoty 189 900 złotych na pewno nie możemy powiedzieć, że jest tanio. Po kilku dniach za kierownicą japońskiego SUV-a możemy przyznać, że to świetne auto, które już w podstawie oferuje przestronne i znakomicie wykończone wnętrze, świetny design oraz bardzo wydajny układ hybrydowy.
Stylistyka
Naszym zdaniem Honda ZR-V to świetnie zaprojektowany SUV, który wnosi powiew świeżości do segmentu, wzbudza ogromne zainteresowanie i zdecydowanie wyróżnia się w miejskim zgiełku. Dynamiczna sylwetka, lakier Still Night Pearl czy 18-sto calowe obręcze kół to bardzo udane połączenie, dzięki któremu egzemplarz prasowy każdego dnia przykuwał uwagę przechodniów.
Wymiarami Honda ZR-V idealnie mieści się między CR-V a HR-V, więc to uzupełnienie gamy modelowej japońskiej marki. Prezentowany egzemplarz ma długość 4568 mm, szerokość 1840 mm, wysokość 1613 mm i rozstaw osi 2657 mm, więc mamy tutaj do czynienia ze sporym przedstawicielem segmentu C, który bardzo dobrze sprawdzi się w roli samochodu rodzinnego. Największą z tego grona jest Honda CR-V, która mierzy 4706 mm długości i ma rozstaw osi wynoszący 2701 mm, natomiast najmniejszą jest HR-V o długości 4340 mm i rozstawie osi 2610 mm.
Projektanci Hondy ZR-V odwalili kawał dobrej roboty, tworząc samochód, który jest „jakiś”. Przednia część wygląda bardzo masywnie i dynamicznie. Postawiono na wąskie reflektory z adaptacyjnymi światłami drogowymi w technologii LED oraz ogromną sześciokątną atrapę chłodnicy z pionowym ożebrowaniem, która została wykończona błyszczącą czernią. Uzupełnieniem są pionowe wloty powietrza, których zadaniem jest zmniejszenie oporów aerodynamicznych.
Boczna sylwetka o odpowiednich proporcjach, z wyraźnymi przetłoczeniami oraz delikatnie opadającą linią dachu zakończoną spojlerem prezentuje się bardzo dynamicznie. Z tyłu znajdziemy bardzo ładnie zarysowane światła oraz dwie końcówki układu wydechowego ukryte w chromowanych końcówkach. Całość dopełniają nakładki wokół całego nadwozia, obudowy lusterek i listwy przy oknach wykończone błyszczącą czernią. Świetnie kontrastuje to z niebieskim lakierem nadwozia.
Wnętrze i wyposażenie
Kabina pasażerska bardzo pozytywnie zaskakuje, zarówno w kwestii designu, jakości wykończenia, jak i przestronności. Bardzo spodobał się nam projekt deski rozdzielczej, który jest przyjemny dla oka i łączy ze sobą nowoczesne rozwiązania z funkcjonalnością. Spójrzcie tylko na bardzo oryginalnie zaprojektowany tunel środkowy, który wygląda rewelacyjnie a w dodatku pełni pożyteczną funkcję, gdyż mamy tam wnękę oraz dwa porty USB. Ciekawie rozwiązano również kwestię nawiewów na desce rozdzielczej, które zostały ukryte pod kratownicą o strukturze plastra miodu. Naprawdę robi to bardzo dobre wrażenie, chociaż nie obyło się bez drobnych wpadek.
Zacznijmy od tego, że do naszego testu trafił egzemplarz w najbogatszej wersji wyposażenia Advance, która w standardzie oferuje tapicerkę ze skóry naturalnej i syntetycznej, a także oświetlenie nastrojowe na drzwiach przednich i tylnych. To elementy zarezerwowane dla topowej odmiany i nie są one dostępne w wersjach Elegance oraz Sport.
