Testy samochodów

Kia Niro EV 204 KM 64,8 kWh | TEST

Do naszego garażu wjechała nowa Kia Niro EV, która nie tylko zmieniła nazwę, ale stała się nieco większa, nowocześniejsza i zdecydowanie ładniejsza. Nie zmieniła się pojemność akumulatora ani moc układu napędowego, jednak zmniejszono moment obrotowy, dzięki czemu koreański crossover ma lepszą trakcję. Czy to wszystko sprawia, że warto zainteresować się nową Kią Niro EV, która w podstawie kosztuje prawie 200 tysięcy złotych?

Nowa Kia Niro zajęła czwarte miejsce w europejskim konkursie Car of the Year 2023 a to chyba najlepsze świadectwo jakie można sobie wyobrazić na potwierdzenie postępu jakiego dokonała w ostatnich latach koreańska marka. Obecna generacja Niro oferowana jest jako hybryda, hybryda plug-in oraz w wersji elektrycznej.

Stylistyka

Pod względem stylistyki nowa Kia Niro EV bardzo zyskała. Prezentuje się teraz bardziej dojrzale, nowocześnie i oryginalnie, ale w żaden sposób design nie jest kontrowersyjny. Koreańczyk zwraca na siebie uwagę i nie ma w tym nic dziwnego, bo projekt jest naprawdę bardzo udany. To jeden z tych samochodów, który może nie przyspiesza o szybsze bicie serca, ale trudno zarzucić mu cokolwiek pod względem stylistycznym i wygląda bardzo przyjaźnie.

Nowe Niro zbudowano na platformie podłogowej trzeciej generacji, dzięki czemu uzyskano bardziej przestronne wnętrze i większą pojemność bagażnika. Nowa platforma „K” umożliwia zamontowanie akumulatorów w różnych miejscach w zależności od układu napędowego. Kia Niro EV mierzy 4420 milimetry długości, 1825 milimetry szerokości i 1570 milimetrów wysokości, natomiast rozstaw osi wynosi aż 2720 milimetrów. Jak wypada to na tle poprzednika? Nowa generacja jest o 65 milimetrów dłuższa, 20 milimetrów szersza i 10 milimetrów wyższa a rozstaw osi zwiększył się o 20 milimetrów.

Bardzo spodobała się nam przednia część nadwozia z błyszczącymi i matowymi materiałami a także nowoczesnymi reflektorami rozstawionymi bardzo szeroko. Taki zabieg optycznie poszerza samochód, natomiast same reflektory sprawiają wrażenie wtopionych w zderzak i zachodzą dość mocno na boki. Już w standardzie są one wykonane w technologii LED a uwagę zwraca ciekawy kształt świateł do jazdy dziennej, które pełnią również rolę kierunkowskazów. Świetnie wygląda również listwa z trójwymiarowym efektem, która znajduje się w miejscu tradycyjnej atrapy chłodnicy. Nieco niżej znajduje się klapka skrywająca gniazdo ładowania.

Boczna linia również prezentuje się atrakcyjnie i znajdziemy tutaj kilka ciekawych smaczków. Dopiero z tej perspektywy widać jak przednie reflektory zachodzą na boki, natomiast w tylnej części w oczy rzuca się nietypowy słupek C, którego zadaniem jest poprawienie przepływu powietrza. W naszym egzemplarzu był on polakierowany w kolorze Steel Gray. Jeśli komuś się to nie podoba to mamy dobrą wiadomość, bo to część wyposażenia opcjonalnego, która kosztuje 2 000 złotych, jednak naszym zdaniem podkreśla oryginalność i jest świetnym dodatkiem. Warto zwrócić uwagę, że nawet kształt kierunkowskazów w lusterkach jest nietypowy, więc widać, że projektanci naprawdę zadbali tutaj o każdy szczegół.

Najmniej przydała nam do gustu tylna część nadwozia, która jest trochę nudna. Mamy tutaj dużych rozmiarów spojler dachowy oraz światła w kształcie bumerangu, ale poza tym zabrakło nam jeszcze jakiś ciekawych akcentów. Poza tym mamy dużą klapę bagażnika oraz kierunkowskazy umieszczone w tylnym zderzaku. Naszym zdaniem nie jest to zbyt dobry pomysł, bo są one umieszczone dość nisko.

