Cupra to marka produkująca samochody sportowe, jednak w obecnych czasach nawet producenci takich samochodów muszą dostosować się do norm emisji spalin, co wiąże się z elektryfikacją. Czy Cupra Leon w wydaniu z hybrydą plug-in ma jakikolwiek sens? Jeśli ktoś szuka sportowego samochodu, ale myśli również o ekonomicznej i komfortowej codziennej eksploatacji to jest to zaskakująco dobry wybór. O tym jak jeździ się hybrydową Cuprą dowiecie się z naszego testu.
Stylistyka
Ostatnią Cuprą jaką gościliśmy w naszej redakcji był Formentor, który był pierwszym modelem stworzonym od początku do końca jako Cupra. Cupra Leon to po prostu zmodyfikowany Seat Leon, który dzięki przemodelowanym zderzakom, potężnemu dyfuzorowi czy dodatkowym wlotom powietrza od razu zdradza, że mamy do czynienia z poważnym graczem. Nasz egzemplarz został pokryty szarym lakierem (Graphene Grey – 3 325 złotych) oraz wyposażony w 19-sto calowe felgi Cupra Machined Aero Sport Black z elementami w kolorze miedzi, dzięki czemu prezentował się niezwykle efektownie. W ofercie znajdziemy także dwa lakiery matowe – Magnetic Tech Matt oraz Petrol Blue Matt, które kosztują 8 453 złote.
Wnętrze i wyposażenie
Również po wnętrzu widać, że mamy do czynienia ze zmodyfikowanym Seatem Leonem. Co prawda mamy sportowe fotele, sportową kierownicę czy trochę akcentów przypominających nam, że to Cupra, ale w 99% jest ono identyczne jak w typowym Leonie. Chcielibyśmy trochę więcej różnic pomiędzy tymi markami, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że wiązałoby się to ze znaczącymi kosztami, które z punktu widzenia marki oraz klientów mogłyby się okazać kompletnie nieopłacalne. Z tego powodu nie ma sensu ponownie pisać o wadach i zaletach wnętrza Leona, bo o tym możecie przeczytać w naszym poprzednim teście.
Czy sportowy samochód może być praktyczny? Owszem, a Cupra Leon jest tego najlepszym przykładem. Wprawdzie w takim samochodzie najważniejszy jest kierowca, ale w przypadku Leona również pasażerowie nie będą narzekać. Wnętrze jest przestronne i bez najmniejszych problemów zmieści czterech dorosłych pasażerów, którzy z pewnością nie będą narzekać na komfort podróżowania. Zwłaszcza, że z tyłu znajdziemy podłokietnik, oddzielną strefę klimatyzacji czy porty USB. Wróćmy jednak do stanowiska pracy kierowcy, który po zajęciu miejsca w wygodnym fotelu może poczuć sportową atmosferę i odczuć, że projektanci zrobili wszystko, aby kierowca czuł się tutaj najważniejszy. Fotel jest znakomicie wyprofilowany i zapewnia świetne podparcie całego ciała, ale nie jest też przesadnie sportowy, dzięki czemu zapewnia wygodę nawet w czasie dłuższej jazdy.
Tradycyjnie największą wadą hybryd plug-in jest pojemność bagażnika, która w przypadku Cupra Leon wynosi zaledwie 270 litrów. Dla porównania w pełni spalinowa Cupra Leon dysponuje bagażnikiem o pojemności aż 380 litrów. Różnica jest duża, ale na to trzeba się przygotować wybierając hybrydę. Trochę gorszą informacją jest to, że w bagażniku nie przewidziano żadnego miejsca na schowanie kabli, więc część tej przestrzeni trzeba jeszcze na to poświęcić.
Silnik i właściwości jezdne
Cupra Leon oferowany jest w trzech wariantach – 2.0 TSI 245 KM DSG, 2.0 TSI 300 KM DSG oraz 1.4 e-Hybrid 245 KM DSG (PHEV). Do naszego testu trafiła jedyna hybrydowa odmiana, która składa się z turbodoładowanego benzyniaka o pojemności 1.4 litra oraz silnika elektrycznego. Sumaryczna moc układu to 245 koni mechanicznych i moment obrotowy aż 400 Nm, co przekłada się na przyspieszenie do setki w czasie 6,7 sekundy i możliwość rozpędzenia się do prędkości 250 km/h. W przypadku hybrydy plug-in automatyczna przekładnia DSG ma sześć przełożeń, natomiast tak jak we wszystkich wersjach, napęd trafia tylko na przednią oś.
Najważniejsze pytanie czy w hybrydzie da się poczuć te same emocje, które towarzyszyły nam w czasie testów innych modeli Cupry? I tak, i nie. W trybie Cupra, Leon korzysta przede wszystkim z silnika spalinowego, natomiast silnik elektryczny daje dodatkowego kopa, dzięki któremu reakcja na wciśnięcie pedału przyspieszenia jest natychmiastowa. Zawieszenie zostało zestrojone sztywno, układ kierowniczy jest bardzo responsywny, natomiast łopatki za kierownicą ułatwiają ręczną zmianę biegów. Szkoda tylko, że nie da się wyłączyć syntezatora dźwięków, który w trybie Cupra próbuje udawać V8 i dźwięk jest tak sztuczny, że na dłuższą metę zaczyna po prostu irytować. Druga sprawa, że w tym trybie silnik spalinowy nie tylko napędza auto, ale jednocześnie stara się ładować akumulatory. Efekt jest taki, że ma on sporo pracy, więc spalanie benzyny znacząco wzrasta.
