Renault Clio nie trzeba nikomu przestawiać, jednak wersja jaką otrzymaliśmy do testów jest wyjątkowa i to nie tylko ze względu na niezwykle efektowny kolor nadwozia. Dlaczego? Clio E-Tech zostało wyposażone w napęd hybrydowy, ale w przeciwieństwie do Captur E-Tech i Megane E-Tech, mamy tutaj do czynienia z normalną hybrydą. Na prądzie pokonamy niewielki dystans, nie naładujemy jej z gniazdka i chociaż jest to tańsza opcja od hybrydy plug-in to wciąż wiąże się z niemałą dopłatą. Jak spisuje się hybrydowe Clio i czy warto się nim zainteresować? A może lepiej wybrać tradycyjnego benzyniaka?
Nowa generacja prezentuje się świetnie
Renault Clio wyładniało. Nowe Clio zostało zbudowane na nowej platformie CMF-B, dzięki czemu mierzy 4050 milimetrów długości, 1440 milimetrów wysokości i 1798 milimetrów szerokości. W porównaniu do poprzednika, jest odrobinę krótsze i niższe, ale trochę szersze.
Co prawda nadwozie Renault Clio nie przeszło rewolucji to jednak odświeżenie modelu sprawiło, że prezentuje się on zdecydowanie bardziej nowocześnie i drapieżnie. W oczy od razu rzucają się przednie oraz tylne reflektory wykonane w technologii LED Pure Vision, które znajdują się na liście standardowego wyposażenia już od bazowej wersji. W przypadku naszego egzemplarza największą robotę robił lakier niebieski Celadon za 2 200 złotych, dzięki któremu Renault Clio prezentowało się niezwykle efektownie i przyciągało ciekawskie spojrzenia.
Nie ma co się dziwić Renault, że nie zdecydowało się na poważniejsze zmiany w stylistyce. Renault Clio sprzedawało się znakomicie i pomimo upływu lat wciąż wyglądało naprawdę nieźle, więc po co robić rewolucję w czymś co dobrze funkcjonuje? A jak wiadomo, bardziej radykalne zmiany wiązałyby się również z większymi wydatkami.
Wnętrze
Rewolucja zaszła dokładnie tam, gdzie była taka potrzeba, czyli we wnętrzu. Jest ono teraz zdecydowanie lepiej zaprojektowane i wykończone materiałami o wyższej jakości, ale jednocześnie zachowano znakomitą ergonomię i funkcjonalność. Zmiany opisaliśmy dokładnie przy okazji naszego poprzedniego testu Renault Clio 1.3 TCe 130 KM EDC (https://moto-przestrzen.pl/renault-clio-1-3-tce-130-km-edc/), gdzie możecie o nich poczytać trochę więcej.
Wnętrze naszego konkretnego egzemplarza zyskało jasne dodatki z pomarańczowymi wstawkami, które prezentują się bardzo fajnie i skutecznie rozjaśniają wnętrze. Jeśli chodzi o zmiany w wersji hybrydowej E-Tech to są one minimalne. Najbardziej zauważalną jest zmniejszenie pojemności bagażnika z 391 litrów do 300 litrów, co oczywiście jest podyktowane obecnością akumulatora trakcyjnego. Poza tym w okolicach systemu info-rozrywki pojawił się przycisk EV, dzięki któremu można włączyć tryb w pełni elektryczny, natomiast skrzynia biegów została wyposażona w tryb B, który umożliwia bardziej skuteczną rekuperację energii z hamowania.
Do tego na zestawie zegarów i wskaźników pojawiły się informacje na temat poziomu naładowania akumulatorów oraz pracy układu hybrydowego. W wersji spalinowej możemy zmieniać wygląd zegarów, ale z jakiegoś dziwnego powodu w wersji E-Tech ta opcja nie działa. W systemie info-rozrywki znajdują się nie tylko informacje na temat pracy napędu hybrydowego, ale służy on również do zarządzania pracą całego zespołu napędowego. Wszystko prezentowane jest w prosty i czytelny sposób.
Silnik i właściwości jezdne
Wiecie już, że do napędzania Renault Clio E-Tech wykorzystano tradycyjny napęd hybrydowy, który składa się w tym przypadku z wolnossącego benzyniaka oraz dwóch silników elektrycznych. Czterocylindrowa jednostka benzynowa o pojemności 1.6 litra generuje moc 91 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy 144 Nm. Główny silnik elektryczny to tzw. E-Motor, który ma moc 49 KM i moment obrotowy 205 Nm, natomiast wspierający go HSG generuje moc 20 KM i moment obrotowy 50 Nm. Słabszy z nich pełni rolę rozrusznika oraz wspomaga przekładnię w płynnej zmianie przełożeń. Łączna moc całego układu to 140 koni mechanicznych, co jak na samochód segmentu B jest w zupełności wystarczające.
