Pomimo wyjątkowo awangardowego i kontrowersyjnego wyglądu, pierwsza generacja Nissana Juke odniosła niebywały sukces. Jak inaczej nazwać to, że w czasie dziewięcioletniej historii modelu w Europie, sprzedano blisko milion egzemplarzy? Nowy Juke znacząco urósł, stał się bardziej elegancki i nowoczesny, ale czy nie zatracił swojego niepowtarzalnego charakteru, dzięki któremu przyciągał setki tysięcy klientów rocznie?
Stylistyka
Nowy Nissan Juke znacząco urósł i wydoroślał, chociaż jeśli przyjrzymy się mu nieco bliżej to od razu zauważymy charakterystyczną sylwetkę poprzedniego Juke. Co prawda nie jest już tak kontrowersyjny, jednak zachował swój wyrazisty charakter. Nowy Nissan Juke jest o 75 milimetrów dłuższy, 30 milimetrów wyższy i 35 milimetrów szerszy, dzięki czemu stał się bardziej uniwersalny i wymiarami możemy zaliczyć go do segmentu B+/C-. Wydłużone i poszerzone nadwozie jest też bardziej smukłe i dynamiczne. Jednak to co w tym przypadku najważniejsze to rozstaw osi, który jest o 106 milimetrów większy, co przekłada się bezpośrednio na przestronniejsze wnętrze i pojemniejszy bagażnik.
W przedniej części zniknęły wyłupiaste reflektory, które zastąpiono znacznie bardziej nowoczesnymi, wąskimi reflektorami nadającymi dynamicznego i agresywnego wyglądu. Na szczęście nie zrezygnowano z okrągłych reflektorów w górnej części przedniego zderzaka, jednak obecnie nie są one już dziwaczne, lecz ładnie komponują się z resztą nadwozia. Atrapa chłodnicy jest obecnie zdecydowanie większa co budzi wrażenie muskularności i została podkreślona sporych rozmiarów chromowaną listwą w kształcie litery V. Również tylna część nadwozia przeszła gruntowną modernizację. Widać wyraźne podobieństwo do mniejszej Micry, ale w Juke zastosowano ładniejsze tylne światła oraz bardziej ścięty tył, dzięki któremu Juke nawiązuje do coupe. Prezentowany egzemplarz w wersji N-Design ma w standardzie 19-calowe obręcze felg ze stopu metali lekkich oraz dwutonowy lakier nadwozia.
Wnętrze i wyposażenie
Wnętrze nowego Juke stało się bardziej nowoczesne i zyskało zdecydowanie lepsze wykończenie, które w bogatszych wersjach wyposażenia robi imponujące wrażenie. W wielu miejscach znajdziemy miękkie i przyjemne w dotyku materiały, a jeśli dysponujemy odpowiednią kwotą to warto zdecydować się na opcjonalny pakiet wykończenia. Do wyboru mamy pakiet personalizacji wnętrza „Active” (pomarańczowy) oraz Chic (czarny), które wymagają dopłaty 2 700 złotych. W pierwszym przypadku na desce rozdzielczej, tunelu środkowym, podłokietniku, boczkach drzwi i fotelach znajduje się skóra ekologiczna natomiast w drugim alcantara. Takie wykończenie to prawdziwa rzadkość i warto do tego dopłacić. Do spasowania poszczególnych elementów nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Wszystko jest dokładnie tak jak być powinno.
Jedyny nasz zarzut dotyczy dekorów piano black – projektanci przesadzili z ich ilością. Wiadomo, że takie elementy dość szybko się rysują i po jakimś czasie wygląda to po prostu nieestetycznie. Tak czy siak, w porównaniu do poprzedniej generacji przeskok jest ogromny. Konkurencja ma się czego bać.
