Volvo od dziesięcioleci kojarzy się z bezpieczeństwem, praktycznością i niezawodnością. Dawno nie gościliśmy w naszej redakcji samochodów szwedzkiej marki, ale pomimo tego doskonale wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. Nie oznacza to jednak, że Volvo V60 niczym nas nie zaskoczyło i właśnie o tym dowiecie się z naszego testu.
Do naszego garażu trafiło Volvo V60 napędzane bazowym silnikiem benzynowym, który wspierany był przez układ mild hybrid. Może nie brzmi to zachęcająco, bo topowa wersja hybrydy plug-in ma aż 455 koni mechanicznych i aż 709 Nm momentu obrotowego. Tyle tylko, że w naszym zdaniem to właśnie prezentowana wersja ma więcej sensu i naprawdę warto przyjrzeć się jej nieco bliżej.
Stylistyka
Naszym zdaniem Volvo V60 należy do najładniejszych kombi na rynku, dzięki wspaniałej linii stylistycznej, która została stworzona kilka lat temu i której do dziś Szwedzi konsekwentnie się trzymają. Mamy tutaj klasyczną sylwetkę, która została wzbogacona elementami wykończonymi błyszczącą czernią, natomiast same nadwozie jest pełne ostrych rysów i przetłoczeń, dzięki czemu prezentuje się elegancko i muskularnie.
Zresztą Volvo V60 to kawał rodzinnego samochodu. Mierzy 4778 milimetrów długości, 1850 milimetrów szerokości a rozstaw osi to aż 2872 milimetry, ale jednocześnie wysokość to zaledwie 1432 milimetrów, dzięki czemu sylwetka wygląda bardzo dynamicznie. Oczywiście można mówić, że Volvo V60 to takie zmniejszone Volvo V90 i jest w tym sporo prawdy, ale naszym zdaniem to właśnie V60 prezentuje się zdecydowanie bardziej proporcjonalnie i ładnie.
Linia stylistyczna ma już kilka lat na karku, ale trzeba przyznać, że wciąż wygląda bardzo efektownie i nowocześnie. W przedniej części nadwozia w oczy rzuca się dużych rozmiarów atrapa chłodnicy, która została wykończona błyszczącą czernią i składa się z wypustek tworzących ciekawy efekt trójwymiarowy. Do tego dochodzą wąskie przednie reflektory ze światłami dziennymi z motywem młota Thora, długa i wyraźnie opadająca przednia maska a także wyprofilowanie w przednim zderzaku, które wygląda jakbyśmy mieli pokaźne wloty powietrza. To oczywiście tylko zabieg stylistyczny, ale trzeba przyznać, że to wszystko składa się w spójną całość i sprawia, że Volvo V60 prezentuje się bardzo drapieżnie.
Boczna linia nadwozia to po prostu bajka i gdybyśmy mieli Volvo V60 w swoim garażu to chyba właśnie od tej strony oglądalibyśmy je najczęściej. Mamy tutaj klasyczną linię z wyraźnie opadającym tyłem oraz bardzo długim przodem a także ogromny rozstaw osi. Do tego Volvo V60 jest niskie, dzięki czemu sylwetka jest bardziej dynamiczna i z taką sylwetką bardzo dobrze współgrają 19-sto calowe obręcze kół. Tylna część nadwozia to klasyczne Volvo. Mamy charakterystyczne pionowe światła, które zachodzą dość mocno na klapę bagażnika, natomiast nad tylną szybą pojawił się spojler dachowy.
Naszym zdaniem prasowe Volvo V60 prezentuje się bardzo efektownie. Trzeba również przyznać, że nasz egzemplarz został dobrze skonfigurowany, ponieważ czarne elementy świetnie współgrają z czerwonym lakierem nadwozia. Swoją drogą to Volvo ciekawie opisuje swoje lakiery. Prezentowany to Fusion Red, który w konfiguratorze opisano „Jasny, intensywny czerwony kolor metaliczny z nutą barwy pomarańczowej w silnym świetle dziennym nadający nadwoziu sportowy i elegancki wyraz.”.