Na pierwszy rzut oka wnętrze Hondy ZR-V robi naprawdę świetne wrażenie i na szczęście przy bliższym poznaniu nie rozczarowuje. Górna część deski rozdzielczej, boczki drzwi, podłokietniki oraz kierownica, zostały wykończone skórą syntetyczną, która jest bardzo przyjemna w dotyku. I trzeba zauważyć, że również z tyłu nie brakuje miękkich i przyjemnych materiałów a absolutnie nie jest to normą. Do tego poszczególne panele ozdobiono srebrnymi przeszyciami, klamki drzwi wykończono platynowym chromem i praktycznie w ogóle nie znajdziemy tutaj piano black. Jakość wykończenie Hondy ZR-V jest naprawdę znakomita. To samo możemy powiedzieć o spasowaniu poszczególnych elementów, które nie budziło naszych zastrzeżeń. Oczywiście we wnętrzu mamy twardsze tworzywa, ale znajdziemy je w dolnych partiach, których na co dzień nie dotykamy. Możemy się przyczepić jedynie do kieszeni drzwi, które nie zostały wyściełane materiałem, więc jeśli coś tam wrzucimy to będzie generowało nieprzyjemne dźwięki. Szkoda, bo takie detale nieco drażnią.
Prezentowany egzemplarz w wersji Advance rozpieszcza w kwestii wyposażenia. W standardzie otrzymujemy wirtualny kokpit z wyświetlaczem o wielkości 10,2 cala, który jest czytelny, ma ładne grafiki i przekazuje sporo informacji. Obsługa jest prosta, chociaż brakowało nam trochę większej możliwości personalizacji, bo zmiana podświetlenia przy przełączaniu trybów jazdy to trochę zbyt mało. W topowej odmianie dostajemy pięciocalowy wyświetlacz przezierny, który wyświetla takie informacje jak: prędkość, wskazówki nawigacji, dane z systemów Honda SENSING i połączenia przychodzące.
Bez względu na wersję wyposażenia, zawsze dostajemy system multimedialny Honda Connect+ z nawigacją oraz górującym nad deską rozdzielczą ekranem dotykowym o wielkości 9 cali. Z lewej strony mamy fizyczne pokrętło do regulacji głośności, przycisk wstecz czy przycisk powrotu do głównego ekranu, które ułatwiają poruszanie się po systemie. Sam system jest bardzo poprawny i funkcjonalny. Działa płynnie, ma ładny interfejs a także obsługuje Android Auto (przewodowo) i Apple CarPlay (bezprzewodowo), więc mamy wszystko czego potrzebujemy. Możemy również śledzić funkcjonowanie układu hybrydowego co bardzo pomaga w lepszym zrozumieniu jego działania, chociaż konkurencja na pewno oferuje więcej bajerów. Nam tego kompletnie nie brakowało i ceniliśmy sobie przede wszystkim prostotę obsługi. No i nie możemy zapominać, że w wersji Advance dostajemy system audio premium Bose, który składa się z 12 głośników i naprawdę daje radę. Słuchanie muzyki w ZR-V to czysta przyjemność.
Hondę ZR-V należy pochwalić za wysoki komfort użytkowania. Co prawda część funkcji obsługujemy z poziomu systemu multimedialnego, ale wciąż mamy wiele fizycznych przycisków, przełączników i pokręteł. Z tego też powodu na co dzień zupełnie nie musimy korzystać z systemu multimedialnego, bo temperaturą czy podgrzewaniem foteli sterujemy za pomocą fizycznego panelu klimatyzacji. Do tego na tunelu środkowym znajdziemy selektor trybów jazdy, asystenta zjazdu czy przycisk Auto Hold, natomiast na kierownicy przyciski do sterowania jej podgrzewaniem, systemem audio, tempomatem adaptacyjnym czy wirtualnym kokpitem. Fajnie, że na rynku wciąż są producenci, którzy stawiają na pewien oldschool w efekcie czego ergonomia jest świetna.
To samo możemy powiedzieć o praktyczności wnętrza japońskiego SUV-a. Na tunelu środkowym znajdziemy wnękę z indukcyjną ładowarką oraz gniazdem 12V, dwa miejsca na napoje oraz wspomnianą już wcześniej wnękę pod tunelem środkowym gdzie umieszczono porty USB typu A oraz USB typu C. Fajnie, że pomyślano o zapewnieniu różnych portów. Do tego mamy jeszcze pojemny schowek w podłokietniku, zamykany schowek przed pasażerem oraz niezbyt pojemne kieszenie w drzwiach. Szkoda tylko, że podłokietnik nie jest regulowany, bo czasem by się to przydało.
