Skoda Kodiaq Sportline znakomicie udowadnia to, że rodzinny samochód nie musi być nudny. Udowadnia także, że nieco ciekawsza stylistyka nie musi wiązać się z pogorszeniem funkcjonalności i koniecznością wyboru najmocniejszych silników. Wersja Sportline to jedynie pakiet stylistyczny, ale może spodobać się klientom dla których wersja RS jest zbyt droga albo po prostu niepotrzebna. Pytanie tylko czy Skoda Kodiaq w takim właśnie wydaniu ma jakikolwiek sens?
Stylistyka
Niewielkie modyfikacje i odważniejszy kolor lakieru nadwozia kontrastujący z czarnymi elementami w zupełności wystarczają do tego, aby Skoda Kodiaq Sportline zwracała na siebie uwagę. Wersja Sportline otrzymała czarne wykończenie lusterek zewnętrznych, przedniej atrapy chłodnicy, spojlera, listew okiennych czy relingów dachowych. Do tego dochodzi eleganckie, chromowane wykończenie tylnego zderzaka podkreślające podwójną końcówkę układu wydechowego. Nie mogło zabraknąć emblematów Sportline oraz czarnego napisu Kodiaq na klapie bagażnika.
Standardowo Skoda Kodiaq Sportline dostępna jest z 19-calowymi obręczami kół Triglav Anthracite, ale za dodatkowe 2.600 złotych możemy dokupić 20-calowe obręcze kół we wzorze Vega. Warto dopłacić 2.900 złotych do lakieru czerwień Velvet.
Wnętrze i wyposażenie
Wnętrze emanuje przestronnością, ergonomią i funkcjonalnością. W wersji Sportline pojawiły się znakomite sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, częściowe wykończenie alcantarą, aluminiowe nakładki na pedały oraz sportowa kierownica. Jest jeszcze panel dekoracyjny na desce rozdzielczej mający imitować karbon, ale prezentuje się to dość tandetnie. Jak widać, elementów mających nadać wnętrzu nieco sportowego ducha jest dość niewiele, jednak naszym zdaniem jest ich wystarczająco dużo, aby poczuć się w nim dobrze.
Wciąż wiele osób traktuje Skodę jako budżetową markę dla mas, jednak z upływem czasu sporo się w tym temacie poprawiło. Jakość materiałów wykorzystanych do wykończenia wnętrza jest znakomita i widać, że projektanci dołożyli wszelkich starań do tego, aby kupując Skodę Kodiaq, klient nie miał poczucia pieniędzy wyrzuconych w błoto. No dobrze, wciąż jest zbyt dużo błyszczącego plastiku, który szybko się rysuje i brudzi, ale poza tym reszta materiałów to miękkie i przyjemne w dotyku elementy. Wystarczy spojrzeć na boczki drzwi, które zostały wykończone alcantarą, miękką deskę rozdzielczą czy kieszenie w drzwiach, które również mają materiałowe obicie.
Sportowe fotele są wygodne, świetnie wyglądają i zapewniają bardzo dobre podparcie ciała w czasie bardziej agresywnej jazdy. Pozycja za kierownicą jest świetna a widoczność we wszystkich kierunkach dokładnie taka jakiej moglibyśmy oczekiwać w SUV-ie, chociaż fani sportowych samochodów z pewnością będą narzekać na trochę zbyt wysoką pozycję. No, ale Skoda Kodiaq to przede wszystkim rodzinny SUV! Poza tym kabina pasażerska to dokładnie to co mogliśmy poznać w czasie naszego poprzedniego spotkania ze Skodą Kodiaq. Bez względu na miejsce, wszędzie jest potwornie dużo miejsca na nogi i nad głowami. W przednich fotelach w pewnym sensie to standard, ale w drugim rzędzie miejsca jest ogrom! Do tego tylna kanapa posiada regulację kąta pochylenia oparcia oraz jest ona przesuwana, dzięki czemu możemy nieco ograniczyć ilość miejsca w drugim rzędzie i zyskać więcej miejsca w bagażniku. Ewentualnie w trzecim rzędzie siedzeń, ponieważ Skoda Kodiaq oferuje takie rozwiązanie. Kosztuje to cztery tysiące złotych i jest to rozwiązanie na krótką metę, bo zdecydowanie lepiej korzystać z ogromnego bagażnika niż dodatkowych foteli, jednak jeśli ktoś ma taką potrzebę to Kodiaq może być samochodem siedmioosobowym.