Również w Renault Clio E-Tech zastosowano wielotrybową skrzynię biegów bez synchronizacji załączania biegów. Zamiast tradycyjnego synchronizatora zamontowano mały silnik elektryczny, natomiast zastosowanie sprzęgła kłowego ma wpływ na większą sprawność, łagodniejszą zmianę biegów oraz znaczną redukcję spadku przyspieszenia podczas zmiany biegów. Co ciekawe przekładnia ma tylko 4 biegi, jednak dzięki żonglowaniu pracą poszczególnych silników udało się uzyskać aż 14 kombinacji przełożeń. W praktyce działa to naprawdę fajnie i zapewnia bardzo łagodną zmianę przełożeń.
Renault Clio E-Tech osiąga pierwszą setkę w czasie 9,9 sekundy. W rzeczywistości jest ono zdecydowanie bardziej dynamiczne i startując spod świateł niewielu kierowców było w stanie nam dorównać. Silniki elektryczne robią tutaj różnicę i poruszając się z prędkościami typowo miejskimi Clio E-Tech jest niesamowicie elastyczne, zwinne i zrywne. Oczywiście na drodze szybkiego ruchu może trochę brakować elastyczności, ale naszym zdaniem jak na przedstawiciela segmentu B wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Jak się tym jeździ?
Renault Clio E-Tech to tradycyjna hybryda, która czerpie energię z akumulatorów o pojemności 1,2 kWh, które doładowywane są tylko podczas jazdy i hamowania. Zgodnie z deklaracjami Renault, w mieście możemy pokonać do 80 % dystansu na energii elektrycznej. Robi wrażenie, prawda? A jak to wygląda w praktyce?
Elektronika sterująca pracą układu hybrydowego ma naprawdę sporo pracy, ponieważ stara się robić wszystko, aby zapewnić możliwie jak najniższe zużycie paliwa i utrzymywać poziom naładowania akumulatorów w zakresie 20 – 80 %. Właśnie z tego powodu nawet przy prędkościach 60 – 80 km/h możemy zauważyć, że silnik benzynowy doładowuje akumulatory, aby wykorzystać zgromadzoną energię wtedy, kiedy będzie to najbardziej przydatne. Do tego dochodzi bardzo skuteczne odzyskiwanie energii podczas hamowania i to nawet bez wykorzystywania trybu B! Połączenie tego daje naprawdę niezły efekt, ponieważ w czasie naszych pomiarów, w mieście przejeżdżaliśmy 60 – 70 % dystansu na prądzie. Jesteśmy przekonani, że jeszcze lepsze wyniki można byłoby uzyskać wiosną, chociaż i tak udało się nam uzyskać zużycie paliwa wynoszące 3,9 litra. Normalna jazda w godzinach szczytu kończyła się zużyciem paliwa w okolicach 5,5 litra. W trasie bez problemów można zejść poniżej 5 litrów, natomiast na drogach szybkiego ruchu trzeba dorzucić do tego litr więcej.
Do jazdy hybrydowym Clio trzeba się trochę przyzwyczaić. Zwłaszcza w sytuacji kiedy silnik spalinowy pełni rolę generatora prądu, natomiast sam samochód napędzany jest w tym samym momencie przez główny silnik elektryczny. Chciałoby się zapytać gdzie tu sens? Okazuje się, że jest całkiem spory, ponieważ silnik elektryczny ma zdecydowanie większą sprawność. W związku z tym takie działanie pozwala na obniżenie zużycia paliwa. Co innego, że czasem można się zdziwić, że pomimo spokojnej jazdy, benzyniak wchodzi na wysokie obroty i nagle zaczyna zużywać 7 – 9 litrów benzyny. Trzeba się również przyzwyczaić do pracy trybu B, dzięki któremu można skuteczniej odzyskiwać energię podczas hamowania. Działa on dość mocno i w dużym stopniu zastępuje on hamulec.
