Categories Testy samochodów

Kia XCeed 1.5 T-GDI DCT Prestige Line | TEST

Kia miała naprawdę bardzo ciekawy pomysł na stworzenie czegoś nieszablonowego. Co prawda Kia XCeed powstała na bazie Ceeda, ale Koreańczycy nie poszli na skróty i stworzyli praktycznie całkowicie nowy model, który jest nowocześniejszy, bardziej stylowy i bardziej praktyczny od zwykłego hatchbacka.

Zwiększony prześwit i uterenowiony wygląd to sprawdzony przepis na rynkowy sukces, a jeśli dodamy do tego zdecydowanie lepsze właściwości jezdne od crossoverów to okaże się, że trafimy w niszę na rynku. Świadczą o tym również wyniki sprzedaży. W 2021 roku Kia XCeed była trzecim najlepiej sprzedającym się modelem koreańskiej marki w Polsce i najlepiej sprzedającym się samochodem hybrydowym plug-in.

W przyszłości na pewno sprawdzimy jak spisuje się hybrydowa Kia XCeed, ale tym razem do naszego testu trafiła wersja z tradycyjnym benzyniakiem pod maską oraz w najbogatszej wersji wyposażenia.

Stylistyka

Ze względu na popularność, Kia XCeed jest samochodem często spotykanym na naszych ulicach, ale pomimo tego zawsze wzbudza zainteresowanie i pozytywne reakcje. Nie ma się co temu dziwić, bo naszym zdaniem to jeden z najładniejszych crossoverów na rynku, którego sylwetka jest bardzo proporcjonalna i atrakcyjna. Czasem bywa tak, że crossovery sprawiają wrażenie ociężałych i trochę zbyt masywnych, ale w przypadku XCeeda projektanci odwalili kawał dobrej roboty, bo auto prezentuje się zgrabnie i dynamicznie.

W przedniej części nadwozia wyróżniają się ciekawie zarysowane przednie reflektory, które w połączeniu z wąską atrapą chłodnicy oraz atrapami wlotów powietrza w zderzaku sprawiają, że XCeed wygląda drapieżnie. Z boku widać piękną sylwetkę w stylu coupe, która nadaje nadwoziu lekkości i sprawia, że prezentuje się ono bardzo proporcjonalnie. Wystarczy spojrzeć na 18-calowe obręcze kół, które idealnie pasowały do wysokości nadwozia, a naszym zdaniem nierzadko te proporcje są zaburzone.

W tylnej części nadwozia mamy smukłe światła i atrapy wydechów, które akurat tutaj wyglądają naprawdę nieźle. Nad mocno pochyloną szybą znalazło się jeszcze miejsce na niewielki spojler, natomiast masywny tylny zderzak poszerza optycznie nadwozie i nadaje mu bardziej muskularnego wyglądu. Wokół auta nie zabrało charakterystycznych plastikowych nakładek przypominających, że mamy do czynienia z crossoverem. Czarne elementy dobrze kontrastują z srebrnymi wstawkami i wspólnie sprawiają, że Kia XCeed wygląda nie tylko nowocześnie, ale również elegancko.

Wnętrze i wyposażenie

Kabina pasażerka jest już zdecydowanie mniej rewolucyjna, ale jak przystało na Kię jest ona bardzo dobrze przemyślana, uporządkowana i wykończona. Jak zwykle na słowa uznania zasługuje ergonomia, która dla innych producentów może stanowić wzorzec w jaki sposób łączyć nowoczesność, design oraz praktyczność obsługi. We wnętrzu wszystko znajduje się dokładnie tam gdzie powinno się znaleźć. Niby mamy stosunkowo dużo przycisków i pokręteł, ale ich obecność jest w pełni uzasadniona i mają ogromny wpływ na to, że obsługa XCeed jest taka przyjemna.

Również materiały służące do wykończenia wnętrza nie budzą naszych uwag. W najbogatszej wersji wyposażenia standardem jest skórzano – zamszowa tapicerka w kolorze czarnym z szarymi przeszyciami, która prezentuje się bardzo atrakcyjnie. W górnych partiach znajdziemy miękkie i przyjemne w dotyku materiały, natomiast im niżej tym więcej twardych tworzyw, które prezentują się bardzo dobrze. Wszystkie elementy zostały świetnie spasowane, więc nawet na bezdrożach do naszych uszu nie docierały żadne niepokojące odgłosy. Jedyne na co możemy ponarzekać to trochę zbyt duża ilość piano black, której nie jesteśmy zwolennikami, a także srebrne wykończenie kierownicy. Może wygląda ono dobrze, ale idealnie odbija słońce, więc w słoneczne dni wielokrotnie mieliśmy z tym problem, bo słońce padało nam prosto na twarz i przeszkadzało w czasie jazdy.

