Dostępny od dawna na polskim rynku najmniejszy model koreańskiej rodziny już pod koniec tego roku ma doczekać się znacznych zmian, jednak zanim to nastąpi mieliśmy okazję przetestować obecnie oferowaną na rynku wersję, która wspólnie z Kią Picanto jest azjatycką ofensywą mającą uszczknąć nieco „tortu” w segmencie miejskich samochodów.
Stylistyka
Hyundai i10 to niewielkie miejskie auto, które w odróżnienia do Kii Picanto na bazie, której został zbudowany nie wyróżnia się specjalnie w miejskim zgiełku. Samochód wygląda przyjaźnie, a wysoko poprowadzona linia dachu sprawia, że autko wizualnie ma jeszcze mniejszy rozstaw osi niż w rzeczywistości. Duże zadarte ku górze światła i znana z większych modeli atrapa chłodnicy sprawia, że samochód wygląda estetycznie, jednak moim zdaniem zdecydowanie za mało dynamicznie.
Wnętrze i wyposażenie
Patrząc z boku na i10 trudno sobie wyobrazić, żeby w jego wnętrzu znaleźć można było wystarczająco dużo miejsca dla dorosłych użytkowników. Tym razem pierwsze wrażenia nie miały nic wspólnego z późniejszymi. Wsiadając do koreańskiego mieszczucha okazuje się, że bez większych problemów we wnętrzu mieszczą się cztery wysokie osoby, które dzięki podniesionej konstrukcji dachu mają sporo miejsca nad głową, a pięciodrzwiowe nadwozie zwiększa funkcjonalność całego zestawu.
Wnętrze i10 to znane z innych samochodów segmentu A wszędobylskie ciemne plastiki sprawiające, że wnętrze wygląda dość ponuro, jednak Koreańczycy postarali się, aby zostały one dobrze spasowane, za co bez wątpienia należy ich pochwalić. Konsola centralna to połączenie prostoty i łatwości obsługi, co najlepiej pokazuje wygospodarowanie miejsca na niewielki, ale jakże przydatny w takich samochodach schowek i co może okazać się zaskakujące również komplet wejść USB, AUX i 12V czego nie spotyka się zbyt często.
Również kierownica okazała się pozytywnym zaskoczeniem. Na dobrze leżącej w rękach kierownicy umiejscowione zostały jeszcze przyciski do obsługi radioodtwarzacza, co również jest w pewnym stopniu ewenementem. O tym, że mamy do czynienia z bogato wyposażonym samochodem przypomina nam m.in. manualna klimatyzacja czy elektrycznie sterowane szyby i lusterka.
Jeśli chodzi o pojemność bagażnika to do dyspozycji użytkowników pozostaje 225 litrów przestrzeni, która może nie jest wystarczająca na dalsze podróże, jednak nie odbiega wymiarami od konkurencji. Typowe „niedzielne” zakupy z pewnością się tam zmieszczą.
Silnik i wrażenia z jazdy
Testowany egzemplarz wyposażony został w słabszą z dostępnych jednostek napędowych, którą jest benzynowy silnik z wielopunktowym wtryskiem paliwa o pojemności 1.1 litra i mocy 69 koni mechanicznych. Dynamika samochodu nie powala, jednak mała masa własna sprawia, że i10 w warunkach miejskich spisuje się poprawnie i nie sprawia wrażenia ociężałego.
Braki mocy można było zauważyć, jeśli na pokładzie auta znajdował się komplet pasażerów, a także poza miastem gdzie 69 koni mechanicznych nie wystarczało do spokojnego wyprzedzania, jednak trzeba pamiętać, że jest to typowe dla tego typu samochodów i nie należy się tym specjalnie przejmować. Wszakże są to samochody stworzone do jazdy w warunkach miejskich.
Producent podaje, że Hyundai i10 wyposażone w jednostkę 1.1 MPI spala w mieście 5.8 l, w trasie 4.1 l natomiast w cyklu mieszanym 4.7 litra benzyny. Z powodu braku możliwości sprawdzania na bieżąco zużycia paliwa trudno powiedzieć ile dokładnie palił koreański mieszczuch, jednak z naszych nie do końca perfekcyjnych obliczeń wyszło, iż w cyklu miejskim i10 spalało ok. 7 l a poza miastem ok. 5 litrów benzyny, co nadal jest satysfakcjonującym wynikiem.
Dobrą informacja jest to, że najmniejszy model z rodziny koreańskiego koncernu można wyposażyć jeszcze w nieco mocniejszy silnik o pojemności 1.2 l i mocy 85 koni mechanicznych, która to jednostka poza lepszymi osiągami powinna zużywać nieco mniejszą dawkę benzyny.
Podsumowanie
Hyundai i10 to całkiem interesująca propozycja dla młodych kierowców. Stylistyka nadwozia i oszczędne silniki to największe zalety najmniejszego modelu rodziny Hyundai, które w połączeniu z przestrzenią dostępną we wnętrzu i jego ceną z pewnością zachęcają do wybrania właśnie i10.