Równie dobrze wygląda to z perspektywy ergonomii. Projekt kabiny pasażerskiej został dobrze przemyślany, dzięki czemu jest ona teraz bardziej przejrzysta a wszystkie pokrętła i przełączniki zostały umieszczone w pobliżu kierowcy. Do tego dochodzą praktyczne schowki i kieszenie w drzwiach, które ułatwiają utrzymanie porządku we wnętrzu miejskiego crossovera. Możemy narzekać tylko na półeczkę na telefon, która jest zdecydowanie zbyt mała i raczej nie pomieści żadnego nowoczesnego smartfona. Szkoda, bo to niby taka głupota a irytuje właściwie cały czas.
Stosowany obecnie system multimedialny jest o niebo lepszy od tego z czym mieliśmy do czynienia wcześniej. Ekran o przekątnej ośmiu cali został umieszczony na szczycie deski rozdzielczej, jest przejrzysty, chociaż naszym zdaniem ma trochę zbyt niską rozdzielczość. No, ale dzięki temu jest też bardzo prosty w obsłudze, więc nie będziemy się tego czepiać. Najważniejsze, że współpracuje z Apple CarPlay/Android Auto i działa bardzo sprawnie.
Za spłaszczoną od dołu i świetnie leżącą w dłoniach kierownicą znajdują się analogowe zegary. Tak, tak. Nissan nie poszedł za konkurencją i zdecydował się na pozostawienie analogowych zegarów, co naszym zdaniem jest znakomitym posunięciem. Spójrzcie na to jakie takie zegary są eleganckie i przejrzyste! Pomiędzy nimi umieszczono kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego o przekątnej siedmiu cali, który również jest bardzo czytelny i wygodny w obsłudze. Jedyną wadą jest brak języka polskiego, a przecież system multimedialny jest spolszczony. Kompletnie tego nie rozumiemy.
Zwiększony rozstaw osi oznacza zdecydowanie więcej miejsca we wnętrzu japońskiego crossovera. Przednie fotele ze zintegrowanymi zagłówkami są genialne – świetnie wyprofilowane i bardzo komfortowe, chociaż mogłyby mieć troszkę dłuższe siedziska. Dodatkowo w naszym egzemplarzu zamontowano pakiet nagłośnienia BOSE Personal Plus, który składa się z ośmiu głośników w tym głośników w zagłówkach foteli przednich. Jeśli zwrócimy na to uwagę to słychać, że dźwięk wydobywa się tuż zza naszej głowy, ale żeby płacić za to prawie pięć tysięcy złotych? Przesada, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że to pakiet z nawigacją NissanConnect.
Najwięcej korzyści ze zwiększonej przestrzeni powinni zauważyć pasażerowie zasiadający na tylnej kanapie, którzy wreszcie nie muszą martwić się o ilość miejsca na nogi. Ze względu na sylwetkę, ilość miejsca nad głowami zwiększyła się tylko nieznacznie co w przypadku wyższych pasażerów wciąż może być niewystarczające. Znacząco zwiększyła się również przestrzeń bagażowa, która urosła z 354 litrów do 422 litrów. Po złożeniu kanapy pojemność zwiększa się do ponad 1300 litrów.
Silnik i właściwości jezdne
Jeśli liczyliście, że agresywniejszy i bardziej sportowy design wiąże się z ponadprzeciętnymi osiągami to niestety musimy Was rozczarować. Nowy Nissan Juke występuje tylko w jednym wariancie silnikowym oraz napędem na przednią oś, więc w tym przypadku wybór ogranicza się tylko i wyłącznie do skrzyni biegów – sześciobiegowego manuala lub siedmiostopniowej przekładni DCT.
Turbodoładowany benzyniak o pojemności jednego litra osiąga moc 117 koni mechanicznych przy 5.250 obrotach oraz maksymalny moment obrotowy 180 Nm w zakresie od 1750 do 4000 obrotów, który może chwilowo wzrosnąć do 200 Nm. W przypadku skrzyni DCT przekłada się to na przyspieszenie do setki w czasie 11,1 sekundy oraz możliwość osiągnięcia prędkości 180 km/h. Nieco lepiej spisuje się wersja z manualem, która osiąga pierwszą setkę o 0,7 sekundy szybciej.