Wnętrze i wyposażenie
We wnętrzu Volvo V60 możemy się wygodnie rozsiąść i od razu czujemy, że mamy do czynienia z samochodem klasy premium. Oczywiście kabina pasażerska jest praktycznie taka sama jak we wszystkich modelach szwedzkiej marki, ale akurat nam to zupełnie nie przeszkadza. Design jest bardzo estetyczny i minimalistyczny, dzięki czemu wnętrze prezentuje się elegancko i jest bardzo ergonomiczne.
Jeśli chodzi o jakość wykończenia wnętrza to pozostawiła w nas pewien niedosyt. Z jednej strony mamy świetnej jakości skórzaną tapicerkę, aluminiowe i drewniane wstawki a połączenie kolorystyczne sprawia, że we wnętrzu czujemy się bardzo dobrze. Mamy też bardzo dopracowane detale jak chociażby dekor na desce rozdzielczej, przełącznik włączenia/wyłączenia silnika czy lewarek zmiany biegów, które sprawiają wrażenie jakby projektanci szwedzkiej marki spędzili mnóstwo czasu na dopracowaniu najdrobniejszych detali. Z drugiej strony gdzieniegdzie mamy do czynienia z twardymi tworzywami, które znajdują się na przykład na tunelu środkowym czy boczkach drzwi, czyli w miejscach w których raczej być ich nie powinno. Szkoda, bo trochę to psuje naprawdę znakomite odczucia jakie mieliśmy w czasie naszego całego testu.
Centrum dowodzenia pełni system info-rozrywki z dziewięciocalowym ekranem dotykowym, który nie jest już oparty na autorskim systemie Volvo, ale na doskonale znanym systemie Android. Volvo dorzuciło tutaj tylko swoje aplikacje, natomiast sam system działa dokładnie tak samo jak w smartfonach, czyli mamy tutaj m.in. asystenta głosowego, Google Maps czy sklep Google Play, więc możemy sobie pobrać dowolną aplikację! Sam ekran się nie zmienił co oznacza, że ma bardzo dobrą rozdzielczość, znakomicie reaguje na dotyk i działa bardzo płynnie.
Nowy system jest zdecydowanie bardziej przyjazny i mniej skomplikowany, chociaż przy okazji ostatniego liftingu, Volvo usunęło przełącznik wyboru trybów jazdy czy możliwość wyłączenia systemu start&stop. Trzeba się z tym pogodzić, ale akurat w przypadku miękkiej hybrydy działanie systemu start&stop jest płynne i nie irytuje. Wracając do samego systemu to jest on zdecydowanie mniej skomplikowany i chyba właśnie o to Szwedom chodziło. Wcześniej mieliśmy sporo funkcji, które były poukrywane na kilku ekranach, natomiast teraz zostało to uproszczone i ograniczone do minimum. To dobre podejście, bo jeśli ktoś czegoś będzie potrzebował to po prostu zainstaluje sobie aplikację ze sklepu Google i już.
Warto też zauważyć, że dostęp do usług Google przez 4 lata nie wymaga żadnej dodatkowej opłaty. Wszystkie dane potrzebne do korzystania z usług Google są wliczone w cenę, więc można korzystać z tego do woli bez ponoszenia dodatkowych opłat. Korzystacie z nawigacji z informacjami w czasie rzeczywistym, pobieracie aplikacje czy słuchacie muzyki, to wszystko w ramach tego dostępu.