Naszym zdaniem Kia Niro EV prezentuje się świetnie. Zwłaszcza nasz egzemplarz zasługuje na duże słowa pochwały, bo to naszym zdaniem najlepsze zestawienie kolorystyczne jakie występuje w tym modelu. Perłowy lakier znakomicie kontrastuje z szarymi oraz czarnymi panelami, natomiast polakierowany słupek C i nowoczesne światła sprawiają, że Kia Niro EV wygląda bardzo atrakcyjnie i nieco futurystycznie. Ludzie ciągle się za nim oglądali.

Wnętrze i wyposażenie

Jeszcze lepsze odczucia towarzyszą po otwarciu drzwi kierowcy i zajęciu miejsca za znakomicie zaprojektowaną kierownicą. Trudno nie zachwycać się postępem jakiego dokonała w ostatnich latach koreańska marka, która z typowego średniaka stała się marką potrafiącą wyznaczać trendy. Wnętrze Kia Niro EV jest bardzo przestronne, nowoczesne i znakomicie wykończone, a dzięki znakomitej ergonomii i funkcjonalności, od razu poczuliśmy się w nim bardzo dobrze. Fajnie, że na rynku wciąż są marki, które potrafią połączyć nowoczesny design z wzorową ergonomią, dlatego pomimo cyfrowych zegarów mamy też sporo fizycznych przycisków ułatwiających obsługę.

Na pewno nie możemy narzekać na materiały użyte do wykończenia wnętrza, które mają bardzo dobrą jakość i zostały odpowiednio spasowane. Może deska rozdzielcza nie została obita miękkim materiałem, ale jest on przyjemny w dotyku i ma bardzo fajną fakturę. Podobne rozwiązanie, ale ze zdecydowanie bardziej miękkim wypełnieniem znajdziemy również na podłokietnikach drzwi, również tylnych! Kia chwali się również tym, że wnętrze zostało wykończone materiałami przyjaznymi środowisku i uzyskanymi w wyniku recyclingu.

Na desce rozdzielczej oraz boczkach drzwi pojawiły się dekory „wykończone w kolorze metalicznym”. A przynajmniej taką informację znaleźliśmy w cenniku, chociaż nam przypomina to strukturę, którą możemy porównać do efektu betonu na ścianach. Tak czy siak, wygląda to naprawdę ciekawie.

Jedyne na co możemy ponarzekać w kwestii wykończenia to na zdecydowanie zbyt dużą ilość błyszczącej czerni, która znajduje się w okolicy wybieraka skrzyni biegów oraz na kierownicy. Nie lubimy tego rozwiązania, bo natychmiast widać na nim brud i wszelkie zarysowania, więc stosowanie go w tych miejscach nie jest naszym zdaniem dobrym pomysłem.

Naszym zdaniem kierownica wygląda rewelacyjnie. W dolnej części umieszczono przycisk do zmiany trybów jazdy co przypomina rozwiązania z samochodów sportowych, ale jest to bardzo praktyczne, bo zmiana trybu jazdy nie wymaga żadnego klikania na ekranie systemu multimedialnego. Tuż za kierownicą umieszczono łopatki, które służą do zmiany siły rekuperacji. Oczywiście jest ona wielofunkcyjna a obsługa poszczególnych ustawień jest intuicyjna.

W naszej wersji zestaw wskaźników „Supervision Cluster” został zintegrowany z ekranem systemu info-rozrywki. Oba mają wielkość 10,25”, są czytelne i intuicyjne. Same zegary mają kilka motywów, które widzieliśmy już w poprzednich modelach. Nie ma tutaj na co narzekać, bo wszystko jest przejrzyste, działa szybko i prezentuje się estetycznie.

System info-rozrywki jest dobrze znany z pozostałych modeli marki i nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń. Interfejs jest nowoczesny i przyjemny dla oka, obsługa intuicyjna, a rozdzielczość i reakcja na dotyk dokładnie taka jakiej można byłoby się spodziewać. To naprawdę dopracowany i bardzo przyjazny w obsłudze system a jedyne do czego możemy się przyczepić to brak bezprzewodowej komunikacji z Android Auto.

