Xblitz to polska firma specjalizująca się w produkcji urządzeń elektronicznych. Niedawno testowaliśmy kamerkę samochodową Xblitz Tango 4K, która zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie i okazała się lepsza od zdecydowanie droższej konkurencji. Tym razem trafił do nas alkomat elektrochemiczny Xblitz Ether, który kosztuje obecnie 299 złotych i może być fajnym świątecznym prezentem. Nie wiedzieliśmy wcześniej, że polska firma produkuje również alkomaty dlatego sami byliśmy ciekawi jak wypadnie w naszym teście i porównamy go z konkurencją mającą zdecydowanie większe doświadczenie w tym temacie.
Dlaczego warto mieć alkomat?
Przy okazji każdej recenzji alkomatu powtarzamy jak ogromnym problemem są nietrzeźwi kierowcy. Statystyki publikowane przez policję są przerażające dlatego nie dziwi to, że policja stara się organizować coraz więcej szeroko zakrojonych akcji mających na celu wyeliminowanie z dróg pijanych kierowców. Problem w tym, że każda taka akcja kończy się biciem rekordów w liczbie zatrzymanych nietrzeźwych kierowców, którzy kompletnie nic sobie nie robią z konsekwencji swoich czynów. Nie pomogło w tym nawet niedawne zaostrzenie przepisów.
Być może pomoże w tym przyjęta w ostatnich dniach przez Sejm ustawa, która może być kolejnym krokiem w walce z pijanymi kierowcami. Zakłada ona, że pijany kierowca mający co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi straci samochód. Dokładnie taka sama sytuacja będzie miała miejsce jeśli kierowca spowoduje wypadek mając co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi. A co w przypadku jeśli samochód nie będzie należał do pijanego kierowcy? Wówczas sąd ma wymierzyć karę w wysokości równowartości prowadzonego pojazdu. W przypadku recydywy nie będzie mowy o karze pozbawienia w zawieszeniu. Kierowca zostanie skazany na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Tyle w teorii a jak będzie to pokaże czas.
Właśnie dlatego warto posiadać alkomat. Tym bardziej, że już wkrótce czekają nas świąteczne wyjazdy. W tym czasie odwiedzamy swoich bliskich, świętujemy, rozmawiamy i nierzadko temu wszystkiemu towarzyszy alkohol. Czasem ktoś wypije coś do obiadu, czasem napijemy się czegoś mocniejszego, bo zaplanujemy wyjazd następnego dnia, ale czy zawsze jesteście pewni, że możecie wsiąść za kółko?
Można to powtarzać jak mantrę, ale życie pokazuje, że nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że dobre samopoczucie wcale nie oznacza, że jest się całkowicie trzeźwym. To samo dotyczy mylnego wrażenia, że jedna czy dwie lampki wina do obiadu to przecież nic złego i wystarczy porządnie zjeść i można wsiadać za kółko. Tyle tylko, że pewnie większość takich osób nawet nigdy nie miała okazji przebadania się alkomatem i mogą nie mieć pojęcia, że wielokrotnie wsiadali za kółko w stanie po spożyciu alkoholu. Tutaj jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest wizyta na komisariacie, chociaż czasami najbliższy komisariat znajduje się kilka kilometrów od nas i jakoś trzeba się do niego dostać. W takich sytuacjach przydaje się alkomat, który jednoznacznie odpowie nam na pytanie: czy możemy wsiąść za kółko?
Budowa
Pomimo tego, że Xblitz znamy od wielu lat to dopiero teraz dowiedzieliśmy się, że w swoim portfolio ma również alkomaty osobiste a wśród nich model Ether. Urządzenie zapakowano w niewielkich rozmiarów pudełeczko w środku którego znajdował się alkomat, pięć ustników, instrukcja obsługi oraz dwie baterie AAA. Z samego pudełka możemy dowiedzieć się, że alkomat wyposażono w elektrochemiczny sensor produkcji koreańskiej a także że producent zapewnia rok darmowych kalibracji. Co ciekawe alkomat posiada aż 5 letnią gwarancję i taka informacja znajduje się na pudełkach, które widnieją w internecie, ale akurat na naszym opakowaniu takiej informacji nie było.
