AktualnościTesty samochodów

Volvo S90 B5 AWD 235 KM Geartronic Ultimate | TEST

Mogłoby się wydawać, że Volvo S90 B5 AWD kompletnie nie pasuje do dzisiejszych czasów. Obecnie klienci stawiają przede wszystkim na SUV-y, silniki wysokoprężne są traktowane przez Unię Europejską jako największe zło a sam model zadebiutował na rynku kilka lat temu, więc siłą rzeczy pod pewnymi aspektami ustępuje już nowszej konkurencji.

Tyle, że to jedynie pozory. Volvo S90 to wciąż świetna limuzyna, która prezentuje się znakomicie, ma wiele do zaoferowania a w testowanym przez nas wydaniu okazuje się idealnym towarzyszem dalekich podróży. Nasz egzemplarz pokazuje również, że silniki wysokoprężne wciąż mają ogromny sens a rezygnacja z nich jest zdecydowanie przedwczesna.

Stylistyka

Pomimo tego, że Volvo S90 jest już na rynku od kilku lat to zupełnie nie widać po nim upływu czasu i wciąż wygląda świeżo. Klasyczna linia sedana jest bardzo elegancka a proste linie i minimalistyczne podejście do projektu sprawiają, że Volvo S90 starzeje się dostojnie. Trzeba pamiętać o tym, że taka limuzyna nierzadko pełni funkcję reprezentacyjną, więc stonowany design niewątpliwie jest tutaj zaletą.

Szwedzki sedan mierzy 4969 mm długości, 1879 mm szerokości i 1440 mm wysokości, natomiast rozstaw osi wynosi 2941 mm. To naprawdę kawał ogromnej limuzyny, ale odpowiednie proporcje nadwozia sprawiły, że Volvo S90 nie wygląda ociężale.

Przednia część nadwozia wyróżnia się ogromną atrapą chłodnicy z pionowym, wklęsłym ożebrowaniem i chromowanym wykończeniem. Do tego dochodzą wąskie reflektory z charakterystycznym motywem młota Thora, które już w standardzie są wykonane w technologii Full LED, natomiast w prezentowanej wersji Ultimate są adaptacyjne i skrętne. Uwagę zwraca krótki przedni zwis oraz bardzo długa przednia maska, która nadaje sylwetce masywniejszego wyglądu.

Boczna linia prezentuje się świetnie za sprawą nisko poprowadzonej linii dachu i wyraźnie opadającej tylnej części, która została zaprojektowana w nawiązaniu do coupe. Naszym zdaniem idealnie pasują tutaj 19-sto calowe obręcze kół oraz lakier nadwozia Denim Blue, który świetnie komponuje się z chromowanymi elementami oraz czarnymi akcentami. Jeśli lubicie duże obręcze kół to Volvo oferuje jeszcze 20” lub 21” obręcze, które kosztują odpowiednio 4 250 złotych oraz 8 500 złotych. Za lakier trzeba dorzucić kolejne 4 800 złotych.

Ze względu na specyficzne światła, tylna część nadwozia jest nieco kontrowersyjna. Jedni uznają, że jest brzydka. Drudzy powiedzą, że jest oryginalna i wyróżnia się na tle innych samochodów. Poza tym na klapie bagażnika znajdziemy dyskretną lotkę oraz chromowaną listwę w dolnej części zderzaka.

Wnętrze i wyposażenie

Wnętrze Volvo S90 to typowy szwedzki minimalizm, który opiera się upływowi czasu. Jest ono ergonomiczne, eleganckie i znakomicie wykończone a właśnie tego szukamy w samochodach segmentu premium. Zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z bogatą wersją wyposażenia Ultimate Bright, która rozpoczyna się od kwoty 308 900 złotych, więc możemy oczekiwać tutaj najwyższego luksusu. W przypadku Volvo S90 nie ma mowy o półśrodkach. Jeśli coś wygląda jak aluminium, drewno czy skóra to tym jest i są to materiały najwyższej jakości. Deska rozdzielcza została obita miękkim materiałem ozdobionym jasnym przeszyciem. Na całej szerokości kokpitu, boczkach drzwi oraz tunelu środkowym znajdziemy elementy ozdobne Grey Ash, które zostały wykonane z drewna jesionowego i wchodzą w skład opcjonalnego pakietu kosztującego 11 600 złotych. Poza tym w jego skład wchodzi wentylowana tapicerka ze skóry Nappa, skórzana kierownica, kryształowa gałka zmiany biegów oraz jasna podsufitka, dzięki której wnętrze sprawia wrażenie bardziej przytulnego. Warto spojrzeć na takie elementy jak tunel środkowy, który w górnej części został wykończony skórą co nie dziwi, ale obicie bocznej części miękkim materiałem jest bardzo miłym dodatkiem świadczącym o wysokiej jakości wykończenia wnętrza.