Honda zawsze słynęła z nastawienia na odczucia kierowcy i już po zajęciu miejsca za kierownicą możemy poczuć się bardzo wygodnie, chociaż zupełnie nie jak w typowym SUV-ie. Siedzimy nisko i mamy wrażenie jakbyśmy znajdowali się w osobówce. Może brzmi to dziwnie, ale warto to samemu sprawdzić i jeśli nie jesteście przekonaniu do SUV-ów to tutaj możecie się odnaleźć. Jeśli chodzi o fotele to mają one odpowiednią wielkość, twardość i zakres regulacji, więc kierowca czuje się w nich bardzo komfortowo. Tylko kompletnie nie rozumiemy dlaczego nawet w wersji Advance nie mają one regulacji odcinka podparcia lędźwiowego.
Zaskakująco dużo przestrzeni mają pasażerowie zasiadający na tylnej kanapie, gdzie można się bardzo wygodne rozsiąść. Siedziska mają odpowiednią długość, ale brakowało nam regulacji kąta pochylenia oparcia, które ułatwiłoby montaż fotelików. Pasażerowie mają do swojej dyspozycji niewielkie kieszenie w drzwiach, oddzielne nawiewy oraz dwa porty USB typu C.
Nieco rozczarowuje bagażnik, który ma pojemność 380 litrów, z czego 10 litrów to pojemność schowka pod podłogą, więc nie jest to rekordowy wynik w segmencie. Poza bazową odmianą Elegance, wszystkie pozostałe są wyposażone w elektrycznie otwieraną klapę bagażnika z funkcją Walk Away Close, dzięki której bagażnik zamknie się automatycznie po oddaleniu od samochodu. Zaletą jest szeroki otwór załadunkowy, oświetlenie, gniazdo 12V czy haczyki na zakupy. Nie można również zapominać o tym, że po złożeniu tylnej kanapy otrzymujemy płaską powierzchnię.
Silnik i właściwości jezdne
Honda ZR-V oferowana jest na naszym rynku wyłącznie w wersji hybrydowej. Pod maskę trafił dwulitrowy benzyniak pracujący w cyklu Atkinsona, który osiąga moc 143 KM przy 6.000 obrotów i maksymalny moment obrotowy 186 Nm dostępny przy 4.500 obrotów. Współpracuje z dwoma silnikami elektrycznymi generującymi moc 184 KM i moment obrotowy 315 Nm, które zasilane są z akumulatora litowo-jonowego o pojemności 1,1 kWh. I dokładnie taka też jest moc systemowa całego układu, dzięki której prezentowany egzemplarz osiąga setkę w czasie 8 sekund i może rozpędzić się do 173 km/h.
Honda ZR-V dostępna jest wyłącznie z napędem na przednią oś oraz bezstopniową przekładnią e-CVT, która symuluje biegi czym zdecydowanie poprawia odczucia z jej użytkowania. Oczywiście po mocnym wciśnięciu pedału przyspieszenia usłyszymy, że jednostka napędowa wkręca się na wysokie obroty, ale taka jest charakterystyka jej pracy i tego nie wyeliminujemy. Można było wprowadzić symulację biegów, aby odczucia były bliższe temu czego możemy doświadczyć w przypadku zwykłej przekładni i działa to tutaj naprawdę bardzo dobrze.
W czasie naszych testów HR-V czy Jazz Crosstar, układ hybrydowy e:HEV dał się poznać z bardzo dobrej strony a jak funkcjonuje to w przypadku większego ZR-V? Równie dobrze. Układ hybrydowy może pracować w trzech trybach: elektrycznym, hybrydowym lub spalinowym. W mieście w głównej mierze poruszamy się w trybie elektrycznym a dopiero przy mocniejszym wciśnięciu pedału przyspieszania układ przełącza się w tryb hybrydowy. W takiej fazie silnik elektryczny odpowiada za napędzanie kół, natomiast jednostka spalinowa pełni funkcję generatora energii. Przy wysokich prędkościach napęd pochodzi bezpośrednio z wolnossącego benzyniaka, który może być wspomagany przez silnik elektryczny.