Bardzo lubimy analogowe zegary montowane w Kia, bo są one czytelne i eleganckie, ale standardem w najbardziej dopasionej wersji wyposażenia jest Supervision Cluster, czyli cyfrowe zegary z ekranem o przekątnej 12,3 cala. Może się powtórzymy, ale jak przystało na Kię to nawet wirtualny kokpit nie jest przesadzony, dzięki czemu wszystko jest bardzo przejrzyste. Na środku możemy wyświetlić informacje o asystentach, dane na temat podróży czy wskazówki z nawigacji. Trochę szkoda, że nie ma większych możliwości personalizacji, bo de facto mamy jedynie dwie szaty graficzne – jedna dla trybu Normal, druga dla trybu Sport.

Jedynie w bazowej wersji wyposażenia M otrzymujemy ośmiocalowy ekran systemu multimedialnego, natomiast w pozostałych wariantach standardem jest już system nawigacji satelitarnej z ekranem o przekątnej 10.25 cala. Oba wspierają komunikację z Android Auto oraz Apple CarPlay, więc nawigację możemy sobie wyświetlić bezpośrednio z telefonu, ale na pewno miłym dodatkiem dla zwolenników wbudowanej nawigacji jest aż 7 letni plan darmowej aktualizacji.

Pomimo sporych rozmiarów i umieszczenia w centralnym punkcie deski rozdzielczej, ekran absolutnie nie ogranicza widoczności i bardzo dobrze komponuje się z designem wnętrza. System ma atrakcyjny interfejs i nie jest przeładowany, dzięki czemu jest bardzo czytelny a sama obsługa jest przyjemna i prosta. Fajnie, że możemy go trochę skonfigurować i wyciągnąć na wierzch najczęściej używane funkcje. Bardzo praktyczny jest również widok w którym ekran jest przyciemniony, bo to genialne rozwiązanie kiedy nie korzystamy z ekranu i nie chcemy, żeby cokolwiek nas rozpraszało. Szczególnie w nocy jest to bardzo praktyczne.

Za kierownicą Kii XCeed spędziliśmy ponad tysiąc kilometrów i z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że przednie fotele są bardzo komfortowe i znakomicie wyprofilowane. Mają odpowiednią wielkość, świetne podparcie boczne i regulację odcinka lędźwiowego, więc nawet po kilkuset kilometrowej trasie wysiadamy z samochodu wypoczęci. Prezentowany egzemplarz był wyposażony w elektryczną regulację oraz pamięć ustawień, dzięki czemu znalezienie odpowiedniej pozycji za kierownicą nie stanowiło żadnego wyzwania. Miło, że Kia XCeed została również wyposażona w funkcję odsuwania fotela. Może wydawać się to zbędne, ale w takich samochodach ułatwia to wsiadanie i wysiadanie.

W przedniej części znajdziemy zamykany schowek z dwoma portami USB oraz gniazdem 12 V, natomiast tuż nad nim mamy specjalną półeczkę na telefon z indukcyjną ładowarką. Trzeba tylko pamiętać, żeby zabrać ze sobą telefon, bo jest ona dość mocno schowana, więc kompletnie go nie widać. Poza tym w tunelu środkowym wygospodarowano miejsce na dwa uchwyty na napoje oraz niewielki schowek w podłokietniku.

Zaskoczeniem jest ilość przestrzeni na tylnej kanapie. Po sportowej sylwetce można byłoby pomyśleć, że nie ma tam zbyt wiele miejsca, ale w rzeczywistości bez problemu zmieszczą się tam dwie wysokie osoby. Miejsca nad głowami, jak i na nogi, jest wystarczająco, więc podróżowanie na tylnej kanapie jest bardzo komfortowe.

Bagażnik ma solidne 426 litrów i jest ustawny, dzięki czemu zmieści się tam naprawdę sporo bagaży. Mamy podwójną podłogę, haczyki na zakupy, gniazdo 12 V oraz wnękę, która pomieści jakieś przydatne drobiazgi. Próg załadunkowy jest dość duży, ale plusem XCeeda jest bardzo szeroki otwór, dzięki czemu bez problemów możemy zapakować na przykład wózek.