Standardem jest 12-sto calowy wirtualny kokpit, który ma ładny interfejs i jest przejrzysty. Problem w tym, że jego funkcjonalność jest bardzo ograniczona i nie mamy nawet minimalnej możliwości zmiany konfiguracji, także w praktyce jesteśmy skazani na jeden widok. Szkoda, że Volvo zupełnie nie wykorzystało potencjału takiego rozwiązania i aż prosi się o możliwość zmiany widoku, kolorystyki czy wyświetlanych informacji. Jedyne co możemy zrobić to wyświetlić mapę na środku ekranu albo wywołać okienko z danymi z komputera pokładowego, które po jakimś czasie znika. Naszym zdaniem to zdecydowanie za mało, chociaż niektórzy mogą być zadowoleni z takiego nieskomplikowanego kokpitu.

W standardzie otrzymujemy również system info-rozrywki z 9-cio calowym ekranem, który w dzisiejszych czasach wygląda dość skromnie i ma już nieco przestrzały interfejs. Ekran ma znakomitą rozdzielczość, świetną reakcję na dotyk i działa całkiem płynnie, chociaż w czasie naszego testu zdarzały się momenty kiedy potrafił się zawiesić.

System jest też dość intuicyjny, chociaż naszym zdaniem niektóre funkcje zostały trochę zbyt głęboko ukryte, więc ich wyszukanie wymaga kilku kliknięć. W czasie jazdy nie jest to zbyt wygodne i wymaga oderwania wzroku od drogi. Dobrym przykładem są tutaj systemy wsparcia kierowcy, takie jak utrzymywanie samochodu na pasie ruchu czy wspomaganie kierowania, których włączenie/wyłączenie wymaga kliknięcia w niewielką ikonkę z prawej strony ekranu.

Poza tym nie możemy się do niego przyczepić. System oparto na Android Automotive OS, więc możemy zainstalować sobie dowolną aplikację ze sklepu Google a do tego mamy nawigację opartą na mapach Google. Obecnie niczego więcej nie potrzeba.

We wnętrzu znajdziemy sporo praktycznych półek, schowków oraz portów do ładowania urządzeń elektronicznych. Tradycyjnie zamykane schowki znajdziemy przed pasażerem i w podłokietniku, natomiast pomiędzy przednimi fotelami mamy jeszcze uchwyty na napoje i niewielkie miejsce w okolicach gniazda zapalniczki, które możemy zasłonić roletką. W drzwiach są dość długie, aczkolwiek wąskie kieszenie, które wyłożono gumowanym materiałem, dzięki czemu nie dochodzą stamtąd żadne nieprzyjemne odgłosy. Na tunelu środkowym mamy indukcyjną ładowarkę oraz gniazdo 12 V, natomiast w podłokietniku znajdziemy dwa porty USB typu C. Kolejne dwa porty USB typu C umieszczono z tyłu, więc bez problemu podłączą się do nich pasażerowie na tylnej kanapie. Znaleźliśmy jeszcze gniazdo 12 V w bagażniku.

Nasz egzemplarz wyposażono w system nagłośnienia Bowers & Wilkins o potężnej mocy 1410 W, który kosztuje skromne 14 550 złotych. To całkiem spora suma, ale musimy przyznać, że system jest genialny i zapewnia niesamowite doznania akustyczne. Jeśli dołożymy do tego znakomite wyciszenie wnętrza to okazuje się, że w Volvo S90 możemy poczuć się prawie jak w sali koncertowej. Tym bardziej, że w systemie znajdziemy predefiniowane tryby, takie jak: sala koncertowa, filharmonia czy klub jazzowy. Nagłośnienie w Volvo to absolutna światowa czołówka.