I działa to naprawdę bardzo efektywnie i płynnie. To zasługa dwóch mocnych silników elektrycznych, dzięki którym Honda ZR-V jest bardzo żwawa i chętnie przyspiesza, więc trzeba uważać w mieście, bo nietrudno przekroczyć prędkość. Tym bardziej, że wnętrze przy prędkościach miejskich jest bardzo dobrze wyciszone i prędkości w ogóle nie czuć. Również elastyczność jest znakomita, więc po mocniejszym wciśnięciu pedału przyspieszenia Honda ZR-V natychmiast rwie do przodu. Może nie są to osiągi hot hatcha, ale jesteśmy przekonani, że będziecie zaskoczeni dynamiką japońskiego SUV-a.
W standardzie ZR-V jest wyposażone w cztery tryby jazdy – ECO, Normal, Sport i Snow, które nieco zmieniają charakterystykę pracy układu napędowego, ale naszym zdaniem mogłoby ich w ogóle nie być. Dlaczego? Przez prawie cały okres naszego testu jeździliśmy w trybie Normal, który sprawdza się idealnie. Honda ZR-V jest przyjemnie dynamiczna, we wnętrzu panuje cisza a reakcje układu napędowego nie są przesadnie wyostrzone. W trybie Sport ZR-V staje się bardziej narwany, ale nieco irytują wyższe obroty silnika, więc na co dzień wybieraliśmy tryb Normal. Bez względu na wybrany tryb jazdy, można mieć pewne zastrzeżenia do szybkości reakcji bezstopniowej przekładni na kickdown, bo naszym zdaniem trwa to trochę zbyt długo. W przypadku takiej przekładni oczekiwaliśmy mniejszej zwłoki.
To jednak jedna z niewielu wad na którą możemy zwrócić uwagę, bo poza tym Honda ZR-V daje mnóstwo frajdy z jazdy i zaskakuje osiągami. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny i daje znakomite wyczucie tego co dzieje się z samochodem. Zawieszenie jest dość twarde, dzięki czemu ZR-V znakomicie prowadzi się w zakrętach i zachęca do jeszcze szybszego pokonywania kolejnych zakrętów. Na szczęście zawieszenie nie jest przesadnie twarde i oferuje zadowalający komfort resorowania, chociaż poprzeczne nierówności mogłyby być nieco mniej odczuwalne. Przy wysokich prędkościach Honda ZR-V prowadzi się pewnie i przewidywalnie, chociaż przy prędkościach powyżej 120 km/h możemy już trochę narzekać na szumy aerodynamiczne z okolic słupków.
No i ostatnim elementem na który można a nawet w pewnym sensie trzeba narzekać to funkcjonowanie niektórych asystentów. Jesteśmy jeszcze w stanie przeżyć i przyzwyczaić się do tego, że przy każdym przekroczeniu prędkości pojawia się sygnał dźwiękowy. Jest to irytujące, ale w pewnych sytuacjach ma to korzystny efekt, bo zwraca naszą uwagę. Gorzej, że wielokrotnie pojawiał się sygnał dźwiękowy kiedy skręcaliśmy a wokół nas nie było żadnych samochodów, rowerzystów ani pieszych. Kompletnie nie wiedzieliśmy o co chodziło, ale było to bardzo rozpraszające.
Za to Honda ZR-V zachwyca w kwestii zużycia paliwa, bo zasięg na poziomie tysiąca kilometrów jest jak najbardziej realny. Najniższe zużycie jakie uzyskaliśmy w mieście to 3,8 litra, natomiast przy całkowicie normalnym użytkowaniu przez kilka dni, uzyskaliśmy spalanie w okolicach 5 litrów. Podobnie będzie na drogach krajowych, ale na drogach szybkiego ruchu trzeba przygotować się na nieco większe zużycie. Na ekspresówce będą to okolice 7 litrów, natomiast na autostradzie spalanie wzrośnie do okolic 9 litrów.
Cennik
Honda ZR-V na pewno nie należy do samochodów tanich, bo cennik otwiera wersja Elegance kosztująca 189 900 złotych. W ofercie znajdziemy jeszcze odmianę Sport oraz Advance, które rozpoczynają się od 199 400 złotych oraz 210 400 złotych. Tanio nie jest, ale w obecnych czasach samochody są coraz droższe i nic nie wskazuje na to, aby cokolwiek w tym temacie miało się zmienić.