Trzycylindrowiec pracuje cicho i kulturalnie, ale jego osiągi pozostawiają niedosyt. Może nie w mieście, gdzie Juke radzi sobie naprawdę bardzo dobrze i dopóki nie macie na pokładzie kompletu pasażerów to nie powinniście mieć powodów do narzekania. Tym bardziej, że autko jest zwarte i zwrotne, a układ kierowniczy jest zaskakująco precyzyjny. No właśnie i to kolejny powód, aby wsadzić tam chociażby silnik 1.3 DIG-T o mocy 140 koni mechanicznych. Ależ to mogłoby śmigać. W trasie zaczynają objawiać się wady niewielkiego silniczka. Zwłaszcza jeśli Juke jest załadowany lub chcecie szybko przyspieszyć jadąc z prędkością ponad 100 km/h. Wówczas ewidentnie widać, że jednostce napędowej brakuje wigoru. Niby można aktywować tryb sport, jednak to nie zrobi z Juke małej wyścigówki. Pamiętajmy, że naturalnym środowiskiem Nissana Juke jest miasto a w nim radzi sobie bez zarzutów.
Przynajmniej jeśli mówimy o osiągach i zwrotności, bo z widocznością już tak dobrze nie jest. Zwłaszcza do tyłu, ponieważ bardzo szerokie słupki C znacząco ograniczają pole widzenia. Największy problem pojawia się w czasie wyjeżdżania tyłem. My polegaliśmy jedynie na kamerze cofania, ale bez niej chyba musielibyśmy prosić kogoś o pomoc. Widoczność jest fatalna.
Lepiej wybrać manuala czy automat? Z pewnością przekładnia DCT zapewni większy komfort w mieście i jesteśmy w stanie zaakceptować wiążące się z tym nieco gorsze osiągi. DCT pozwoli również na lepsze wykorzystanie możliwości jednostki napędowej, a to w przypadku takiego zestawu jest bardzo ważne. Trzeba pogodzić się jeszcze z tym, że skrzynia ma tendencję do szarpania i wyraźnego opóźniania redukcji, ale to może być akurat związane ze zmniejszeniem zużycia paliwa. My z pewnością wybralibyśmy właśnie automat.
Zdradziliśmy już, że układ kierowniczy jest precyzyjny, ale dodamy do tego, że został zaprojektowany z myślą o miejskim ruchu. Dlatego też manewrowanie w ciasnych uliczkach czy parkowanie nie wymagają najmniejszego wysiłku. Wrażenie dość twardego zawieszenia potęgowane jest przez ogromne, 19-calowe obręcze kół. W wersji N-Design i Tekna są one standardem, ale poza efektem wizualnym wolelibyśmy 17-calowe obręcze, które zapewniłyby zdecydowanie wyższy komfort podróżowania. A co z zachowaniem w zakrętach? Możecie być o to spokojni, bo Juke zachowuje się pewnie i stabilnie. Zresztą przy takim silniczku ciężko doprowadzić do jakiś ryzykownych sytuacji.
Nissan Juke został wyposażony w cały wachlarz nowoczesnych systemów bezpieczeństwa, jednak nie wszystkie działają idealnie. W czasie testu mieliśmy spore zastrzeżenia do systemu antykolizyjnego, który potrafił zahamować bez żadnego powodu albo zareagować z wyraźnym opóźnieniem. Przykład? Bardzo spokojnie zbliżaliśmy się do innego samochodu, który ze sporym wyprzedzeniem zjechał z naszego pasa, jednak pomimo tego Juke nagle zahamował. Na szczęście system nie zahamował awaryjnie, jednak zaczął naciskać na hamulec. Innym razem zbliżaliśmy się do innego samochodu dość szybko i pomimo tego, że byliśmy już bardzo blisko to system w żaden sposób nie zareagował. Zrobił to dopiero po chwili, ale gdybyśmy czekali na jego reakcję, to z pewnością doszłoby do zderzenia.
