Jesteśmy kilka dni po polskiej premierze Kii EV9, więc możemy na chłodno ocenić co oferuje flagowy SUV koreańskiej marki i czy ma szansę zainteresować polskich klientów, którzy wciąż niezbyt chętnie wybierają samochody elektryczne. To dość delikatne określenie, bo prawda jest taka, że jesteśmy w ogonie Europy pod względem sprzedawanych elektryków z udziałem w rynku wynoszącym około 3,5% a w wielu europejskich krajach mówimy już o kilkudziesięcioprocentowym udziale.
Sama Kia nie ukrywa, że swoją przyszłość wiąże właśnie z elektromobilnością i tutaj pojawia się Kia EV9, która ma wszelkie argumenty do tego, aby stać się bestsellerem. Nie tylko ze względu na to, że mówimy o ogromnym, luksusowym SUV-ie, który ma 5 metrów długości, jest siedmiomiejscowy i ma dwa rodzaje napędu – RWD (203 KM) i AWD (384 KM), ale przede wszystkim ze względu na szokującą cenę. Cenę, która wywołała niemałe zdziwienie w czasie polskiej premiery.
Kia EV9 startuje na naszym rynku od kwoty 323 900 złotych, która wydaje się niesamowicie niska. Tym bardziej, że konkurenci w segmencie dużych SUV-ów z porównywalnym wyposażeniem to wydatek w okolicach pół miliona złotych. Nic więc dziwnego, że polski oddział planuje sprzedać w tym roku 200 egzemplarzy, natomiast w roku 2024 ma być to już 1000 egzemplarzy. Plany są naprawdę bardzo ambitne.
Kia EV9 robi wrażenie
Projektantom należą się ogromne słowa uznania. Kia EV9 robi niesamowite wrażenie. Mamy kanciaste nadwozie uzupełnione gładkimi powierzchniami, charakterystyczny przód zwany cyfrową twarzą tygrysa z pionowymi reflektorami, które w nocy robią świetną robotę. Znajdziemy takie elementy jak chowane klamki, aktywne wloty powietrza z kurtyną poprawiającą wydajność aerodynamiczną czy obręcze kół o niskim oporze aerodynamicznym. Może nie uwierzycie, ale tak kanciasty SUV może pochwalić się współczynnikiem oporu powietrza na poziomie 0,28. Również z tyłu znajdziemy bardzo oryginalne światła oraz łagodne linie, dzięki którym Kia EV9 prezentuje się rewelacyjnie.
Gdzie plasuje się Kia EV9?
Kia EV9 mierzy 5010 mm długości, 1980 mm szerokości natomiast rozstaw osi wynosi 3100 mm, więc pod względem wymiarów mówimy o przedstawicielu segmentu E-SUV. Trudno jednak jednoznacznie ocenić z kim tak naprawdę konkuruje Kia EV9. Co prawda przedstawiciele Kii deklarowali, że EV9 nie aspiruje do segmentu premium, jednak to właśnie tam można doszukiwać się najbliższych konkurentów. Mówimy o takich modelach jak: Tesla model X, BMW iX, Mercedes EQE SUV, Audi e-tron Q8 czy Volvo EX90.
Tyle, że tak jak wcześniej wspomnieliśmy, konkurencja jest zdecydowanie droższa, więc cena na pewno będzie jednym z najważniejszych atutów Kii EV9. Tym bardziej, że już w bazowej wersji mówimy o bardzo bogatym wyposażeniu.
W wersji Earth dostajemy m.in.: asystenta utrzymania auta pośrodku pasa ruchu, system monitorowania martwego pola, system monitorowania ruchu pojazdów podczas cofania, kamerę wewnętrzną monitorującą poziom koncentracji kierowcy, przednie i tylne czujniki parkowania, trójstrefową klimatyzację automatyczną, fotel kierowcy i pasażera regulowany elektrycznie, elektryczną regulację podparcia lędźwiowego odcinka kręgosłupa, panoramiczny potrójny wyświetlacz składający się z cyfrowego 12,3-calowego zestawu wskaźników kierowcy zintegrowanego z 12,3-calowym centralnym ekranem nawigacji oraz 5,3-calowym dotykowym ekranem do sterowania klimatyzacja, kamerę cofania, aktywny tempomat, podgrzewane i wentylowane fotele przednie oraz skrajne siedzenia drugiego rzędu, podgrzewaną kierownicę, asystenta jazdy po autostradzie, indukcyjną ładowarkę, pompę ciepła czy 19-sto calowe obręcze kół.