Bagażnik ma pojemność 720 litrów! Do tego ma regularne kształty i wiele rozwiązań z dziedziny Simply Clever takich jak haczyki, lampki czy siatki, które ułatwiają utrzymanie porządku i zapewniają, że przewożone przedmioty nie będą latały po całym bagażniku.
Silnik i właściwości jezdne
Kolejnym silnym atutem Skody Kodiaq jest obszerna gama jednostek napędowych. Możemy wybierać spośród trzech silników, które dostępne są w czterech wariantach – 1.5 TSI 150 KM, 2.0 TSI 190 KM oraz 2.0 TDI 150 KM lub 2.0 TDI 190 KM. To dokładnie takie jednostki napędowe jakie możemy wybrać w innych wersjach wyposażenia, natomiast najmocniejszy diesel o mocy 240 koni mechanicznych został zarezerwowany jedynie dla wersji RS.
Pod maską prezentowanego egzemplarza pracował dwulitrowy turbodiesel generujący moc 190 koni mechanicznych przy 3.500 obr/min oraz maksymalny moment obrotowy 400 Nm, który dostępny jest w zakresie od 1.900 do 3.300 obr/min. Skoda Kodiaq w takim wariancie dostępna jest wyłącznie z napędem na wszystkie koła oraz automatyczną przekładnią DSG. Taki zestaw zapewnia bardzo dobre osiągi – przyspieszenie do setki w czasie 8,4 sekundy i prędkość maksymalną 210 km/h. Kodiaq RS osiąga pierwszą setkę w 6,9 sekundy, więc Sportline absolutnie nie ma się czego wstydzić.
Jeśli Kodiaq to tylko w dieslu? Jeśli zależy Wam na naprawdę dobrej dynamice i jednocześnie nie chcecie, żeby Wasz samochód pochłaniał ogromne ilości paliwa to diesel okazuje się być najlepszym rozwiązaniem. Wcześniej jeździliśmy wersją z silnikiem 1.5 TSI, ale wówczas brakowało nam elastyczności i narzekaliśmy na zbyt wysokie zużycie benzyny. Na tle benzyniaka, silnik wysokoprężny wypada zdecydowanie korzystniej. Wysoki moment obrotowy robi ogromną różnicę, chociaż Skoda wciąż nie poradziła sobie z oprogramowaniem skrzyni biegów, które całkowicie zniechęca do szybszej jazdy. Komputer sterujący pracą siedmiostopniowej przekładni DSG jest nastawiony na zoptymalizowanie zużycia paliwa, co w praktyce oznacza spore opóźnienia w reakcji tuż po wdepnięciu pedału przyspieszenia w podłogę.
Warto dopłacić cztery tysiące złotych do adaptacyjnego zawieszenia, które ma znaczący wpływ na wysoki komfort podróżowania. We wszystkich trybach zawieszenie dobrze tłumi nierówności, natomiast dzięki świetnemu wyciszeniu kabiny pasażerskiej, we wnętrzu można swobodnie rozmawiać nawet przy prędkościach autostradowych. Kodiaq Sportline nie został pozbawiony właściwości terenowych, chociaż raczej nikt nie wybierze się takim samochodem w ciężki teren. No, ale jeśli musimy dojechać na działkę nieutwardzoną drogą to napęd na wszystkie koła i spory prześwit z pewnością nam w tym pomogą.
Poza dynamiką, przewagą diesla nad testowanym wcześniej benzyniakiem jest zużycie paliwa. Średnie zużycie paliwa z całego naszego testu wyniosło tylko 8,2 litra. W mieście oscylowało ono w okolicach 9 litrów, natomiast na drodze ekspresowej było to 6,3 – 6,5 litra. W drugim przypadku sporo zależy od warunków atmosferycznych, bo nie ma co się oszukiwać, ale aerodynamika Skody Kodiaq nie jest idealna, więc w bardziej wietrzne dni zużycie paliwa na ekspresówce nieznacznie przekraczało 7 litrów.
