Mercedes klasy X 250d 4Matic

„Mercedes wśród pick-upów” to między innymi można wyczytać w broszurach reklamujących klasę X. Niemiecki koncern kojarzy się przede wszystkim z luksusem, ale w swojej ofercie stara się mieć propozycję dla każdej grupy – samochody osobowe, dostawcze, autobusy i ciężarówki. Każdy znajdzie dla siebie coś interesującego. W tej grupie brakowało pickupa, jednak dzięki współpracy z Nissanem udało się im załatać tę dziurę. Czy współpraca z Japończykami wyszła Niemcom na dobre i czy Mercedesa klasy X można zaliczyć do klasy premium? Czym właściwie jest luksusowy pickup?

Stylistyka

Mercedes klasy X zwraca na siebie ogromną uwagę nie tylko ze względu na gabaryty. Prezentuje się dostojnie i bardzo masywnie, a wielu kierowców i przechodniów było zaintrygowanych tym, że niemiecki koncern produkuje tego typu samochody. Zresztą nie ma się co dziwić, bo póki co to prawdziwy biały kruk na naszych drogach.

Na pierwszy rzut oka ciężko zauważyć tutaj podobieństwa do Nissana Navary. Zwłaszcza, że imponujący przód został całkowicie przeprojektowany i wygląda bardzo okazale. Potężna atrapa chłodnicy ze znaczkiem Mercedesa budzi respekt. Do tego dochodzą dynamicznie zarysowane przednie reflektory, które całkowicie zmieniają charakter samochodu. Niestety takie zachwyty mogą dotyczyć tylko przodu klasy X, bo reszta nadwozia jest już bardzo podobna do swojego starszego kuzyna i nie prezentuje się już tak ciekawie.

Wnętrze i wyposażenie

W kabinie pasażerskiej tych podobieństw jest już zdecydowanie mniej i przypomina wnętrza, które znamy z innych modeli niemieckiego koncernu. Możemy zauważyć charakterystyczne okrągłe nawiewy, wystający ekran systemu Comand Online, specyficzne sterowanie systemem czy układ zegarów na desce rozdzielczej. Z grubsza projekt kokpitu to typowy Mercedes, ale zagłębiając się w szczegóły zaczniemy dostrzegać pewne różnice.

Jakość materiałów jest bardzo różnorodna. Z jednej strony mamy świetną kierownicę, skórzane fotele i atrakcyjne wstawki na desce rozdzielczej, natomiast w niższych partiach można zauważyć typowy dla samochodów użytkowych twardy plastik. Podobnie jest z poszczególnymi przyciskami – jedne są lepsze, a inne trochę tandetne i przeniesione żywcem z Navary.

Jednak to co od razu zaskakuje to kiepski zakres regulacji kolumny kierownicy. Można przestawiać ją tylko w pionie. Właściwie trudno znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego w samochodzie reprezentującym markę premium nie dołożono poziomej regulacji kolumny. Trudno nam to zrozumieć. Tym bardziej, że jej brak właściwie uniemożliwia znalezienie optymalnej pozycji za kierownicą. Zawsze coś jest nie tak – jesteśmy za daleko od pedałów i przycisków lub za blisko kierownicy i nasze nogi wbijają się w plastikowe obudowy. Zakres regulacji fotela jest szeroki, ale to nie rozwiązuje tego problemu. Posiadacze Mercedesów mogą być również zaskoczeni umiejscowieniem sterowania fotelami, które znajduje się po ich zewnętrznej stronie. To samo dotyczy lewarka skrzyni biegów, który został umieszczony pomiędzy przednimi fotelami a nie tak jak ma to miejsce w Mercedesie przy kolumnie kierownicy. Jeśli ktoś jeździł Mercedesami to musi się przyzwyczaić, że niektóre rzeczy są takie jak w Mercedesach a niektóre jak w Nissanach.

Wnętrze jest przestronne i zaskakująco komfortowe. W przednich fotelach można poczuć się bardzo wygodnie, a naprawdę dobre wyciszenie kabiny pasażerskiej i bogate wyposażenie sprawiają, że można poczuć się jakbyśmy jechali w zwykłej osobówce. Przynajmniej dopóki nie wkręcimy diesla na wyższe obroty, bo wówczas będzie tak samo jak w każdym pickupie. Trochę mniej komfortowo można poczuć się na tylnej kanapie, która znajduje się nieco wyżej i wyższe osoby mogą narzekać na brak miejsca nad głowami.

To co najbardziej irytuje w codziennej jeździe Mercedesem klasy X to niezbyt praktyczne wnętrze. Niby jest mnóstwo systemów wspomagających kierowcę jak chociażby niezwykle przydatny system kamer 360, ale brakuje odpowiednich schowków, półeczek czy kieszeni. Siadając za kierownicą nie macie nawet miejsca, żeby odłożyć telefon czy klucze, o jakichkolwiek dokumentach nie wspominając. Jak można było do tego dopuścić w samochodzie użytkowym?