W wyższej wersji GT-Line mamy jeszcze m.in.: inteligentne światła adaptacyjne, system monitorowania martwego pola rozszerzony o funkcję wyświetlania obrazu na wyświetlaczu centralnym, zestaw audio Meridian, elektrycznie regulowane boczki oparcia oraz funkcję masażu w fotelu kierowcy, elektrycznie regulowaną kolumnę kierownicy, system kamer 360, kolorowy wyświetlacz przezierny o przekątnej 12” czy 21-calowe obręcze kół.
Przechodząc na chwilę do wnętrza EV9 to jest ono niesamowicie przestronne, pięknie zaprojektowane i bardzo dobrze wykończone. Kia chwali się tym, że wykorzystuje wiele materiałów pochodzących z recyklingu. Przykładowo dywaniki są wykonane z przetworzonego politereftalanu etylenu oraz z sieci rybackich. Lakierowane przełączniki i detale są pokryte farbą biologiczną a elementy wykończenia farbą która nie zawiera BTX. Kia naprawdę na poważnie podchodzi do stosowania zrównoważonych materiałów.
Przestrzeń to na pewno jedna z najważniejszych zalet EV9. W standardzie Kia EV9 jest siedmiomiejscowa, ale za dopłatą 9 tysięcy złotych w miejscu kanapy drugiego rzędu mogą pojawić się dwa obrotowe fotele. Genialne rozwiązanie, które ma wiele zastosowań. Na przykład możemy obrócić fotele, aby łatwiej zamontować dziecięce foteliki. Świetna sprawa.
Równie gigantyczny jest bagażnik. Z rozłożonym trzecim rzędem mamy aż 333 litry pojemności, natomiast po jego złożeniu uzyskujemy aż 828 litrów. Podobnie jak w Kia EV6, również tutaj z przodu znajdziemy dodatkową przestrzeń bagażową. W wersji z napędem na tylne koła mamy aż 90 litrów pojemności, natomiast w odmianie AWD mamy 52 litry.
Dwa rodzaje napędu i szybkie ładowanie
Jeśli mówimy o osiągach i technologii to Kia EV9 absolutnie nie odstaje od konkurentów z klasy premium. EV9 oferowana jest w dwóch wersjach – z napędem na tył o mocy 203 koni mechanicznych oraz z napędem na wszystkie koła o mocy 384 koni mechanicznych. Oba warianty mają akumulatory o pojemności użytkowej wynoszącej 99,8 kWh, która zgodnie z deklaracjami przedstawicieli Kii ma pozwolić na przejechanie ponad 500 kilometrów. Niestety obie wersje są jeszcze w trakcie homologacji i dokładne wartości powinny pojawić się w nadchodzących dniach.
To co może nieco zaskakiwać to, że Kia EV9 oferuje ładowarkę pokładową o mocy zaledwie 10,5 kW. Wiele mniejszych i tańszych modeli potrafi przyjąć nawet 22 kW, jednak Kia ma nieco inne podejście do tematu. Kia woli rozwijać szybkie ładowanie dlatego EV9 może przyjąć do 240 kW a takie podejście tłumaczy tym, że klienci nie potrzebują szybszej ładowarki w domu a nierzadko zamontowanie odpowiedniego przyłącza jest mocno skomplikowane.
Powiedzmy jeszcze parę słów o osiągach. Bazowa wersja dysponuje mocą 203 KM i momentem obrotowym 350 Nm, dzięki czemu osiąga setkę w czasie 9,4 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 185 km/h. Mocniejszy wariant ma już 384 KM i 700 Nm, co przekłada się na sprint do setki w czasie 5,3 sekundy. A mówimy tutaj o SUV-ie, który waży w okolicach 2600 – 2700 kilogramów. Coś niesamowitego.
Krótko rzecz ujmując
Kia EV9 sprawia świetne wrażenie i na pewno będziemy śledzili jej losy, bo to samochód, który może nie tylko wpłynąć na wyniki sprzedaży Kii, ale również na nasz rynek samochodów elektrycznych. Cena jest szokująca. Zwłaszcza jeśli spojrzymy na to, że Kia EV9 to ogromny, pięknie zarysowany, bogato wyposażony i oferujący znakomitą technologię SUV.
EV9 można już zamawiać a pierwsze modele płyną właśnie do Polski i powinny pojawić się w salonach w połowie października. Warto też zauważyć, że pomimo bardzo atrakcyjnej ceny, Kia dodaje Pakiet Premium (3-fazowa ładowarka mobilna, 3-fazowy kabel do ładowania, abonament Kia Charge Plus na 3 lata, pakiet Ionity Power na 3 lata i pakiet serwisowy na 4 lata lub 60 000 km).