Cennik
Bazowy wariant Skody Kodiaq w wersji Ambition i z silnikiem 1.5 TSI 150 KM kosztuje w obecnej promocji 95 000 złotych. Kodiaq Sportline z takim samym zespołem napędowym została wyceniona na 121 600 złotych, co oznacza, że jest o 16 250 złotych droższa niż bardzo dobrze wyposażona wersja Style i o 26 600 złotych droższa niż bazowy Ambition.
Prezentowany egzemplarz startuje od kwoty 164 200 złotych, która po wybraniu kilku elementów z wyposażenia opcjonalnego niebezpiecznie wędruje w okolice 190 – 200 tysięcy złotych. My zdecydowalibyśmy się na wersję Laurin&Klement, która kosztuje obecnie 173 450 złotych i ma w standardzie wiele elementów wyposażenia, które w Sportline są jedynie opcją i wymagają sporej dopłaty. Mowa o np.: trójstrefowej klimatyzacji automatycznej (1100 zł), systemie kamer 360 (1700 zł), bezdotykowo otwieranej i zamykanej pokrywie bagażnika (2500 zł), zawieszeniu adaptacyjnym dla napędu 4×4 (4000 zł), systemie nagłośnienia Canton (1600 zł), Bluetooth Premium dla systemu nawigacji satelitarnej Columbus (2600 zł) czy funkcji monitorowania martwego pola w lusterkach z rear traffic alert (2600 zł).
Jeszcze raz zwracamy uwagę na to, że mówimy o aktualnych cenach wyprzedażowych dla rocznika modelowego 2020! Prezentowany egzemplarz testowy, bez promocji, został wyceniony na 225 tysięcy złotych.
Podsumowanie
Skoda Kodiaq Sportline to naprawdę ciekawa propozycja dla osób poszukujących rodzinnego samochodu, który kusi atrakcyjnym wyglądem. Naszym zdaniem sportowy charakter niekoniecznie pasuje do flagowego SUV-a czeskiej marki i zdecydowanie lepszym wyborem jest wersja Laurin&Klement. Tym bardziej, że analizując wyposażenie może się okazać, że L&K będzie korzystniejszą ofertą niż Sportline. Warto zastanowić się również nad jednostką napędową. Wariant o mocy 150 koni mechanicznych powinien w zupełności wystarczyć. Zwłaszcza jeśli ktoś wybiera się w trasę raz czy dwa razy w roku, ale dla osób jeżdżących głównie w trasach i przy dużym obciążeniu lepszym wyborem będzie 190 KM.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TDI 190 KM DSG 4×4 – dane techniczne: | |
---|---|
Silnik: | wysokoprężny, turbodoładowany, pojemność 1984 ccm |
Maksymalna moc: | 190 KM przy 4.500 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 400 Nm w zakresie 1.900 – 3.300 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, siedmiostopniowa, napęd na wszystkie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 8,4 s |
Prędkość maksymalna: | 210 km/h |
Średnie spalanie (w cyklu mieszanym): | 7,1 – 7,6 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4697/1676/1882 |
Pojemność bagażnika: | 720 l |
Cennik
Skoda Kodiaq Sportline – promocyjny | ||
---|---|---|
Silnik | Skrzynia biegów | Cena |
1.5 TSI ACT 150 KM | manualna, 6-biegowa | 121 600 zł |
1.5 TSI ACT 150 KM | automatyczna, 7-biegowa DSG | 135 400 zł |
2.0 TSI 4×4 190 KM | automatyczna, 7-biegowa DSG | 154 300 zł |
2.0 TDI SCR 150 KM | automatyczna, 7-biegowa DSG | 148 250 zł |
2.0 TDI SCR 4×4 150 KM | manualna, 6-biegowa | 149 450 zł |
2.0 TDI SCR 4×4 150 KM | automatyczna, 7-biegowa DSG | 157 700 zł |
2.0 TDI SCR 4×4 190 KM | automatyczna, 7-biegowa DSG | 164 200 zł |