W systemie multimedialnym znajdziemy sporo informacji na temat funkcjonowania układu napędowego, zasięgu, zużycia energii przez poszczególne odbiorniki (układ napędowy, klimatyzacja, elektronika, dbanie o akumulator) a nawet wyznaczymy trasę do wybranej ładowarki. Ostatnia funkcja jest bardzo przydatna zimą, ponieważ po wyznaczeniu trasy, system automatycznie dostosowuje temperaturę baterii, aby można było zoptymalizować proces ładowania.

Wspomnieliśmy już, że we wnętrzu Kia Niro EV nie brakuje fizycznych przycisków. Tuż pod ekranem systemu info-rozrywki znajduje się wielofunkcyjny panel dotykowy umożliwiający obsługę multimediów oraz klimatyzacji. Początkowo podchodziliśmy do tego rozwiązania dość sceptycznie, ale po kilku dniach możemy przyznać, że jest to bardzo praktyczne. Przede wszystkim zachowano fizyczną obsługę multimediów oraz klimatyzacji, dzięki czemu jest ona prosta i szybka. Mieliśmy obawy o działanie przycisków dotykowych, ale okazało się, że znakomicie reagują na dotyk.

Wybierak skrzyni biegów wygląda świetnie, natomiast w jego okolicach umieszczono przyciski do obsługi podgrzewania foteli, kierownicy, Auto Hold czy wspomagających parkowanie. Szkoda, że mamy tutaj tyle czerni fortepianowej, która zupełnie nas nie przekonuje i widać na niej każde zarysowania.

Na tunelu środkowym znajdziemy indukcyjną ładowarkę o mocy 15 W z funkcją chłodzenia, gniazdo 12 V, port USB typu A oraz USB typu C. Fajnym dodatkiem są porty USB typu C, które zostały zamontowane w oparciach przednich foteli. Świetna sprawa, bo dostęp mają do nich wszyscy pasażerowie.

W kwestiach praktycznych mamy zamykany schowek przed pasażerem oraz w podłokietniku, które nie są specjalne pojemne. Na tunelu środkowym mamy ogromną przestrzeń z uchwytami na kubki, ale szkoda, że nie mamy tutaj żadnej zasłony i wszystko jest na widoku. Kieszenie w drzwiach nie są zbyt pojemne, ale niewielka butelka się tam zmieści.

Przednie fotele wykończono tapicerką materiałowo-skórzaną, która prezentuje się ładnie i fajnie współgra z ciemnymi elementami wnętrza. W naszej wersji fotele były elektrycznie sterowane i podgrzewane, natomiast w najwyższej wersji wyposażenia mogą być wentylowane a z fotela pasażera można zrobić leżankę. Same fotele są komfortowe, chociaż naszym zdaniem są nieco zbyt twarde, ale szeroki zakres regulacji sprawia, że pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna. Jedyne co można byłoby tutaj poprawić to postawilibyśmy na nieco lepsze podparcie boczne.

Po zajęciu miejsca na tylnej kanapie byliśmy zaskoczeni ilością przestrzeni, zarówno na nogi, jak i nad głowami. Można się tam wygodnie rozsiąść a jeśli weźmiemy pod uwagę, że tylna kanapa ma regulowany kąt pochylenia to podróżowanie jest naprawdę komfortowe. Mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby kanapa była nieco bardziej miękka a siedziska odrobinę dłuższe. Pasażerowie znajdą kieszenie w drzwiach oraz oparciach przednich foteli, oddzielne nawiewy a także podłokietnik. Jest też gniazdko 230 V.

W Kia Niro EV znajdziemy dwa bagażniki. Tradycyjny ma pojemność 475 litrów, chociaż na pierwszy rzut oka zupełnie tego nie widać a to dlatego, że mamy tutaj podwójną podłogę. W dolnym położeniu bagażnik jest naprawdę spory. Drugi bagażnik to tak zwany frunk, który ma pojemność 20 litrów, co wystarcza, aby zmieścić do niego kable lub jakieś brudne rzeczy.

Silnik i właściwości jezdne

Kia Niro EV oferowana jest tylko w jednej konfiguracji. Za napędzanie Kia Niro EV odpowiada silnik elektryczny o mocy 204 koni mechanicznych oraz momencie obrotowym 255 Nm, więc to naprawdę sporo jak na takie autko. Oczywiście jest to zdecydowanie mniejszy moment obrotowy niż w poprzedniku, ale dzięki temu Kia Niro EV nie ma takich problemów z trakcją.