Silnik i właściwości jezdne

Zarówno w konfiguratorze, jak i w aktualnym cenniku, widnieją tylko dwie wersje napędowe – 1.5 T-GDI oraz 1.6 GDI PHEV. Co prawda znajdziemy dane techniczne o wariancie 1.0 T-GDI, 1.5 T-GDI MHEV, 1.6 T-GDI oraz 1.6 CRDi MHEV, ale nie można ich obecnie skonfigurować. Być może jest to związane z tym, że niedługo do sprzedaży trafi nowa generacja.

Pod maską prezentowanego egzemplarza pracował turbodoładowany benzyniak o pojemności 1.5 litra, który generuje moc 160 koni mechanicznych przy 5.500 obrotach oraz maksymalny moment obrotowy 253 Nm w zakresie 1.500 – 3.500 obrotów. Kia XCeed jest pełnoprawnym crossoverem, ale dostępna jest wyłącznie z napędem na przednią oś co raczej nie powinno dziwić. To typowe w tym segmencie i rzadko kiedy pojawiają się warianty z napędem na wszystkie koła.

Za przeniesienie napędu odpowiadała siedmiostopniowa automatyczna przekładnia DCT, która bardzo dobrze współgra z resztą układu napędowego. Działa bardzo płynnie, chociaż ze względu na normy emisji spalin, czasem sprawia wrażenie trochę ospałej. W codziennej jeździe zupełnie nam to nie przeszkadzało, a jeśli potrzebowaliśmy szybszej reakcji to wystarczyło włączyć tryb Sport i przekładnia reagowała natychmiast.

W takiej konfiguracji Kia XCeed osiąga pierwszą setkę w czasie 9,2 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 208 km/h. Naszym zdaniem to bardzo dobre osiągi i turbodoładowany benzyniak idealnie pasuje do charakteru crossovera. Tym bardziej, że w codziennej jeździe można docenić świetną elastyczność. Maksymalny moment obrotowy dostępny jest od samego dołu i w szerokim zakresie obrotów, więc bez względu na prędkość Kia XCeed przyspiesza bardzo sprawnie. Jeśli trzeba kogoś wyprzedzić albo szybko zwiększyć prędkość na ekspresówce to nie ma z tym najmniejszych problemów, natomiast w mieście mocy jest aż nadto.

A jeśli komuś to nie wystarcza to zawsze mamy jeszcze tryb Sport. W tym trybie silnik utrzymywany jest na wyższych obrotach a reakcja na wciśnięcie pedału przyspieszenia jest wyraźnie ostrzejsza. W trybie Sport można już trochę poszaleć. Zwłaszcza, że Kia XCeed absolutnie nie boi się dynamicznego pokonywania zakrętów. Trzeba tylko uważać w mieście, bo naprawdę łatwo przekroczyć dopuszczalną prędkość.

Zaletą Kii XCeed są znakomite właściwości jezdne, których nie moglibyśmy oczekiwać od zwykłego crossovera. Układ kierowniczy jest precyzyjny i sprawnie reaguje na polecenia kierowcy, natomiast zawieszenie sprawdza się zarówno na leśnych drogach, jak i przy szybkim pokonywaniu zakrętów. Oczywiście z tą jazdą w terenie nie należy przesadzać. Co prawda prześwit ma aż 184 milimetry, ale to ma pomóc przede wszystkim przy pokonywaniu krawężników, progów zwalniających i ewentualnie dojeździe na działkę. Bardzo dobre wrażenia z jazdy wynikają z obecności z tyłu zawieszenia wielowahaczowego. Pomimo tego, że zawieszenie jest trochę sztywniejsze to bardzo dobrze radzi sobie z wybieraniem nierówności i nerwowe zachowanie możemy zauważyć jedynie przy pokonywaniu studzienek. Poza tym Kia XCeed jest zaskakująco zwarta i prowadzi się bardzo pewnie.

Możemy docenić obecność licznych systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, które dostępne są w ramach opcjonalnego pakietu bezpieczeństwa. Dopłacając 2 500 złotych otrzymujemy system monitorowania martwego pola, aktywny tempomat z automatyczną regulacją odległości i funkcją Stop&Go, system monitorowani ruchu pojazdów podczas cofania, system autonomicznego hamowania z dodatkową funkcją wykrywania rowerzystów oraz asystent jazdy utrzymujący samochód pośrodku pasa ruchu.