Zmieniły się również cyfrowe zegary, które mają wielkość 12 cali i odnosimy wrażenie, że podobnie jak w przypadku systemu info-rozrywki, także wirtualny kokpit miał być jak najprostszy i jak najczytelniejszy. Jeśli taki zamysł przyświecał Volvo to na pewno udało się to osiągnąć, bo zegary są bardzo przejrzyste, ale naszym zdaniem trochę nie wykorzystano potencjału. Dlaczego? Teoretycznie mamy tutaj dwa widoki, ale różnią się one tylko i wyłącznie tym, że na jednym pokazuje się widok z mapy, natomiast na drugim nie. Możemy również wyświetlić informację z komputera pokładowego, ale po pewnym czasie same się wyłączają. Trochę szkoda, że Volvo nie zaproponowało trochę większych możliwości personalizacji albo nie stworzyło większej liczby widoków, dzięki którym moglibyśmy wybrać ten który najbardziej nam odpowiada.
To na co na pewno nie możemy narzekać to komfort podróżowania, który w przypadku naszego egzemplarza dodatkowo podnosił system nagłośnienia Harman Kardon Premium Sound. Wzmacniacz o mocy 600 W oraz 14 głośników, które zostały specjalnie dobrane do akustyki Volvo zapewniają naprawdę świetne doznania. Może nie jest to Bower&Wilkins, ale jakość nagłośnienia jest znakomita. Zwłaszcza, że Volvo V60 jest świetnie wyciszone a słuchanie muzyki w takich warunkach to czysta przyjemność.
Przednie fotele nie tylko znakomicie wyglądają, ale są również bardzo wygodne. Fotele zostały optymalnie wyprofilowane, mają odpowiednia wielkość oraz twardość, dzięki czemu nawet w czasie dłuższych wyjazdów możecie być pewni, że wysiądziecie z Volvo V60 zrelaksowani. Problemu nie stanowi znalezienie optymalnej pozycji za kierownicą, ponieważ zakres regulacji jest bardzo duży a widoczność we wszystkie strony bardzo dobra. Mamy też czterokierunkową regulację podparcia odcinka lędźwiowego, podgrzewane fotele czy podgrzewaną kierownicę. Opcjonalnie Volvo V60 może być wyposażone w funkcję masażu, jednak wymaga to dopłaty aż 16 500 złotych.
Na tylnej kanapie jest naprawdę sporo miejsca. Zarówno na nogi, jak i nad głowami, co przy nisko poprowadzonej linii dachu jest bardzo dobrą wiadomością. Jedyne co można byłoby poprawić to nieco wydłużyć siedziska, które naszym zdaniem są teraz trochę zbyt krótkie. Teoretycznie mamy miejsca dla trzech pasażerów, jednak ze względu na wysoki tunel środkowy, raczej trzeba o nim myśleć jako o przestrzeni dla dwóch dorosłych pasażerów. Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie nawiewów klimatyzacji w bocznych słupkach. Jeśli chodzi o udogodnienia to skrajne siedziska są podgrzewane, mamy dwa porty USB typu C, niewielką półeczkę oraz rozkładany podłokietnik za którym znajdziemy przejście na dłuższe przedmioty. Nie można zapomnieć o mocno przyciemnianych tylnych szybach.
Bagażnik to duża zaleta Volvo V60. Zwłaszcza jeśli spojrzymy na konkurencję w postaci Audi, BMW czy Mercedesa. W przypadku Volvo V60 bagażnik ma pojemność 519 litrów, jest bardzo ustawny i ma niski próg załadunkowy, dzięki czemu włożenie cięższych bagaży nie będzie stanowiło problemu. Tym bardziej, że nasz egzemplarz wyposażono w bezdotykowo otwieraną, elektryczną klapę bagażnika. To jednak nie jedyne zalety przestrzeni bagażowej, bo mamy tutaj haczyki, gniazdo 12 V czy przyciski do złożenia tylnych siedzeń. Mamy też ciekawsze rozwiązania takie jak roleta którą można ustawić w dwóch pozycjach, specjalną przegrodę służąca do podzielenia bagażnika i uniemożliwienia przemieszczaniu się mniejszych bagaży.