Jednostka napędowa nadrabia brak osiągów zużyciem paliwa. W mieście bez korzystania z systemu Start&Stop byliśmy w stanie osiągnąć wartości w okolicach 7,2 – 7,5 litra, natomiast dynamiczna jazda i korki powodowały wzrost zapotrzebowania na benzynę do około 8,5 litra. Na drodze ekspresowej będzie to 6,4 – 6,6 litra, ale już na zwykłej krajówce da się zejść do 4,5 litra! Średnie zużycie paliwa z całego naszego testu wyniosło 6,9 litra, co uznajemy za bardzo dobry wynik.
Cennik
Spodziewaliśmy się, że nowy Nissan Juke będzie droższy, więc pozytywnie się zaskoczyliśmy. Bazowa wersja Visia z manualem została wyceniona na 74 630 złotych i jest już bardzo bogato wyposażona. W tej cenie otrzymamy m.in.: światła Full LED, manualną klimatyzację, Bluetooth, kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego, wielofunkcyjną kierownicę, ambientowe podświetlenie konsoli, tempomat z ogranicznikiem prędkości, inteligentny system hamowania z rozpoznawaniem pieszych i rowerzystów, inteligentny system ostrzegania i interwencji przy niezamierzonej zmianie pasa ruchu czy system wspomagający ruszanie pod górę.
Nasz egzemplarz w wersji N-Design i z automatyczną przekładnią DCT to wydatek przynajmniej 103 930 złotych. To już wersja która jak na segment B jest wyjątkowo bogato wyposażona, ale na tym nie koniec, bo na liście wyposażenia opcjonalnego znajdziemy jeszcze: podgrzewaną przednią szybę (1190 złotych), Pakiet Technologiczny (4 300 złotych), Pakiet Sound & Go (4890 złotych) oraz spersonalizowane wnętrze premium (2700 złotych). Patrząc na rozmiary nowego Juke i poziom wyposażenia, trzeba przyznać, że cena crossovera jest uzasadniona.
Podsumowanie
Jeśli pierwsza generacja Nissana Juke odniosła taki sukces, to nie mamy żadnych wątpliwości, że nowy model pójdzie jego śladami. Nadwozie wciąż wyróżnia się niecodzienną stylistką, jednak Juke wydoroślał i jest bardziej elegancki. Zwiększony rozstaw osi przełożył się na zdecydowanie większą przestrzeń w kabinie pasażerskiej, natomiast uporządkowanie wnętrza i wykorzystanie lepszych materiałów sprawiły, że Juke staje się niezwykle silnym graczem w segmencie B. Jeden silnik to trochę mało, ale w zupełności wystarcza on do sprawnego poruszania się w mieście, a przy tym wszystkim okazuje się całkiem ekonomiczny.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Nissan Juke DIG-T 117 DCT – dane techniczne | |
---|---|
Silnik: | benzynowy, turbodoładowany, pojemność 999 ccm |
Maksymalna moc: | 117 KM przy 5.250 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 180 Nm w zakresie 1.750 – 4.000 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, siedmiostopniowa, napęd na przednie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 11,1 s |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h |
Średnie spalanie: | 5,9 – 6,1 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 46 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4210/1595/1800 mm |
Pojemność bagażnika: | 422 l |
Cennik
Nissan Juke | |||||
---|---|---|---|---|---|
Wersja | Visia | Acenta | N-Connecta | N-Design | Tekna |
DIG-T 117 M6 | 74 630 zł | 79 130 zł | 85 630 zł | 95 930 zł | 98 630 zł |
DIG-T 117 7DCT | – | 87 130 zł | 93 630 zł | 103 930 zł | 106 630 zł |