Nowy rok modelowy stał się okazją do wprowadzenia kilku zmian wizualnych. W IONIQ-u 5 odświeżono design obydwu zderzaków i listwy LED-owej między nimi. Lekko wydłużono spojler nad tylną szybą. Nowością jest także tylna wycieraczka, której wcześniej nie było. Zmieniono kształt zewnętrznych, opcjonalnych lusterek cyfrowych. Teraz są smuklejsze. Do oferty dodano nowe wzory felg 19- i 20- calowych, a także nowe barwy nadwozia, w tym metalizowany lakier Ultimate Red.
W kabinie zastosowano czarne ramki panelu zegarów, zmieniono układ przycisków kierownicy. Niewielkie zmiany dotknęły także podłokietnik i boczki drzwi i schowek przed pasażerem. Więcej zmian zaszło tam, gdzie na pierwszy rzut oka ich nie widać. Bo przecież w każdym elektryku…
…większy akumulator to większy zasięg
Wszystkie wersje IONIQ-a 5 otrzymały wydajniejsze akumulatory trakcyjne, co przekłada się na ich większe zasięgi osiągane na jednym ładowaniu. Podstawowa wersja DYNAMIQ z napędem na tylną oś o mocy 170 KM otrzymała akumulator o pojemności 63 kWh (wcześnie było to 58 kWh). Zasięg WLTP wzrósł z 384 do 440 km. Cena bazowa jest niższa o 5000 zł niż dotąd i wynosi 214 900 zł. W wersji TECHNIQ mamy do wyboru silnik o mocy 170 KM z akumulatorem 63 kWh (wcześniej 58 kWh) oraz silnik o mocy 229 KM łączony z akumulatorem 84 kWh (wcześniej 77 kWh). Tak skonfigurowany samochód kosztuje 249 900 zł, czyli o 22 000 zł mniej niż dotąd. Jego zasięg to 570 km WLTP, czyli jest aż o 67 km wyższy, niż w modelu z roku modelowego 2024.
Najmocniejsza wersja IONIQ-a 5, nie licząc oczywiście ultra-sportowej odmiany „N”, ma 325 KM i napęd na cztery koła. W niej także zastosowano akumulator o większej pojemności 84 kWh, który przekłada się na 505 km zasięg (WLTP). Odmiana AWD jest dostępna tylko w dwóch, najwyższych wersjach wyposażenia. Pierwsza z nich to UNIQ. Topowy wariant oferujący wszystkie dostępne nowoczesne technologie oraz elementy komfortu w cenie 289 900 zł. To właśnie ten wariant wyceniony jest korzystniej o 25 000 zł względem poprzednika. A druga? Druga to…
IONIQ 5 N Line – całkowita nowość w ofercie
IONIQ 5 jest obecny na rynku od 2021 roku. Trzeba było odczekać ponad trzy lata, by na bazie tego modelu powstała odmiana o licznych sportowych akcentach, czyli N Line. Wizualnie mocno nawiązuje do sportowej odmiany IONIQ 5 N, ale technologicznie bazuje na zwykłych wersjach IONIQ-a. Ma identyczne silniki, akumulatory i wiele innych elementów.
A wizualnie? Ten model nie stara się być dyskretny. Sportowe wzory zderzaków od razu kojarzą się ze sportowymi modelami serii „N”. Podobnie jak listwy nadwozia i listwa LED-owa z motywem szachownicy. Czarne lusterka i 20-calowe felgi zaprojektowane specjalnie do tej wersji świetnie komponują się z paletą lakierów, w której także przygotowano kilka miłych niespodzianek. Najbardziej efektowną opcją jest szary mat występujący w konfiguratorze pod nazwą Ecotronic Grey Matt, do którego produkcji wykorzystuje się pigment z węgla bambusowego. N-Line może być dostarczony w kolorze Ultimate Red. Do wyboru pozostają także bardziej stonowane barwy bieli, szarości, czerni i zieleni.
Przenieśmy się teraz do kabiny IONIQ-a 5 N Line. Tu powita nas zupełnie inna kierownica z dużym logo N. Pedały mają metalowe nakładki, a zegary osadzono w czarnej ramce. Tapicerka N Line z Eco Alcantary także zdradza sportowy charakter samochodu, podobnie jak czarna podsufitka. W kabinie dodatkowo znajdziemy motyw szachownicy na boczkach drzwi oraz liczne czerwone akcenty, listwy i przeszycia.
Elektronika i bezpieczeństwo
Nowy rok modelowy jest także okazją dla inżynierów, by nieco rozszerzyć pakiet funkcji auta. W IONIQ-u 5 pojawią się światła matrycowe LED i zdalnie składany drugi rząd siedzeń. Zastosowano także porty USB-C, które stają się wiodącym standardem ładowania telefonów i innych urządzeń pokładowych.
Pojawiła się także opcja otwierania samochodu za pomocą telefonu. Dodano także nowy motyw graficzny na panelu zegarów. Asystent jazdy autostradowej dostał funkcję wykrywania braku trzymania rąk na kierownicy. Pojawił się także asystent parkowania, pozwalający wykonać stosowny manewr, gdy już wysiądziemy z samochodu.