Przednie fotele są bardzo wygodne i znakomicie sprawdzają się w trasie. Mamy szeroką regulację fotela oraz kolumny kierownicy, więc znalezienie optymalnej pozycji za kierownicą zajmuje dosłownie chwilę. Do tego w naszej wersji mieliśmy elektrycznie regulowane podparcie odcinka lędźwiowego, boczków oraz przedłużenia siedzisk, czyli coś co bardzo przydaje się w dalekich podróżach. Prezentowany egzemplarz wyposażono jeszcze w funkcję masażu w przednich fotelach za 3 700 złotych.

Jak przystało na limuzynę, równie wygodnie jest na tylnej kanapie. Znajdziemy tam dwa wyprofilowane siedziska oraz szeroki podłokietnik pomiędzy nimi, więc to idealne miejsce dla dwóch pasażerów, którzy mogą podróżować w niezwykle komfortowych warunkach. Miejsca nad głowami nie brakuje, natomiast przestrzeni na nogi jest mnóstwo. Szkoda tylko, że mamy tam wysoki środkowy tunel, bo jeśli będziemy musieli przewieźć tam trzech pasażerów to może być im trochę niewygodnie. Poza tym do ich dyspozycji oddano klimatyzację z dwoma oddzielnymi strefami, podłokietnik, niewielkie kieszenie w drzwiach oraz dwa porty USB.

Może na papierze bagażnik nie robi wielkiego wrażenia, ale pojemność 461 litrów to naprawdę solidny wynik. Tym bardziej, że bagażnik ma foremne kształty, więc możemy wykorzystać dostępną przestrzeń w optymalnym stopniu.

Silnik i właściwości jezdne

Wkrótce Volvo zakończy produkcje samochodów z silnikami wysokoprężnymi, więc może być to ostatni moment, aby kupić nowe Volvo S90 wyposażone w taki właśnie rodzaj napędu. To też idealny wybór dla kierowców, którzy często wyruszają w dalekie podróże i właśnie dlatego postanowiliśmy sprawdzić Volvo S90 na dystansie przeszło tysiąca kilometrów. Jak sprawdziła się szwedzka limuzyna w czasie wakacyjnego wyjazdu?

Do naszego testu trafił egzemplarz napędzany dwulitrowym dieslem z podwójnym turbodoładowaniem, który generuje moc 235 koni mechanicznych oraz maksymalny moment obrotowy 480 Nm, który dostępny jest w zakresie od 1.750 do 2.250 obrotów. Wspiera go 48-woltowy układ miękkiej hybrydy zapewniający dodatkowe 14 koni mechanicznych, którego zadaniem jest polepszenie osiągów przy ruszaniu oraz złagodzenie funkcjonowania systemu Start&Stop. I właśnie to ostatnie robi wrażenie. To wręcz niesamowite czego dokonało Volvo w usprawnieniu działania systemu Start&Stop, bo funkcjonuje on z taką subtelnością, że czasem trudno w ogóle zauważyć, kiedy silnik się wyłącza a kiedy włącza. Zatrzymujemy się przed sygnalizatorem, czekamy na zielone światło, naciskamy pedał przyspieszenia a samochód rusza jakby w ogóle się nie wyłączył. Coś wspaniałego.

Wszystkie wersje Volvo S90 wyposażone są w standardzie w ośmiostopniową, automatyczną przekładnię Geartronic, której reakcje są natychmiastowe a praca płynna, dzięki czemu jazda jest bardzo komfortowa. Co ciekawe to benzynowe warianty oferowane są z napędem na przednią oś, natomiast diesel dostępny jest wyłącznie z napędem na wszystkie koła. No ale w dieslu mamy potężny moment obrotowy, więc napęd na przód nie miałby tutaj za wiele sensu.

Zresztą dynamika tego potwora również robi wrażenie. Pięciometrowa limuzyna osiąga setkę w czasie 7 sekund i może rozpędzić się do prędkości 180 km/h. Do takiego ograniczenia prędkości zdążyliśmy się już przyzwyczaić i chyba nikomu już to nie przeszkadza. To co robi największe wrażenie w przypadku Volvo S90 B5 AWD to niesamowita elastyczność jednostki napędowej, którą zawdzięcza się wysokiemu momentowi obrotowemu dostępnemu prawie od samego dołu. Wystarczy lekkie wciśnięcie pedału przyspieszenia, aby ważąca ponad 1825 kilogramów limuzyna zaczęła bardzo żwawo nabierać prędkości.