Silnik i właściwości jezdne
Ze względu na normy emisji spalin, każde Volvo V60 jest obecnie zelektryfikowane. Z układem miękkiej hybrydy dostępna jest wersja B3 163 KM i B4 197 KM (jednostki benzynowe) a także…..B4 197 KM (jednostka wysokoprężna). Kompletnie nie rozumiemy aktualnej nomenklatury wersji silnikowych, ponieważ B4 może oznaczać zarówno diesla jak i benzyniaka. Normalnie nazwane są hybrydy plug-in, ponieważ mamy odmianę T6 eAWD 350 KM oraz T8 eAWD 455 KM.
Pod maską testowanego egzemplarza pracował turbodoładowany benzyniak o pojemności 2.0 litrów, który wspierany jest przez 48-voltową instalację elektryczną. Jednostka spalinowa osiąga moc 163 koni mechanicznych w zakresie od 4.750 do 5.250 obrotów oraz maksymalny moment obrotowy Nm w zakresie od 1.500 do 4.000 obrotów, natomiast układ mild hybrid dorzuca do tego kolejne 14 koni mechanicznych oraz 40 Nm.
Napęd trafia tylko na przednią oś za pomocą siedmiostopniowej, dwusprzęgłowej przekładni Geartronic, która działa bardzo płynnie i w razie konieczności szybko redukuje przełożenia. W takim wydaniu Volvo V60 osiąga setkę w czasie 8,6 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 180 km/h. Do maksymalnej prędkości w samochodach Volvo zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Poza Niemcami i tak nie można jeździć z większą prędkością, więc takie ograniczenie jest bardzo rozsądne.
Wiele osób uważa, że układ miękkiej hybrydy nie ma sensu, ponieważ w takim rozwiązaniu nie jesteśmy w stanie jechać wyłącznie na energii elektrycznej. To prawda, jednak korzyści z zastosowania takiego rozwiązania jest przynajmniej kilka. Po pierwsze to najtańsze rozwiązanie umożliwiające zelektryfikowanie układu napędowego a ze względu na prostotę konstrukcji nie wymaga dużo miejsca i nie ma wpływu na masę samochodu. Po drugie jeśli nie lubicie systemu start&stop to układ mild hybrid sprawia, że wyłączanie i włączanie silnika jest zdecydowanie płynniejsze i delikatniejsze.
Kolejna zaleta, która może zaskakiwać wielu niedoświadczonych kierowców to poprawa elastyczności układu napędowego. Może 14 KM nie brzmi porywająco, ale ważniejszy jest tutaj dodatkowy moment obrotowy, który dostępny jest w każdej chwili i to 40 Nm potrafi robić niesamowitą robotę. Zresztą bardzo dobrze czuć to w czasie jazdy, bo wystarczy nieco mocniej wcisnąć pedał przyspieszenia w Volvo V60 B3 zaczyna się bardzo ładnie zbierać.
Ostatnią ważną zaletą jest wpływ na zużycie paliwa, które w tak dużym samochodzie jest bardzo satysfakcjonujące. W mieście uzyskiwaliśmy średnie spalanie w granicach 7,5 – 8,0 litrów, co naszym zdaniem jest bardzo dobrym wynikiem. Przy prędkości 120 km/h będzie to 5,7 litra, natomiast przy 140 km/h 7,2 litra. W czasie naszego testu przejechaliśmy prawie 570 kilometrów i w baku zostało paliwa na jeszcze 330 kilometrów! Rzadko kiedy można spotkać nowy samochód w którym realny zasięg na jednym zbiorniku wynosi 800 – 1000 kilometrów.
Zawieszenie bardzo dobrze radzi sobie w zakrętach, chociaż wsiadając do Volvo V60 zupełnie nie mamy ochoty na szybką jazdę. Układ kierowniczy pracuje bardzo lekko, natomiast zawieszenie znakomicie niweluje wszelkie niedoskonałości, dzięki czemu jazda Volvo V60 to czysta przyjemność.