Nowa Kia Niro EV osiąga pierwszą setkę w czasie 7,8 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 167 km/h. Jeśli takie osiągi Was nie przekonują to trzeba pamiętać o tym, że w elektryku maksymalny moment dostępny jest od razu, więc wciśnięcie pedału przyspieszenia przy dowolnej prędkości sprawia, że samochód rwie do przodu. Na starcie Kia Niro EV zostawia w tyle wszystkich spalinowych konkurentów. Jest bardzo dynamiczna i zwinna, natomiast to co jest tutaj najważniejsze to elastyczność. Przyspieszenie od 80 do 120 km/h zajmuje tylko 5 sekund. Dla porównania hybrydowa Kia Niro potrzebuje na to od 7,6 do 8,4 sekundy, natomiast wersja plug-in od 6,8 do 7,0 sekund.

Dodatkowo znajdziemy tutaj cztery tryby jazdy: Eco, Normal, Sport oraz Snow. Różnice pomiędzy poszczególnymi trybami są wyraźnie odczuwalne, ale naszym zdaniem do natury Kia Niro EV najlepiej pasuje tryb Normal. Koreański crossover jest wówczas przyjemnie dynamiczny, ale jednocześnie ma umiarkowany apetyt na energię. Tryb Sport najlepiej aktywować poza terenem zabudowanym, bo układ napędowy ma wówczas tyle wigoru, że natychmiast osiągamy maksymalne dozwolone prędkości i trzeba z tym naprawdę uważać. Tryb Snow przewidziany jest na zimę i znacząco otępia reakcje układu napędowego.

Na pochwałę zasługuje znakomicie działający system rekuperacji. Mamy tutaj kilka poziomów, które zmieniamy za pomocą łopatek umieszczonych za kierownicą. W najmocniejszym ustawieniu aktywuje się tryb i-Pedal, dzięki któremu możemy poruszać się i hamować obsługując tylko pedał przyspieszenia. Mamy również tryb Auto, który dostosowuje moc hamowania do aktualnej sytuacji na drodze. Świetna sprawa, dzięki której możemy lepiej nauczyć się obchodzić z napędem elektrycznym i nauczyć się jak najlepiej go wykorzystywać.

Kią Niro EV jeździ się bardzo przyjemnie i to również element po którym widać jakiego postępu dokonała koreańska marka. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny i daje sporo informacji na temat tego co dzieje się z przednimi kołami. Zarówno codzienna jazda, jak i bardziej dynamiczne pokonywanie zakrętów, dają wiele przyjemności i czuć, że Kia Niro EV robi dokładnie to czego oczekuje kierowca. Jeśli chodzi o zawieszenie to jest ono dość twarde, więc trzeba się do tego przyzwyczaić, ale oferuje dobry komfort resorowania i zapewnia zaskakująco dobre osiągi w zakrętach. Nie trzeba się też bać jazdy po drogach szybkiego ruchu, bo Kia Niro EV jest stabilna, natomiast bardzo dobre wygłuszenie zapewnia wysoki komfort akustyczny.

Irytujący jest tylko system o niezmierzonej zmianie pasa ruchu, który jest nadgorliwy i czasem reaguje zupełnie niepotrzebnie. Poza tym mamy tutaj cały wachlarz systemów bezpieczeństwa i wspierających kierowcę, które na szczęście działają bardzo dobrze.

Zasięg i ładowanie

Przejdźmy do najważniejszej kwestii w użytkowaniu każdego elektryka, czyli zasięgu. Akumulator ma pojemność użytkową wynoszącą 64,8 kWh a zgodnie z danymi technicznymi Kia Niro EV powinna zużywać średnio 16,2 kWh /100 km. W teorii daje zasięg nawet 460 kilometrów.

Zacznijmy od tego, że w czasie naszego testu temperatura powietrza wynosiła maksymalnie kilka stopni, natomiast przez większość czasu była zbliżona do 0°C, więc nie były to najlepsze warunki dla samochodu elektrycznego. Tyle tylko, że nawet taka temperatura nie robiła na testowanej Kia Niro EV wielkiego wrażenia.