Silnik i właściwości jezdne

Mercedes oferuje klasę X w trzech wariantach silnikowych – X 220d (2.3 l, 163 KM), X 250d (2.3 l, 190 KM) oraz X 350d (3.0 l, 258 KM). Do naszego testu otrzymaliśmy wersję X 250d, która poza mocą 190 koni mechanicznych dysponuje momentem obrotowym wynoszącym 450 Nm. Na szczęście obecnie jest możliwość zamówienia pickupa z trzylitrową jednostką, bo w naszym teście bez większych problemów dochodziliśmy do granic możliwości mniejszego diesla.

Fizyki nie oszukasz. 190 konny silnik musi poradzić sobie z ważącym ponad 2,2 tony samochodem, który może zabrać na swój pokład tonę ładunku i jeszcze ciągnąć przyczepę. A już lekko obciążony „zbiera” się z wielkim trudem. Wysoki moment obrotowy pomoże z podjechaniem pod górkę lub ruszeniem z pełnym załadunkiem, ale nabieranie prędkości nie następuje zbyt szybko.

Do tego, żeby Mercedes klasy X rozpędził się do prędkości 100 km/h potrzebujemy 11,8 sekundy, czyli o sekundę więcej niż w przypadku Navary. Dodatkowe kilogramy znacząco to utrudniają. Nienajlepsze wrażenie robi także siedmiobiegowa automatyczna skrzynia biegów, która nieźle radzi sobie przy płynnej i spokojnej jeździe, ale jej reakcja na kick down jest tragiczna. Zresztą z pedałem przyspieszenia nie należy obchodzić się zbyt delikatnie, bo wówczas nie następuje za tym żadna reakcja układu napędowego. Raz po raz można odnosić wrażenie, że silnikowi brakuje wigoru.

Dynamika nie zachwyca, ale francuskie serce nadrabia umiarkowanym apetytem na paliwo. W mieście możemy liczyć na zużycie wynoszące 10 – 11 litrów, natomiast w trasie będzie to niewiele ponad 8 litrów. Zdecydowany wzrost zapotrzebowania na olej napędowy nastąpi po przekroczeniu 120 km/h. Jak na tego typu samochód to zadowalające wyniki.

Dla wielu pasażerów zaskoczeniem może być wysoki komfort podróżowania, który osiągnięto między innymi dzięki zastosowaniu bardzo dobrze dopracowanego wielowahaczowego zawieszenia. Trzeba przyznać, że konstruktorzy postarali się o to, aby klasą X nie jeździło się jak pickupem. Nie doświadczymy tutaj nerwowego podskakiwania tylnej osi na nierównościach i progach zwalniających. Pod tym względem klasę X faktycznie można nazwać luksusowym pickupem, ale żeby nie było aż tak różowo to mamy sporo zastrzeżeń do układu kierowniczego. Siła wspomagania jest spora, co pomaga w manewrowaniu przy niskich prędkościach, ale efekt jest taki, że klasę X prowadzi się trochę na wyczucie. Kierowca ma wrażenie jakby każdy ruch kierownicą niósł za sobą nie do końca przewidzianą reakcję.

W terenie klasa X radzi sobie bardzo dobrze. Zresztą nie można byłoby się spodziewać niczego innego po kuzynie Nissana Navary. Mieliśmy okazję sprawdzić prezentowany egzemplarz w wymagających warunkach i bez najmniejszych problemów pokonywała kolejne przeszkody. Co innego, że nie wybraliśmy się w bardziej ekstremalne obszary, bo bogata konfiguracja i piękne felgi skutecznie zniechęciły nas do wybrania się w jakiś bardziej niedostępny teren. Jednak jeśli ktoś zainwestuje w tańszą odmianę to reduktor i blokada mechanizmu różnicowego sprawią, że klasa X będzie dysponować naprawdę sporymi możliwościami. Niestety niemiecki pickup jest dość ciężki a to z pewnością nie pomaga w takiej jeździe.

Podsumowanie

Jesteśmy przekonani, że współpraca z Nissanem będzie dla Mercedesa kolejnym ważnym krokiem w rozwoju samochodów użytkowych. Czy niemiecki pickup spełnił nasze oczekiwania i można powiedzieć, że jest luksusowy? Nie do końca. Na pewno klasa X to bardzo ciekawa pozycja w swoim segmencie, jednak biorąc pod uwagę jego cenę i wiele niedociągnięć czujemy pewien niedosyt.

Mercedes klasy X 250d 4Matic A/T
Silnik:wysokoprężny, turbodoładowany, pojemność 2298 ccm
Maksymalna moc:190 KM przy 3.750 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:450 Nm w zakresie 1.500 – 2.500 obr./min
Skrzynia biegów i napęd:automatyczna, siedmiostopniowa, napęd na wszystkie koła
Przyspieszenie 0 – 100 km/h:11,8 s
Prędkość maksymalna:176 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszany):9,6/6,9/7,9 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa:73 l
Wymiary (dł./wys./szer.):5340/1819/1920 mm
Ładowność:1016 kg
Cena prezentowanego egzemplarza:204 589 złotych netto

Cennik

Mercedes klasy X
SilnikWersjaCena nettoCena brutto
X 220 d 4MATICPROGRESSIVE142 500 zł175 275 zł
X 250 d 4MATICPROGRESSIVE145 900 zł179 457 zł
X 250 d 4MATICPOWER164 500 zł202 335 zł
X 350 d 4MATICPROGRESSIVE173 600 zł213 528 zł
X 350 d 4MATICPOWER183 800 zł226 074 zł