Alkomat ma bardzo kompaktowe wymiary. Ma 111 milimetrów wysokości, 45 milimetrów szerokości i 19 milimetrów grubości, natomiast jego waga to zaledwie 54 gramy. Jak widać mamy do czynienia z bardzo poręcznym i lekkim alkomatem, który zmieści się praktycznie wszędzie. Urządzenie wykonano z dobrej jakości tworzyw sztucznych, które są w całości matowe, więc będą zdecydowanie bardziej odporne na ewentualne zarysowania i alkomat przez długi czas będzie wyglądał dokładnie tak jak na samym początku. Zawsze można oczekiwać bardziej designerskiego projektu albo lepszych materiałów, ale w tej półce cenowej to standard.
Na froncie znajduje się sporych rozmiarów wyświetlacz, który jest bardzo czytelny, natomiast tuż pod nim umieszczono jedyny przycisk funkcyjny, którym obsługujemy urządzenie. Całość jest bardzo dobrze złożona i nawet pod naciskami nie wydaje żadnych niepokojących dźwięków, dzięki czemu sprawia wrażenie bardzo solidnego. Warto też wspomnieć, że nawet otwór w który wkładamy ustnik jest bardzo dobrze wykonany, dzięki czemu ustnik delikatnie się w nim blokuje. Niby drobnostka ale dzięki temu mamy pewność, że pobierana próbka nie zostaje niczym zanieczyszczona.
Wspomnieliśmy już, że Xblitz Ether wyposażono w sensor elektrochemiczny produkcji koreańskiej, więc mamy tutaj naprawdę dobrej jakości podzespoły, które zapewniają wysoką dokładność oraz powtarzalność pomiarów. Dlaczego to ważne, aby alkomat posiadał właśnie taki sensor? W budżetowych alkomatach stosuje się sensory półprzewodnikowe, które są tańsze, ale mają mniejsza żywotność i nie zapewniają tak dokładnych pomiarów jak sensory elektrochemiczne. Jedyne co zaskoczyło nas w przypadku sensora zastosowanego w Xblitz Ether to, że producent zaleca jego kalibrację co 6 miesięcy, ponieważ zazwyczaj producenci podają, że kalibrację należy przeprowadzać co 12 miesięcy.
Dane techniczne
Specyfikacja urządzenia – Xblitz Ether | |
---|---|
Wskazania | 0,00 – 4,00 ‰ |
Dokładność | -0,00 / + 0,005 ‰ przy 0,5 ‰ BAC |
Sensor | czujnik elektrochemiczny |
Zasilanie | Dwie baterie alkaliczne AAA 1,5V |
Wymiary (sz./wys./gł.) | 45x 115,5 x 19,8 mm |
Waga | 53,8 g (75,8 g z bateriami) |
Kalibracja | Co 6 miesięcy lub po 500 testach |
Wymagany ustnik | Tak |
Inne: | Zabezpieczenie temperaturowe Czujnik przepływu |
Obsługa
Jak wspomnieliśmy wcześniej, Xblitz Ether wyposażono w tylko jeden przycisk funkcyjny, którym obsługujemy całe urządzenie. Tak naprawdę więcej nie potrzeba, bo nie mamy tutaj żadnego menu w którym moglibyśmy cokolwiek zmieniać, więc obsługa jest uproszczona do minimum. Wciskamy przycisk, oczekujemy kilka sekund aż urządzenie będzie gotowe do pracy i tyle. Warto jeszcze dodać, że po włączeniu alkomatu pojawia się licznik wykonanych pomiarów. To o tyle ważne, że po przekroczeniu 500 pomiarów alkomat musi wylądować na kalibracji.
Na wyświetlaczu mogą pojawić się następujące komunikaty:
- Kod powiadomienia 1 – Jeśli wynik jest wyższy niż 0,25 mg/l BrAC (0,50‰) Wyświetlany jest komunikat „WARN” i dźwięk alarmowy.
