Niemiecki koncern posiada w swojej ofercie bogatą paletę samochodów użytkowych, które od wielu lat znane są ze swojej wysokiej jakości i niezawodności. Doskonale wiadomo, że obecnie najważniejsze jest to, aby produkcja samochodu była jak najbardziej opłacalna. To z kolei wymusza na producentach nawiązywanie współpracy, żeby przy zdecydowanie mniejszych nakładach mogli dołączyć do swojej floty kolejny model. Nie inaczej jest w przypadku Mercedesa Citana, który powstał dzięki współpracy z francuskim koncernem Renault. Na pierwszy rzut oka to bardzo podobne modele, które oferowane są w podobnej cenie, ale czy jeśli spojrzymy w szczegóły to również odniesiemy takie wrażenie?
Stylistyka
Kwestią gustu jest to czy komuś Mercedes Citan Tourer się podoba czy nie. Naszym zdaniem prezentuje się całkiem nowocześnie, chociaż gdybyśmy mieli kupować tego typu samochód to pewnie zwrócilibyśmy uwagę w kierunku konkurencji. Dlaczego? Ano dlatego, że Mercedes Citan to nic innego jak zmodyfikowane Renault Kangoo. Podobieństwo najłatwiej zauważyć patrząc z boku, bo zarówno z przodu jak i z tyłu zaszło na tyle dużo zmian, że trudno je dostrzec. Na szczęście to zmiany na korzyść, więc całość prezentuje się bardzo poprawnie.
Na pierwszy rzut oka uwagę zwracają wielka atrapa chłodnicy z chromowanymi elementami i sporych rozmiarów światła dzięki czemu samochód wygląda bardzo solidnie, chociaż niektórzy uważają, że grill jest zbyt duży. Być może jest w tym trochę racji, ale jak już wspomnieliśmy na początku jest to kwestia gustu. Jednym się podoba a innym nie.
Świetną robotę robi pakiet off road. Właściwie całkowicie zmienia oblicze samochodu, jednak kosztuje prawie 6.600 złotych netto. To sporo. Zresztą sprawienie, aby Citan prezentował się tak jak na zdjęciach wymaga niemałych funduszy. Jeśli dołożymy sobie relingi dachowe, 16-calowe felgi, drzwi przesuwne, chromowane elementy itd., to nagle okaże się, że uzbierała się nam całkiem spora sumka. A jaka dokładnie? 19.705 złotych…netto!
Wnętrze i wyposażenie
Projekt kokpitu nie zachwyca, ale też jakoś bardzo nie razi. We wnętrzu królują bardzo twarde plastiki, które nie prezentują się dobrze, a biorąc pod uwagę cenę samochodu są wręcz niedopuszczalne. Na szczęście wszystko zostało ze sobą świetnie spasowane, więc nie musimy się martwić o nieprzyjemne odgłosy i to nawet w czasie jazdy po wybojach. Jedynymi elementami ożywiającymi wnętrze jest tapicerka, czerwone obwódki czy srebrne (plastikowe) ozdoby. To oczywiście przypomina o pochodzeniu Citana. To przede wszystkim samochód do pracy.
Ale z tym też nie jest najlepiej, bo schowków i półeczek jest tutaj jak na lekarstwo. Mamy schowek przed pasażerem (136 zł), centralny podłokietnik ze schowkiem (433 zł), zamykane schowki w podłodze przed tylną kanapą (260 zł), kieszenie w oparciach przednich foteli (91 zł) czy kieszenie w bocznych drzwiach. A co z codziennymi przedmiotami, które chcielibyśmy gdzieś odłożyć wsiadając do auta? Albo jakieś dokumenty? Takiego miejsca nie przewidziano.
Wszyscy nasi pasażerowie byli zaskoczeni panoramicznym dachem. Nie tylko dlatego, że nie jest to codzienny widok w takim samochodzie, ale również ze względu na ich układ. Z przodu mamy dwa uchylne okienka, natomiast z tyłu zdecydowanie większy „świetlik”. To fajny dodatek, ale tutaj też nie obędzie się bez „ale”. Zapomniano o roletach mogących ograniczyć ilość wpadającego światła w bardziej słoneczne dni. Efekt? Czy tego chcemy czy nie to nasi pasażerowie będą cały czas skazani na słońce, a w upalne dni samochód będzie się dodatkowo nagrzewać. Podejrzewamy, że w lato będzie to sporym problemem.