Cały czas jeździliśmy normalnie i zupełnie nie myśleliśmy o oszczędzaniu energii. Na podkładzie znajdowało się dwoje dorosłych oraz dwójka dzieci. Efekt? Zużycie w mieście wynosiło 14 – 15 kWh, natomiast przy bardziej dynamicznej jeździe wzrastało do 16 – 17 kWh. Przy prędkości 100 km/h uzyskiwaliśmy zużycie wynoszące 18 – 20 kWh, natomiast przy 120 km/h było to 21 – 22 kWh. Naprawdę bardzo dobry wynik, chociaż kiedy zaczął padać śnieg to zużycie energii wzrosło o 3 – 4 kWh.

Podawany zasięg 460 kilometrów jest jak najbardziej realny, chociaż na pewno w bardziej sprzyjających warunkach atmosferycznych. Nam Kia Niro EV udowodniła, że nawet w zimowych warunkach jest w stanie pokonać 350 – 400 kilometrów na jednym ładowaniu, aczkolwiek trzeba tutaj zauważyć, że wszystko zależy od temperatury czy opadów. Niższa temperatura i opady śniegu natychmiast podnosiły zużycie energii.

No to przechodzimy teraz do najbardziej problematycznej kwestii związanej z użytkowaniem samochodu elektrycznego, czyli ładowania. Jeśli macie dostęp do gniazdka i możecie podłączyć Wasz samochód do ładowania tuż po powrocie do domu to jesteście w bardzo komfortowej sytuacji. Zazwyczaj w ciągu dnia zużyjecie mniej energii niż jesteście w stanie doładować po powrocie do domu, natomiast jeśli chcielibyście naładować prawie całkowicie rozładowany akumulator do 100 % to zajmie to ze zwykłego gniazdka (2,5 kW) około 27 godzin i 30 minut.

Ładowarka pokładowa jest w stanie przyjąć maksymalnie 11 kW co oznacza, że od 10 do 100 % naładujecie akumulator w czasie 6 godzin i 20 minut. To brzmi już bardzo dobrze. A co w trasie? Przy ładowaniu prądem stałym Kia Niro EV jest w stanie przyjąć maksymalnie 71 kW. Oznacza to, że na ładowarce o mocy 50 kW naładujemy się do 80 % w czasie 65 minut, natomiast na ładowarce o mocy 100 kW zajmie to 43 minuty.

Tyle w teorii, bo byliśmy na trzech różnych stacjach ładowania (50 kW oraz 90 kW) i na żadnej nie byliśmy w stanie wycisnąć więcej niż ~47 kW. Możliwe, że to wina ładowarek sieci Greenway, ale nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować.

W poszukiwaniach ładowarek pomaga system info-rozrywki dzięki któremu możemy wyznaczyć trasę do wybranej przez nas ładowarki. Zimą jest to bardzo przydatne, bo po wytyczeniu trasy, system automatycznie rozpoczyna kondycjonowanie akumulatorów, czyli dostosowywanie ich temperatury do optymalnej, aby zoptymalizować proces ładowania. Wszystko fajnie, ale jest pewien malutki problem. Jeśli jakiejś ładowarki nie ma w nawigacji to nie mamy możliwości ręcznego aktywowania kondycjonowania.

Warto wspomnieć jeszcze o funkcji V2D – Vehicle to Device, dzięki któremu możliwe jest ładowanie innych urządzeń za pomocą naszego samochodu. Wkładamy specjalną przejściówkę do gniazda ładowania i nasze Kia Niro EV staje się ogromnym powerbankiem, który oferuje do 3 kW mocy.

Cennik

Kia Niro EV dostępna jest w trzech wersjach wyposażenia: M, L oraz XL. Za bazową odmianę trzeba zapłacić przynajmniej 191 900 złotych, natomiast za najdroższy wariant 230 900 złotych. Prezentowana Kia Niro EV to środkowa wersja wyposażenia, która rozpoczyna się od 212 900 złotych.

Do tego dochodzi lakier perłowy za 2 800 złotych, tylny słupek lakierowany w kolorze Steel Gray za 2 000 złotych oraz Pakiet Technologiczny 2.0 za 6 000 złotych. W ramach pakietu otrzymujemy: Head-up display, system autonomicznego hamowania na skrzyżowaniach oraz aktywnego sterowania kierownicą w celu uniknięcia kolizji, asystenta jazdy po autostradzie oraz indukcyjną ładowarkę. Daje to łączną kwotę 223 700 złotych. Warto tutaj zainwestować jeszcze 4 500 złotych w pompę ciepła.