Problemem w czasie naszego testu okazały się systemy wspomagania, które naszym zdaniem wymagają po prostu kalibracji. System monitorujący ruch w momencie wyjeżdżania do tyłu z miejsca parkingowego był zdecydowanie przewrażliwiony i hamował awaryjnie w sytuacji kiedy wyjeżdżaliśmy z miejsca parkingowego a z przeciwnej strony nadjeżdżały inne samochody. Również przy parkowaniu tyłem zdarzały się sytuacje, że system nagle hamował i nie mieliśmy pojęcia dlaczego, ponieważ do jakiegokolwiek obiektu mieliśmy dobry metr. Drugim systemem, który nie działał zbyt dobrze było sczytywanie znaków drogowych. Normą było to, że na drodze szybkiego ruchu Volvo sczytywało ograniczenia prędkości z bocznych dróg i jeśli mieliśmy ustawiony ogranicznik prędkości to system nagle interweniował i gwałtownie hamował. Problem pewnie rozwiązałaby jakaś kalibracja lub aktualizacja oprogramowania.
Cennik
Bazowe Volvo V60 to wydatek przynajmniej 173 900 złotych. Dostaniemy za to wersję z dokładnie takim silnikiem jak ten, który pracował w naszej testówce, jednak jeśli mówimy o wyposażeniu to będzie ono zdecydowanie skromniejsze. Podstawowa wersja Essential jest dostępna wyłącznie z silnikiem B3 163 KM, natomiast pozostałe odmiany rozpoczynają się od wyższego poziomu – Core.
Jeśli wybierzemy podstawowy silnik i wersję Core to będziemy musieli zapłacić 188 900 złotych, więc lepiej dołożyć do tego jeszcze 11 000 złotych i wówczas dostaniemy mocniejszy wariant B4 o mocy 197 koni mechanicznych. Co ciekawe to Volvo V60 wciąż dostępne jest z silnikiem wysokoprężnym, który również współpracuje z układem miękkiej hybrydy i trzeba za niego zapłacić przynajmniej 213 900 złotych.
Tam gdzie kończą się najbardziej wypasione odmiany mild hybrid, rozpoczynają się warianty z hybrydami typu plug-in, które w standardzie wyposażone są w napęd na wszystkie koła. To raczej nie powinno dziwić, bo słabszy wariant ma skromne 350 koni mechanicznych, natomiast mocniejszy generuje aż 455 koni mechanicznych! Wersja T6 eAWD startuje od 245 900 złotych, natomiast T8 eAWD to już wydatek przynajmniej 282 900 złotych. Trzeba jednak zaznaczyć, że topowy wariant oferowany jest dopiero od wersji wyposażenia Plus Dark.
Wróćmy na chwilę do bazowej wersji Essential. Czy warto w ogóle się nią zainteresować? Każde Volvo V60 oferowane jest z automatyczną przekładnią Geartronic, natomiast w podstawowym wariancie otrzymujemy jeszcze m.in.: 17-sto calowe obręcze kół, dynamiczne zawieszenie, elektrycznie składane lusterka zewnętrzne, tylne czujniki parkowania, czujnik deszczu, 9-calowy wyświetlacz centralny, 12-calowe cyfrowe zegary, tempomat, reflektory LED, system wspomagania ruszania pod górę, system antykolizyjny Oncoming Lane Mitigation (system ten pomaga w zapobieganiu kolizjom z pojazdami nadjeżdżającymi z naprzeciwka poprzez automatyczne skręcenie kierownicy.), system audio High Performance, dwustrefową klimatyzację automatyczną. To już nieźle wyposażony samochód, a trzeba też pamiętać o tym, że pod względem jakości materiałów wykończeniowych Volvo prezentuje się bardzo dobrze. To dobra alternatywa dla coraz droższych samochodów niższego segmentu.