W wersjach spalinowych właściwie cały czas czujemy, że poruszamy się samochodem sportowym. W hybrydzie jest trochę inaczej, ponieważ adaptacyjne zawieszenie pozwala na bardziej komfortowe wybieranie nierówności i łagodniejsze operowanie kierownicą, natomiast cisza towarzysząca jeździe na prądzie pozwala zapomnieć o tym, że Cupra Leon to typowy hot hatch. To świetne rozwiązanie. Jeżdżąc takim samochodem do pracy czy z dziećmi nie potrzebujemy szaleć. Do tego hybryda zapewnia zdecydowanie niższe zużycie paliwa lub samej energii. Wszystko zależy od sposobu użytkowania. Jedyne co można byłoby zmienić to 19-calowe obręcze kół, które wyglądają efektownie, ale zupełnie nie nadają się na nasze drogi.
W teorii, zasięg w trybie elektrycznym powinien wynosić 52 kilometry, jednak to wynik, który będzie bardzo ciężko uzyskać. Realnie w mieście da się przejechać 40 – 45 kilometrów, co w zupełności wystarczy w codziennej eksploatacji. Może będziemy nudni, ale powtórzymy to ponownie. Hybryda plug-in ma sens tylko wtedy kiedy mamy możliwość codziennego podłączenia jej do prądu – czy to w domu czy w pracy. Jeśli ktoś zakłada ładowanie takiego auta na publicznych stacjach ładowania to nie ma to najmniejszego sensu. Ze zwykłego gniazdka elektrycznego akumulatory naładują się w 6 godzin a w przypadku posiadania domowej ładowarki, ten czas da się skrócić do 3 godzin i 40 minut. A co jeśli skończy się prąd i nie mamy gdzie podładować naszego samochodu? Wówczas Cupra Leon w trybie mieszanym zużywa w okolicach 6 litrów. Nie ma też obaw o bardzo wysokie zużycie paliwa na drogach szybkiego ruchu, bo przy prędkości 130 km/h Cupra Leon spala 7 litrów.
Cennik
Cennik Cupry Leona ogranicza się do trzech wersji silnikowych – 2.0 TSI 245 KM DSG (141 700 złotych), 2.0 TSI 300 KM DSG (157 300 złotych) oraz 1.4 e-Hybrid 245 KM DSG PHEV (157 900 złotych). O ile w przypadku poszczególnych wersji hatchbacka nie ma dużych różnic to już w przypadku odmiany kombi sięgają one ponad 30 tysięcy złotych. Za wersję Sportstourer trzeba zapłacić odpowiednio 145 300 złotych, 176 300 złotych lub 161 600 złotych. Zastanawiające jest to, że topowa wersja kombi kosztuje aż 14 700 złotych więcej niż hybryda, natomiast w przypadku hatchbacka jest ona o 600 złotych tańsza. Jeśli chodzi o różnicę w wyposażeniu to są one minimalne.
Prezentowany egzemplarz został bogato doposażony, więc do tych 158 tysięcy złotych trzeba dołożyć jeszcze 17 – 18 tysięcy, jednak już w standardzie otrzymujemy bardzo dużo. M.in. kamerę cofania, Cupra Drive Profile, asystenta pasa ruchu, automatyczną klimatyzację trzystrefową, wirtualny kokpit z ekranem TFT 10,25”, czujniki zmierzchu i deszczu, system bezkluczykowego dostępu i uruchamiania, Navi System+ z nawigacją i 10-calowym dotykowym ekranem, pakiet Full LED, Pakiet diodowego oświetlenia wnętrza, 19-calowe obręcze kół czy adaptacyjne zawieszenie.
Podsumowanie
Hybrydowa Cupra Leon potrafi pokazać pazur i daje mnóstwo radości z jazdy, jednak w przeciwieństwie do wersji 2.0 TSI 245 oraz 2.0 TSI 300 KM umożliwia oszczędną i komfortową eksploatację. To świetny samochód do jazdy na co dzień. Z pewnością jest gorszy od wymienionych jeśli będziemy chcieli wybrać się na tor, ale powiedzmy sobie szczerze: ilu posiadaczy takich samochodów regularnie jeździ na torach wyścigowych? Z pewnością niewielu a dojeżdżając do pracy bardziej interesuje nas, aby nasz samochód nie spalał 10 litrów benzyny.
Największymi minusami Cupra Leona są multimedia oraz niezbyt praktyczny bagażnik, który może i jest wystarczający, aby spakować zakupy, ale z wyjazdem na wakacje może być już pewien problem. Jeśli to komuś nie przeszkadza, szuka sportowych emocji, ale liczy się ze zużyciem paliwa to Cupra Leon e-Hybrid jest świetną propozycją.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Cupra Leon 1.4 e-Hybrid 245 KM DSG (PHEV) – dane techniczne: | |
Silnik: | benzynowy, turbodoładowany, pojemność 1395 ccm |
Maksymalna moc: | 245 KM |
Maksymalny moment obrotowy: | 400 Nm |
Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, sześciostopniowa, napęd na przednie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 6,7 s |
Prędkość maksymalna: | 225 km/h |
Średnie spalanie (w cyklu mieszanym): | 1,3 – 1,4 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 40 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4398/1799/1442 |
Pojemność bagażnika: | 270 l |
Cennik
Cupra Leon | |
Wersja | Cena |
2.0 TSI 245 KM DSG | 141 700 zł |
2.0 TSI 300 KM DSG | 157 300 zł |
1.4 e-Hybrid 245 KM DSG PHEV | 157 900 zł |