Bazowa wersja Kia Niro EV kosztuje blisko dwieście tysięcy złotych, ale dostajemy za to już naprawdę kompletny samochód, który jest wyposażony w m.in.: system autonomicznego hamowania, asystenta utrzymania auta pośrodku pasa ruchu oraz inteligentny ogranicznik prędkości, światła w technologii LED, aktywny tempomat z funkcją „Stop & Go”, tryby jazdy, elektryczny hamulec postojowy z funkcją „Auto Hold”, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, automatyczną klimatyzację dwustrefową, system bezkluczykowy, dwufunkcyjny panel sterowania klimatyzację i multimediami, 8” ekran systemu multimedialnego z Apple CarPlay/Android Auto, 10,25” zestaw wskaźników „Supervision Cluster”, kamerę cofania z tylnymi czujnikami, 17-sto calowe obręcze kół czy przednią szybę akustyczną.

Co otrzymujemy w standardzie naszej wersji? To m.in.: system monitorowania martwego pola, przednie i tylne czujniki parkowania, 10,25” zestaw wskaźników „Supervision Cluster” zintegrowany z 10,25” ekranem nawigacji, Technologia V2X, nawiewy dla pasażerów tylnego rzędu, czujnik deszczu, elektrochromatyczne lusterko wsteczne, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, funkcję podgrzewania baterii czy oparcia tylnej kanapy z funkcją regulacji kąta pochylenia.

W najwyższym wariancie dochodzi do tego jeszcze m.in.: Head-up display, automatycznie otwierana i zamykana pokrywa bagażnika, nagłośnienie Harman Kardon, system zdalnego parkowania, system unikania kolizji podczas cofania, tapicerka skórzana, fotel kierowcy z pamięcią ustawień, wentylowane przednie fotele, podgrzewane tylne siedziska czy fotel pasażera z funkcją „lounge”.

Podsumowanie

Nowa Kia Niro EV to bardzo ładnie zaprojektowany, świetnie wykończony, dynamiczny i przyjemny w użytkowaniu elektryk. Spędziliśmy z nim kilka dni i każdego dnia cieszyliśmy się, że Kia Niro EV trafiła do naszego garażu. Być może nie oferuje największego akumulatora, nie ma najmocniejszego silnika ani nie jest kontrowersyjna, ale być może właśnie to nas urzekło. To zwykły samochód, który znakomicie spełnia się w codziennych wyzwaniach i daje naprawdę spore możliwości.

Pomimo tego, że nie mamy największego akumulatora to Kia Niro EV oferuje duży zasięg, więc nie trzeba się obawiać dalszych wyjazdów, jednak trzeba tutaj zauważyć, że maksymalna moc ładowania nie jest powalająca, więc trzeba to uwzględnić w czasie planowania podroży.

Na koniec jeszcze raz warto podkreślić, że Kia osiągnęła w ostatnich latach niesamowity postęp. Chapeau bas!

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Kia Niro EV – dane techniczne:
Silnik:elektryczny synchroniczny z magnesami trwałymi
Maksymalna moc:204 KM w zakresie 6.000 – 9.000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:255 Nm w zakresie 0 – 6.000 obr./min
Skrzynia biegów i napęd:skrzynia redukcyjna o stałym przełożeniu, napęd na przednie koła
Przyspieszenie 0 – 100 km/h:7,8 s
Prędkość maksymalna:167 km/h
Zasięg:460 km
Pojemność akumulatorów:64,8 kWh
Wymiary (dł./wys./szer.):4420/1570/1825
Pojemność bagażnika:475 l (tył) / 20 l (przód)
Ładowanie
Maksymalna moc ładowarki pokładowej [kW]:11
Maksymalna moc ładowania prądem stałym [kW]:71
Czas ładowania prądem zmiennym do 100% (2.5 kW) [godz.]:27 godz. 30 min
Czas ładowania prądem zmiennym do 100% (11 kW) [godz.]:6 godz. 20 min
Czas ładowania prądem stałym do 80% (50 kW) [min.]:65 min
Czas ładowania prądem stałym do 80% (100 kW) [min.]:43 min

Cennik

Kia Niro EV – rok modelowy 2023/rok produkcji 2023
WersjaMLXL
204 KM 64,8 kWh191 900 zł212 900 zł230 900 zł