Citan ma jeszcze jedną poważną wadę, a mianowicie system nawigacji z radiem, który kosztuje 3.539 złotych. Ma maluteńki wyświetlacz. Jest położony zbyt nisko, więc każde spojrzenie w jego kierunki wymaga całkowitego oderwania wzroku od drogi. System działa powoli i kiepsko reaguje na dotyk. Czasem trzeba nacisnąć kilka razy przycisk (fizyczny, a nie na ekranie), aby przejść do innego menu. Jego obsługa jest po prostu fatalna a sama nawigacja tragiczna. Nie tylko nie wytycza optymalnej drogi, ale potrafi się też gubić czy wskazać, że na pokonanie 3 kilometrowego odcinka będziemy potrzebowali….ponad 30 minut. Lepiej posłużyć się telefonem przymocowanym do szyby. Wstyd, że za takie pieniądze dostaje się taką tandetę. I jeśli ktoś uważa, że przesadzamy z naszą oceną to weźcie pod uwagę to jaka jest cena samochodu.
No dobrze. Tyle narzekania, bo Citan ma przecież mnóstwo zalet. Najważniejszą są możliwości przewozowe. We wnętrzu bez problemów zmieścimy pięcioro dorosłych pasażerów i mnóstwo bagażu. Wrażenie przestronności potęgują wysoki sufit i sporych rozmiarów szyby, które zapewniają również świetną widoczność kierowcy. A jeśli o nim mowa to jego stanowisko pracy jest bardzo komfortowe, chociaż da się odczuć, że korzenie Citana sięgają samochodów użytkowych. Regulacja kolumny kierownicy w jednej płaszczyźnie i brak regulacji odcinka lędźwiowego sprawia, że po dłuższej jeździe możemy odczuwać lekkie zmęczenie. Świetnym dodatkiem są przesuwane drzwi ułatwiające dostęp do tylnego rzędu, jednak trzeba zauważyć, że ich otwieranie i zamykanie wymaga włożenia sporej siły. Nie każdy sobie z tym radził.
Ciekawie rozwiązano kwestię obrazu z kamery cofania. Otóż obraz wyświetla się z lewej strony lusterka wstecznego. To trochę niecodzienne rozwiązanie, ale jest praktyczne. To również jeden z elementów przypominających o tym, że samochód z pochodzenia jest Francuzem.
Bardzo pozytywne odczucia można odnieść po podniesieniu klapy bagażnika. Przestrzeń bagażowa ma pojemność aż 685 litrów. Po złożeniu drugiego rzędu można uzyskać 3000 litrów pojemności. Ustawny bagażnik i niski próg załadunkowy ułatwia dostęp i podnosi wartość użytkową samochodu. Bez najmniejszych problemów możemy zapakować do niego nawet bardzo ciężkie przedmioty.
Silnik i właściwości jezdne
Pod maską pracował czterocylindrowy francuski benzyniak o pojemności 1.2 litra, który generuje moc 114 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 190 Nm. O dziwo całkowicie wystarcza to do codziennej jazdy. I to pomimo tego, że Citan waży prawie 1.5 tony. Silnik pracuje bardzo cicho, ma świetną elastyczność i znakomicie współgra z automatyczną skrzynią biegów. To dwusprzęgłowy automat, który spisuje się wprost rewelacyjnie. Bardzo łagodnie żongluje poszczególnymi przełożeniami i znacząco podnosi komfort podróżowania. Nie reaguje zbyt szybko na kick down, ale to nie jest istotne w takim samochodzie. Lepiej, żeby nie irytował kierowcy swoją pracą.