Nie możemy narzekać na zużycie paliwa, które w czasie całego naszego testu wyniosło 6,2 litra. W mieście trzeba przygotować się na wartości w okolicach 7 litrów. Podobne wyniki uzyskamy na autostradzie, natomiast na drodze ekspresowej zużycie paliwa będzie o około litr mniejsze. Spokojna jazda na zwykłych krajówkach sprawi, że spalanie spadnie poniżej 5 litrów.

Cennik

Obecnie w cenniku znajdziemy tylko dwie pozycje. Do wyboru mamy wariant z benzynowym silnikiem 1.5 T-GDI wyposażonym w manualną skrzynię biegów oraz hybrydę plug-in z silnikiem 1.6 GDI.

Pierwszy dostępny jest już w wersji wyposażenia M i kosztuje 97 900 złotych, natomiast najbardziej wypasiona wersja Prestige Line to wydatek 126 900 złotych. Hybryda dostępna jest od wersji wyposażenia L i wyceniona została na 140 400 złotych, czyli o 29 000 złotych więcej niż odmiana z tradycyjnym benzyniakiem. Niestety takiej wersji jaką otrzymaliśmy do testów nie ma obecnie w konfiguratorze, więc nie jesteśmy w stanie podać dokładnej ceny naszego egzemplarza.

Na koniec warto wspomnieć, że wersja Prestige Line jest naprawdę bogato wyposażona, bo na pokładzie znajdziemy m.in.: indukcyjną ładowarkę, system monitorowania martwego pola, system rozpoznający znaki ograniczeń prędkości, funkcję automatycznego otwierania i zamykania pokrywy bagażnika, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, pakiet zimowy (podgrzewane przednie fotele, podgrzewana kierownica, podgrzewana przednia szyba), system automatycznego parkowania z przednimi oraz tylnymi czujnikami, system nagłośnienia JBL, system bezkluczykowy, cyfrowe zegary z kolorowym wyświetlaczem o przekątnej 12,3”, tapicerkę materiałową z elementami skóry ekologicznej, elektryczny hamulec z funkcją Auto Hold, dwustrefową klimatyzację automatyczną, system nawigacji satelitarnej z 10,25” ekranem dotykowym, Kia Connect, system autonomicznego hamowania z funkcją wykrywania pojazdów i pieszych…i wiele, wiele więcej. Lista wyposażenia jest naprawdę imponująca, więc naszym zdaniem Kia XCeed jest bardzo rozsądnie wyceniona.

Podsumowanie

Z Kią XCeed spędziliśmy tydzień w czasie którego pokonaliśmy ponad tysiąc kilometrów i naszym zdaniem jest to jeden z najciekawszych kompaktów na rynku. Absolutnie nie dziwi nas popularność XCeeda, bo to stylowy i nowoczesny samochód, który oferuje zaskakująco dużo miejsca we wnętrzu i bardzo bogate wyposażenie. Do tego układ napędowy i właściwości jezdne są znakomite, natomiast powiększony prześwit sprawia, że XCeed nie ma problemu z pokonywaniem wysokim krawężników czy dowiezieniem na działkę.

Na pochwałę zasługuje także ergonomia, której mogą się uczyć inni producenci. Kia znakomicie potrafi wprowadzać nowoczesne technologie, ale jednocześnie nie zapomina o tym, że samochód musi być przede wszystkim funkcjonalny i praktyczny.

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Kia XCeed 1.5 T-GDI DCT – dane techniczne:
Silnik:benzynowy, turbodoładowany, pojemność 1482 ccm
Maksymalna moc:160 KM przy 5.500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:253 Nm w zakresie 1.500 – 3.500 obr./min
Skrzynia biegów i napęd:automatyczna, siedmiostopniowa, napęd na przednie koła
Przyspieszenie 0 – 100 km/h:9,2 s
Prędkość maksymalna:208 km/h
Średnie spalanie (w cyklu mieszanym):6,2 – 6,4 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa:50 l
Wymiary (dł./wys./szer.):4395/1495/1826
Pojemność bagażnika:426 l

Cennik

Kia XCeed – cennik
WersjaMLBusiness LinePrestige LineXL
1.5 T-GDI 160 KM 6MT97 900 zł111 400 zł118 400 zł126 900 zł
1.6 GDI PHEV 141 KM 6DCT140 400 zł149 400 zł156 900 zł