- Kod powiadomienia 2 – Wyświetlany jest komunikat „BAT”. Napięcie akumulatora jest zbyt niskie, aby przeprowadzić test. Urządzenie wyłączy się automatycznie po pokazaniu tego sygnału. Wymień baterie alkaliczne 1,5 V.
- Kod powiadomienia 3 – Jeśli wynik jest powyżej 2,00 mg/l BrAC (4,00‰), wyświetli „HOT” wraz z dźwięk alarmu.
- Kod powiadomienia 4 – Za krótki okres pomiaru. Najprawdopodobniej nie wydychano powietrza równomiernie i nieprzerwanie przez co najmniej 3-5 sekund. Naciśnij przycisk zasilania, aby wykonać kolejny test.
- Kod powiadomienia 5 – Jeśli wykonano ponad 500 testów, urządzenie pokazuje „CAL”. Nawet jeśli urządzenie nadal działa, wymagane jest ponowne kalibrowanie. Należy skontaktować się z autoryzowanym serwisem.
- Kod powiadomienia 6 – Kiedy temperatura otoczenia przekracza zakres 0 ℃ ~ 40 ℃ urządzenie pokazuje „OUT” i wyłączy się. Proszę używać urządzenie we wskazanym zakresie temperatur.
Jak to działa?
Po włączeniu alkomatu pojawia się informacja o liczbie wykonanych pomiarów i rozpoczyna się odliczanie od 65 do 0, które teoretycznie zajmuje od 15 do 35 sekund. To czas potrzebny na przygotowanie czujnika do pomiaru, chociaż w praktyce zajmuje to zaledwie kilka sekund i mamy wrażenie, że czas podawany przez producenta liczony jest od momentu wciśnięcia przycisku włączenia.
Kiedy alkomat będzie przygotowany do wykonania pomiaru, wydany zostanie sygnał dźwiękowy a na wyświetlaczu pojawi się informacja BLO. W tym momencie możemy przystąpić do wdmuchiwania powietrza do ustnika aż ponownie usłyszymy sygnał dźwiękowy oznaczający zakończenie procesu pobierania próbki. Po kilku sekundach na wyświetlaczu pojawi się wynik pomiaru. Jeśli przepływ powietrza był zbyt niski to wówczas alkomat zasygnalizuje błąd i konieczne będzie powtórne wykonanie pomiaru.
Jeśli będziecie chcieli wykonać kolejny pomiar to wystarczy nacisnąć przycisk zasilania, natomiast jeśli chcemy wyłączyć urządzenie to wystarczy przytrzymać przycisk zasilania albo poczekać i alkomat automatycznie się wyłączy. Prościej już chyba się nie da.
Podsumowanie
Xblitz Ether to ciekawa propozycja wśród budżetowych alkomatów z sensorem elektrochemicznym i z pewnością pod względem jakości nie odstaje od bardziej doświadczonych konkurentów. Jest dobrze wykonany, ma sensor elektrochemiczny a jego obsługa jest niezwykle prosta, więc posiada wszystkie cechy, które powinien mieć porządny alkomat.
Jeśli chodzi o same pomiary to jest on trochę mniej powtarzalny od zdecydowanie droższych alkomatów, które jak się domyślamy, mają po prostu większe sensory, dzięki którym mogą zapewnić jeszcze precyzyjniejsze pomiary. Oczywiście wszystko sprowadza się do pieniędzy, bo jeśli chcemy bardziej precyzyjny i designerski alkomat to trzeba będzie wydać nie 300 złotych, ale w okolicach 600 złotych. Dlatego w tej kwestii nie mamy Xblitz Ether nic do zarzucenia.
W dodatku otrzymujemy aż 5 letnią gwarancję oraz rok darmowych kalibracji, co z pewnością jest tutaj bardzo ważne. Naszym zdaniem Xblitz Ether jest warty swojej ceny i jeśli szukacie dla kogoś prezentu świątecznego to może być to bardzo miły podarunek.