Osiągi są ważne, ale w przypadku segmentu premium najważniejszy jest komfort podróżowania a Volvo S90 ma tutaj naprawdę wiele do zaoferowania. Zacznijmy od tego, że prowadząc Volvo S90 zupełnie nie czuć, że jedziemy prawie dwutonową limuzyną. Układ kierowniczy jest precyzyjny i pracuje z przyjemnym oporem, natomiast kierowcy oczekujący nieco mniejszej siły wspomagania mogą aktywować taki tryb i praca układu kierowniczego odrobinę się zmieni.

Naszą testówkę wyposażono w aktywne zawieszenie z tylnym zawieszeniem pneumatycznym, które kosztuje 10 400 złotych, ale robi niesamowitą robotę. Zawieszenie nie tylko automatycznie utrzymuje wysokość nadwozia, ale dostosowuje każdy z amortyzatorów do aktualnych warunków jazdy i stanu nawierzchni. Każdym samochodem przejeżdżamy po takim samym odcinku testowym, więc mamy dobre porównanie tego w jaki sposób poszczególne zawieszenia niwelują nierówności. Tam gdzie Ford Mustang Mach-E wyłapywał praktycznie każdą nierówność, Volvo S90 B5 AWD zachowywało się jakbyśmy jechali po świeżo położonym asfalcie. W trasie takie zawieszenie zapewnia bardzo stabilne zachowanie auta bez względu na prędkość, ale jednocześnie idealnie resoruje wszelkie niedoskonałości, dzięki czemu wychodzimy z Volvo S90 wypoczęci.

W trasie przydają się systemu wsparcia kierowcy, których w Volvo S90 Ultimate Bright nie brakuje. Z uwagi na poruszanie się po drogach szybkiego ruchu, korzystaliśmy przede wszystkim z adaptacyjnego tempomatu, który płynnie utrzymywał odległość od poprzedzającego pojazdu i utrzymywał auto pośrodku pasa ruchu. Co ciekawe to Volvo S90 wyposażone zostało w komunikację pomiędzy pojazdami, dzięki której możemy zostać ostrzeżeni o śliskiej drodze, pomagając w uniknięciu niebezpiecznej sytuacji.

Zachwycające jest również zużycie paliwa. Volvo S90 B5 AWD zużywa w mieście w okolicach 7 litrów, jednak jego naturalnym środowiskiem jest trasa. Przy prędkości 140 km/h potrzebuje 6,0 – 6,5 litra, przy 120 km/h będzie to 5,0 – 5,5 litra, natomiast przy prędkości 100 km/h bez najmniejszego wysiłku zejdziemy poniżej 5 litrów. Zbiornik paliwa ma pojemności 60 litrów, więc w trasie przejedziemy nawet tysiąc kilometrów.

Cennik

Volvo S90 oferowane jest wyłącznie z jednostkami zelektryfikowanymi oraz automatyczną przekładnią biegów Geartronic. Cennik otwiera benzyniak B4 FWD (2.0 197 KM + 14 KM) w wersji Plus Bright, który został wyceniony na 270 900 złotych. Mocniejszy benzyniak B5 FWD (2.0 250 KM + 14 KM) rozpoczyna się od kwoty 298 900 złotych za odmianę Ultimate Bright, natomiast diesel B5 AWD (2.0 235 KM + 14 KM) kosztuje co najmniej 291 900 złotych (Plus Bright) lub 308 900 złotych (Ultimate Bright). Tradycyjnie najdroższa jest hybryda typu plug-in za którą trzeba zapłacić 323 900 złotych (Plus Bright) lub 336 900 złotych (Ultimate Bright).

Prezentowany egzemplarz to wersja Ultimate Bright, doposażona w kilka elementów, które znacząco podnoszą cenę szwedzkiej limuzyny. Mówimy o lakierze Denim Blue (4 800 złotych), wentylowanej tapicerce ze skóry Nappa (11 600 złotych), kamerze 360° (5 500 złotych), przyciemnianych tylnych szybach (2 450 złotych), laminowanych szybach bocznych (4 250 złotych), funkcji masażu w przednich fotelach (3 700 złotych), systemie audio Bowers & Wilkins (14 550 złotych) oraz aktywnym zawieszeniu z tylnym zawieszeniem pneumatycznym (10 400 złotych). Efekt? Volvo S90 B5 AWD kosztowało 366 150 złotych.