Ważniejsza jest ekonomia, a ta niestety nie jest najmocniejszą stroną Citana, ale to już można zauważyć patrząc na dane techniczne. W mieście trzeba się przygotować na 9 – 10 litrów, a jeśli natrafimy na korki to bez problemów osiągnie ono poziom 11 – 12 litrów. Na drogach szybkiego ruchu trzeba liczyć się ze zużyciem około 10 litrów, natomiast na drogach krajowych około 7 litrów. Średnio w naszym teście było to 8.5 – 9 litrów.
Mercedes usztywnił zawieszenie dzięki czemu Citan prowadzi się bardzo pewnie i nie ma przesadnej tendencji do przechyłów. Na nierównościach można poczuć, że jest sztywne i gotowe do przewożenia ciężkich ładunków. Układ kierowniczy jest wystarczająco bezpośredni do tego, aby wiedzieć co aktualnie dzieje się z kołami. To sprawia, że jazda Citanem jest naprawdę przyjemna. I o ile nie przekraczamy 100 km/h jest również bardzo cicho, bo powyżej tej prędkości we wnętrzu robi się głośno i słuchać, że uszczelki nie spełniają swojego zadania.
Problemem może być cena
Testowany przez nas egzemplarz to prawdziwy pokaz możliwości tego modelu, więc jego konfiguracja nie jest najrozsądniejsza. Prawdę mówiąc to jest totalnie nierozsądna. Wyceniono go na 111.936 złotych netto. Od razu mówimy, że to nie szczyt możliwości, bo cena modelu z silnikiem benzynowym może przekroczyć 130.000 złotych netto. Dla porównania podstawowa wersja to wydatek 79.775 złotych. Reszta to dodatki za które niemiecki koncern każe sobie słono płacić. W zasadzie za wszystko trzeba płacić, a dorzucanie kolejnych opcji często wiąże się z koniecznością wyboru kolejnych.
Podsumowanie
Przez kilka dni słyszeliśmy to samo pytanie „a dla kogo właściwie jest ten samochód?”. Jeśli bierzemy pod uwagę prezentowany egzemplarz to szczerze mówiąc nie mamy zielonego pojęcia. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że dobrze wyposażony egzemplarz kosztuje krocie, a trzeba przy tym zauważyć to, że jakość wykonania czy oferowane technologie są nieadekwatne do ceny jaką przyjdzie nam za niego zapłacić. Właściwie jedynym przypadkiem kiedy zakup takiego samochodu ma sens jest to kiedy pewna firma posiada całą flotę samochodów niemieckiego koncernu i potrzebuje uzupełnić flotę o właśnie taki praktyczny, osobowy samochód. Kolejnym warunkiem jest to, aby został rozsądnie wyposażony, bo zaznaczenie kilku opcji w konfiguratorze szybko winduje cenę auta.
| Mercedes Citan Tourer – dane techniczne: | |
| Silnik: | benzynowy, turbodoładowany, pojemność 1197 ccm |
| Maksymalna moc: | 114 KM przy 4.500 obr./min |
| Maksymalny moment obrotowy: | 190 Nm w zakresie 2.000 – 4.000 obr./min |
| Skrzynia biegów i napęd: | automatyczna, sześciostopniowa, napęd na przód |
| Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | b.d. |
| Prędkość maksymalna: | b.d. |
| Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszany): | 7,9 – 8,1/5,5 – 5,6/6,4 – 6,5 l/100 km |
| Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l |
| Wymiary (dł./wys./szer.): | 4321/1809/1829 |
| Maksymalna pojemność bagażnika: | 3000 l |
| Ładowność: | 525 – 715 kg |
| Maks. długość przestrzeni ładunkowej: | 1753 mm |
Cennik
| Mercedes Citan Tourer | ||
| Silnik | Cena netto | Cena brutto |
| 108 CDI | 66 500 zł | 81 795 zł |
| 109 CDI | 67 900 zł | 83 517 zł |
| 111 CDI | 71 700 zł | 88 191 zł |
| 112 | 63 000 zł | 77 490 zł |
| 111 CDI (7 osobowy) | 81 400 zł | 100 122 zł |





