Renault Clio E-Tech prowadzi się pewnie i stabilnie, a dzięki znakomitej elastyczności napędu hybrydowego, Clio E-Tech potrafi pokazać pazur i zadziwić niejednego kierowcę. Zawieszenie pomimo dodatkowych akumulatorów wciąż jest komfortowe i dobrze wybiera nierówności. Komfortowy jest również układ kierowniczy, który jest wystarczająco precyzyjny i pracuje z przyjemnym oporem. A jeśli ktoś wolałby jeszcze mniejszą siłę wspomagania to wystarczy wybrać tryb jazdy Sport, który nie tylko zmienia charakterystykę pracy układu kierowniczego, ale również reakcję jednostki napędowej. Poza nim mamy jeszcze tryb Eco oraz My Sense, czyli indywidualnie skonfigurowany.
Cennik
Bazowy wariant SCe 65 dostępny jest w wersji wyposażenia Life i kosztuje 52 400 złotych. To jednak dość ubogi wariant, który nie posiada nawet manualnej klimatyzacji czy radioodtwarzacza. Co prawda akurat to można dokupić w pakiecie za 3 500 złotych, ale trzeba zauważyć, że wiele opcji jest w niej po prostu niedostępna. Zdecydowanie lepiej dopłacić 5 500 złotych do wersji Zen, ale to wciąż odmiana z najsłabszym benzyniakiem, który osiąga pierwszą setkę w czasie 17,1 sekundy.
Naszym zdaniem absolutnym minimum jest wersja TCe 90 kosztująca przynajmniej 62 400 złotych, natomiast za wariant z przekładnią automatyczną trzeba zapłacić o 6 000 złotych więcej. Ciekawą propozycją jest Renault Clio z fabryczną instalacją LPG, którą wyceniono na 65 400 złotych. Topowy wariant benzynowy to TCe 140 to już wydatek przynajmniej 78 900 złotych. Nie jest to wygórowana cena jak na przedstawiciela segmentu B…
…tym bardziej jeśli spojrzymy na pozycję E-Tech 140 Hybrid. Za hybrydowe Clio trzeba zapłacić przynajmniej 89 900 złotych, ale to wersja wyposażenia ZEN. Prezentowany egzemplarz w wersji Intens kosztuje 93 400 złotych, czyli jest o 14 500 złotych droższy od topowego benzyniaka. Co ciekawe to tylko Clio E-Tech dostępny jest w wersji Initiale Paris, jednak to już wydatek 107 400 złotych.
Podsumowanie
Renault Clio E-Tech to samochód o bardzo ładnej stylistyce, przestronnym i komfortowym wnętrzu oraz dynamicznym i ekonomicznym układzie napędowym. Bardzo miło wspominamy te kilka dni za kierownicą hybrydowego Clio, które nie straciło nic na swojej funkcjonalności i praktyczności, natomiast cisza zapewniana podczas poruszania się na napędzie elektrycznym podnosiła i tak wysoki komfort podróżowania.
Problemem może okazać się jedynie wysoka cena wersji hybrydowej na którą trzeba wydać o 14 500 złotych więcej niż na wersję TCe 140. W ofercie znajduje się również wariant z fabrycznie montowaną instalacją LPG, który co prawda ma słabszy silnik, ale to może nie mieć znaczenia jeśli spojrzymy na to, że kosztuje o 22 000 złotych mniej niż hybryda.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Renault Clio E-Tech 140 Hybrid – dane techniczne | |
---|---|
Silnik benzynowy: | benzynowy, wolnossący, pojemność 1598 ccm |
Maksymalna moc: | 91 KM przy 5.600 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 144 Nm przy 3.200 obr./min |
Silnik elektryczny (E-Motor): | 49 KM |
Silnik elektryczny (HSG): | 21 KM |
Układ hybrydowy (maksymalna moc): | 140 KM |
Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, Multi-mode MMT, napęd na przednie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 9,9 s |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h |
Średnie zużycie paliwa: | 4,3 – 5,1 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 39 l |
Pojemność baterii: | 1,2 kWh |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4050/1440/1798 mm |
Pojemność bagażnika: | 300 l |
Cennik
Renault Clio – gama 2021 | |||||
---|---|---|---|---|---|
Wersja | Life | Zen | Intens | R.S. Line | Initiale Paris |
SCe 65 | 52 400 zł | 57 900 zł | – | – | – |
TCe 90 | – | 62 400 zł | 68 400 zł | – | – |
TCe 100 LPG | – | 65 400 zł | 71 400 zł | – | – |
TCe 90 X-Tronic | – | 68 400 zł | 74 400 zł | – | – |
TCe 140 | – | – | 78 900 | 85 900 zł | – |
E-Tech 140 Hybrid | – | 89 900 zł | 93 400 zł | 100 400 zł | 107 400 zł |