Do tego w standardzie wersji Ultimate Bright otrzymujemy m.in.: fotele przednie Comfort, podgrzewane siedzenia przednie i tylne, elektrycznie regulowany fotel kierowcy i pasażera z funkcją pamięci, podparcie odcinka lędźwiowego regulowane elektrycznie w 4 kierunkach, regulowane elektrycznie przedłużenie siedziska kierowcy, czujnik zmierzchu i deszczu, 12-calowy wyświetlacz kierowcy, 9-calowy wyświetlacz centralny, ogranicznik prędkości, skrętne reflektory przednie w technologii Full LED, wyświetlacz przezierny HUD, układ aktywnej kontroli prędkości, Pilot Assist, monitorowanie martwej strefy BLIS i układ ostrzegający o ruchu w kierunku poprzecznym, kamera Park Assist, tylne i przednie czujniki parkowania, dynamiczne zawieszenie, klimatyzację czterostrefową, podgrzewaną kierownicę, elektrycznie sterowaną zasłonę przeciwsłoneczną tylnej szyby, 19-sto calowe obręcze kół, szklane okno dachowe, bezprzewodową ładowarkę, system nagłośnienia Harman Kardon Premium Sound czy sterowaną klapę bagażnika. Uff. Sporo tego a to tylko część standardowego wyposażenia!

Podsumowanie

Volvo S90 B5 AWD to absolutnie topowa limuzyna, która z powodzeniem może rywalizować z niemiecką konkurencją. Pomimo tego, że szwedzki sedan jest na rynku już od siedmiu lat to wciąż prezentuje się świeżo, natomiast odpowiednie proporcje nadwozia, stonowany design i chromowane elementy sprawiają, że Volvo S90 wygląda elegancko i zupełnie nie zwraca na siebie uwagi. To piękna limuzyna, ale nie jest ona krzykliwa a właśnie o to chodzi w takich samochodach.

Szwedzka limuzyna oferuje niesamowity poziom komfortu, wysoką jakość wykończenia oraz dbałość o najdrobniejsze detale. Prezentowanym egzemplarzem przejechaliśmy ponad 1 000 kilometrów. Za każdym razem wysiadaliśmy wypoczęci i zrelaksowani, a każdą trasę umilał nam masaż w przednich fotelach oraz rewelacyjne nagłośnienie Bowers & Wilkins.

Volvo S90 B5 AWD udowadnia też, że rezygnacja z diesli to zdecydowanie zbyt pochopna decyzja i taki rodzaj napędu wciąż ma wiele do zaoferowania. Zwłaszcza jeśli mówimy o tak dopracowanym i kulturalnie pracującym dieslu, który zapewnia znakomite osiągi i jest niesamowicie oszczędny. Niestety nie mamy wpływu na obecne trendy na rynku, więc warto spieszyć się z zakupem takiego samochodu, bo już wkrótce znajdziemy go jedynie na rynku wtórnym

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Volvo S90 B5 AWD 235 KM Geartronic – dane techniczne
Silnik:wysokoprężny, podwójnie turbodoładowany, pojemność 1969 ccm
Maksymalna moc:235 KM (+ 14 KM) przy 4.000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:480 Nm w zakresie 1.750 – 2.250 obr./min
Skrzynia biegów i napęd:automatyczna, ośmiostopniowa, napęd na wszystkie koła
Przyspieszenie 0 – 100 km/h:7,0 s
Prędkość maksymalna:180 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszany):5,8 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa:60 l
Wymiary (dł./wys./szer.):4969/1440/1879 mm
Pojemność bagażnika:461 l

Cennik

Volvo S90 – mild hybrid
WersjaPlus BrightUltimate Bright
B5 AWD 2.0 (235 KM + 14 KM) Geartronic291 900 zł308 900 zł
B4 FWD 2.0 (197 KM + 14 KM) Geartronic270 900 zł
B5 FWD 2.0 (250 KM + 14 KM) Geartronic298 900 zł

 

Volvo S90 – plug-in hybrid
WersjaPlus BrightUltimate Bright
T8 eAWD 2.0 455 KM Geartronic323 900 zł336 900 zł