Prezentowany egzemplarz to wersja Plus Dark, która rozpoczyna się od 210 900 złotych, ale po dorzuceniu kilku opcji dostępnych w naszej wersji, cena wzrasta do około 244 tysięcy złotych. W porównaniu do odmiany Essential, znajdziemy tutaj dodatkowo m.in.: podparcie odcinka lędźwiowego regulowane elektrycznie w 4 kierunkach, regulowane elektrycznie przedłużenie siedziska kierowcy, regulowany elektrycznie fotel kierowcy z funkcją pamięci, kamerę Park Assist, tylne i przednie czujniki parkowania, 18-sto calowe obręcze kół w kolorze czarnym, oświetlenie wnętrza High Level, tapicerkę skórzaną, elektrycznie sterowane drzwi bagażnika, system bezkluczykowy z obsługiwanymi bez użycia rąk elektrycznie sterowanymi drzwiami bagażnika.
Podsumowanie
Volvo V60 to bardzo udane rodzinne kombi, które świetnie wygląda, jest bardzo komfortowe i zaskakująco ekonomiczne. To właśnie największa zaleta prezentowanego egzemplarza, który dzięki obecności miękkiej hybrydy zapewnia świetną elastyczność i osiągi, ale jednocześnie potrafi być niesamowicie oszczędny. Oczywiście hybrydy plug-in potrafią być oszczędniejsze, ale tylko na krótkich dystansach a w dodatku trzeba je codziennie ładować. Tutaj tego problemu nie mamy a zasięg dochodzący do tysiąca kilometrów robi wrażenie.
Volvo V60 jest przestronne i bardzo funkcjonalne, dzięki czemu idealnie sprawdza się w roli samochodu rodzinnego. Przez kilka dni jeździliśmy nim z dwójką małych dzieci, które miały mnóstwo miejsca na tylnej kanapie, natomiast do bagażnika bez problemu mieścił się dwumiejscowy wózek.
Fajnie, że pomimo pogoni za coraz bardziej futurystycznymi rozwiązaniami, Volvo wciąż trzyma się wytyczonych kilka lat temu ścieżek, dzięki czemu Volvo V60 prezentuje się bardzo nowocześnie, ale kabina pasażerska jest estetyczna i elegancka. Oczywiście część funkcjonalności została przeniesiona na ekran systemu info-rozrywki, ale pozostawiono trochę fizycznych przycisków, dzięki czemu obsługa jest prosta i intuicyjna.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Volvo V60 B3 FWD Mild Hybrid- dane techniczne | |
---|---|
Silnik: | benzynowy, turbodoładowany, pojemność 1969 ccm |
Maksymalna moc: | 163 KM (+ 14 KM) w zakresie 4.750 – 5.250 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 265 Nm w zakresie 1.500 – 4.000 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, siedmiostopniowa, napęd na przednie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 8,6 s |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h |
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszany): | 6,2 – 6,8 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4778/1432/1850 mm |
Pojemność bagażnika: | 519 l |
Cennik
Volvo V60 – cennik | ||||
---|---|---|---|---|
Silnik | Essential | Core | Plus Dark | Ultimate Dark |
B4 FWD 2.0/197+14 Geartronic 8b (diesel) | – | 213 900 zł | 235 900 zł | 264 900 zł |
B3 FWD 2.0/163+14 Geartronic 7b (benzyna) | 173 900 zł | 188 900 zł | 210 900 zł | – |
B3 FWD 2.0/197+14 Geartronic 7b (benzyna) | – | 199 900 zł | 221 900 zł | 250 900 zł |
T6 eAWD 2.0 350 KM Geartronic 8b (PHEV) | – | 245 900 zł | 262 200 zł | – |
T8 eAWD 2.0 455 KM Geartronic 8b (PHEV) | – | – | 282 900 zł | 308 900 zł |
Dyskusja: https://www.forumsamochodowe.pl/volvo-v60-b3-2-0-163-km-mild-hybrid-plus-dark-test-vt130352.htm