No, ale trzeba też zauważyć, że cena jest w pewien sposób podyktowana tym co dostajemy już w standardzie. Mamy świetny napęd hybrydowy, bezstopniową przekładnię e-CVT a w bazowej wersji otrzymujemy jeszcze m.in.: system utrzymywania na pasie ruchu, system zapobiegania zjeżdżaniu z pasa ruchu, asystenta jazdy w korku, inteligentny ogranicznik prędkości, inteligentny tempomat adaptacyjny, system rozpoznawania znaków drogowych, system dostępu bezkluczykowego, system ruszania pod górę, 4 tryby jazdy, elektryczny hamulec postojowy, Auto Hold, 7-calowy inteligentny wyświetlacz wielofunkcyjny kierowcy i-MID, system kontroli zjazdu ze wzniesienia, dwustrefową klimatyzację, czujniki zmierzchu i deszczu, automatycznie przyciemniające się lusterko wsteczne, kamerę cofania, czujniki parkowania, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, podgrzewane przednie fotele, system multimedialny Honda Connect+ z nawigacją, przednie reflektory LED czy 18-sto calowe obręcze kół. Trzeba przyznać, że to naprawdę bogate wyposażenie.
W prezentowanej wersji Advance dostajemy jeszcze m.in.: system monitorowania martwego pola, system ostrzegania o zbliżającym się pojeździe podczas cofania, skórzaną tapicerkę, 10,2 calowy inteligentny wyświetlacz wielofunkcyjny kierowcy i-MID, wyświetlacz Head-Up, pamięć ustawień fotela kierowcy, podgrzewane tylne fotele, podgrzewaną kierownicę, oświetlenie nastrojowe, system audio premium BOSE, ładowarkę bezprzewodową, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika czy adaptacyjne światła drogowe LED. Tanio nie jest, ale to kompletnie wyposażona wersja.
Podsumowanie
Naszym zdaniem Honda ZR-V to jedna z najciekawszych propozycji na rynku. Na pewno nie jest to samochód dla wszystkich, bo bazowa wersja rozpoczyna się od 190 tysięcy, ale nie płacimy wyłącznie za markę. Dostajemy przestronnego, porządnie wykończonego i świetnie wyposażonego SUV-a, który pomimo nowoczesnych rozwiązań jest przede wszystkim bardzo ergonomiczny i praktyczny.
Mocną stroną ZR-V jest układ hybrydowy e:HEV, który pracuje bardzo efektywnie, zapewniając niskie zużycie paliwa i znakomite osiągi. Do tego dochodzą świetne właściwości jezdne, bo Honda ZR-V prowadzi się bardziej jak osobówka niż SUV i daje mnóstwo przyjemności z jazdy.
Największa wada? To nawet nie wspomniani wcześniej asystenci, bo pewnie da się to poprawić jakąś aktualizacją oprogramowania. Dla nas największą wadą jest pojemność bagażnika. Jeśli rozpatrujemy Hondę ZR-V jako samochód rodzinny to jedyne czego nam brakowało to nieco więcej przestrzeni w bagażniku. Japoński SUV mierzy blisko 4,6 metra długości, ma mnóstwo miejsca w kabinie pasażerskiej, ale 380 litrowy bagażnik wypada tutaj po prostu słabo. No i nie można zapominać o braku regulacji podparcia odcinka lędźwiowego, bo takie coś powinno być standardem.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Honda ZR-V e:HEV Advance 2,0 i-MMD Hybryda e-CVT 2WD – dane techniczne: | |
---|---|
Silnik benzynowy | |
Silnik: | benzynowy, wolnossący, pojemność 1993 ccm |
Maksymalna moc: | 143 KM przy 6.000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 186 Nm przy 4.500 obr./min |
Silnik elektryczny | |
Maksymalna moc: | 184 KM |
Maksymalny moment obrotowy: | 315 Nm |
Układ hybrydowy e:HEV | |
Moc maksymalna: | 184 KM |
Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, bezstopniowa e-CVT, napęd na przednie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 8,0 s |
Prędkość maksymalna: | 173 km/h |
Średnie spalanie (w cyklu mieszanym): | 4,8 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 57 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4568/1613/1840 |
Pojemność bagażnika: | 380 l |
Cennik
Honda ZR-V e:HEV – rok produkcji 2023 | |||
---|---|---|---|
Wersja | Elegance | Sport | Advance |
2,0 i-MMD Hybryda e-CVT 2WD | 189 900 zł | 199 400 zł | 210 400 zł |