DS3 Crossback 1.2 PureTech 155 EAT8

Gdybyśmy stworzyli ranking najbardziej futurystycznych samochodów, które trafiły do seryjnej produkcji to z pewnością najwyższe pozycje zajęliby Francuzi. Kto inny mógłby zaprojektować i wypuścić na rynek tak awangardowy samochód jak DS3 Crossback? Mnóstwo klientów kupuje samochody oczami, natomiast w zdecydowanie mniejszym stopniu skupia się na bardziej technicznych aspektach. Akurat obok DS3 Crossback nie da się przejść obojętnie, chociaż może bardziej pasowałoby tutaj napisać, że po prostu nie da się go nie zauważyć. Problem w tym, że oryginalność i nowoczesność nie zawsze idą w parze z praktycznością, czego dobitnym przykładem jest właśnie DS3 Crossback.

Stylistyka

Uwierzcie nam na słowo, że możecie przeglądać zdjęcia i filmy z testów DS3 Crossback, ale dopiero widząc ten samochód na żywo w pełni odczuwa się jego nietuzinkowy design. Nie znajdziemy w nim nic normlanego, bo wszystko zostało zaprojektowane tak, aby miało swój niepowtarzalny charakter i zdecydowanie wyróżniało się na tle innych samochodów. Podobno o gustach się nie dyskutuje, ale naszym zdaniem taka piękna sylwetka i stylistyka DS3 Crossback najbardziej powinna spodobać się kobietom. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać, że to idealny samochód dla kobiet, ale musimy przyznać, że panowie równie często spoglądali na naszego prasowego DS3 Crossback.

W tym samochodzie normalne jest tylko to, że ma koła, drzwi i światła. Jednak to wszystko zostało uatrakcyjnione śmiałą wizją projektantów, dzięki czemu wszystko prezentuje się niezwykle efektowanie. Wystarczy spojrzeć na ogromnych rozmiarów, chromowaną atrapę chłodnicy z dużym logo DS, pięknie zarysowane światła i absolutnie niecodzienny, pionowy kształt świateł do jazdy dziennej. Warto jeszcze zwrócić uwagę na reflektory DS. Matrix LED, które znakomicie oświetlają drogę i dostosowują strumień światła do aktualnych warunków. W dalszej części widać liczne przetłoczenia i ostre rysy, które podkreślają masywność miejskiego crossovera. W tylnej części rzucają się w oczy wąskie światła, które zostały połączone czarną listwą, a także atrapa wylotów powietrza i podwójna końcówka układu wydechowego.

Trzeba również przyznać, że świetny efekt daje połączenie dwukolorowego nadwozia, chromowanych elementów i plastikowych nakładek, które przypominają, że mamy do czynienia z crossoverem. Zwróćcie także uwagę na chowane klamki, które wysuwają się automatycznie kiedy podchodzimy do DS3 Crossback. Efektowne? Oczywiście, ale czy efektywne? No z tym bywa różnie, bo czasem jeśli ktoś próbuje otworzyć je ręcznie poprzez naciśnięcie to nie zawsze się to udaje. Druga sprawa, że odgłos chowających się klamek nie jest zbyt przyjemny.

Takim jedynym elementem, który kompletnie się nam nie podoba jest dziwaczny wygląd słupków B. Niby z drugiej strony umieszczono głośniki, ale chyba Francuzi chcieli trochę przedobrzyć i efekt nie jest powalający. Mimo wszystko DS3 Crossback jest eleganckim i futurystycznym samochodem, któremu pod względem estetyki i stylistyki trudno coś zarzucić.

Wnętrze i wyposażenie

Jeśli myślicie, że wnętrze jest trochę mniej futurystyczne i co by tutaj nie mówić – odjechane, to nie ma o tym mowy. Miłośnicy gadżetów i nieszablonowych rozwiązań z pewnością będą zachwyceni. Ciężko będzie Wam znaleźć bardziej oryginalną kabinę pasażerską, chociaż trzeba też uczciwie przyznać, że Francuzi kierowali się głównie atrakcyjnością i estetyką, natomiast funkcjonalność i praktyczność została schowana gdzieś bardzo głęboko. Być może gdyby było mniej wodotrysków to samochód byłby bardziej intuicyjny i przyjazny, ale czy robiłby takie wrażenie? Według nas nie, ale nas bardziej interesuje codzienne użytkownie DS3 Crossback, a w tych kategoriach francuski crossover nie wypada najlepiej. Określając to trochę dosadniej to kompletnie zapomniano o ergonomii.

Zacznijmy od tego czy we wnętrzu DS3 Crossback można w ogóle poczuć się jak w samochodzie klasy premium? Jakość materiałów wykończeniowych jest wyśmienita a do tego wszystko zostało wykończone z niezwykłą starannością i dbałością o każdy detal. To naprawdę bardzo dobrze czuć, bo wystarczy przypatrzeć się desce rozdzielczej i boczkom drzwi, które zostały pokryte Alcantarą. Zdecydowana większość materiałów jest miękka i przyjemna w dotyku, więc pod tym względem DS3 Crossback wypada wyśmienicie. Do tego dochodzą jeszcze chromowane elementy, przeszycia oraz przyciski o różnych rodzajach wykończenia – dotykowe odpowiadają za ekran systemu info-rozrywki, natomiast zwykłe za pozostałe funkcje. Nie mogło tutaj zabraknąć rombów, które są znakiem charakterystycznym marki DS. Natkniemy się na nie właściwie wszędzie – poczynając od deski rozdzielczej, przez nawiewy aż po przyciski.

Konsekwencją takich nieszablonowych rozwiązań jest nienajlepsza funkcjonalność. Wsiadając do DS3 Crossback można odnieść wrażenie jakby projektanci próbowali wymyślić koło na nowo i zachować tę oryginalność w każdym aspekcie. Obsługa poszczególnych funkcji raczej nie należy do intuicyjnych, natomiast w niektórych sytuacjach jest wręcz dziwaczna i niezrozumiała. Jak chociażby sterowanie lusterkami, które zostało umieszczone gdzieś w okolicach lewego kolana kierowcy, więc sięgając do niego musicie się wychylić, czyli ustawiacie lusterko trochę na wyczucie. To samo można powiedzieć z nawiewami, które prezentują się znakomicie, ale zakres ich regulacji jest taki, że możemy sobie wybrać czy wolimy, aby zimne powietrze wiało nam w łokieć czy twarz. A uchwyt do otwierania/zamykania drzwi? Jest w tak bezsensownym miejscu, że w 99% przypadków chwytaliśmy za kieszeń w drzwiach. Takich przykładów znaleźlibyśmy więcej, ale te wymienione przez nas chyba najlepiej świadczą o tym, że DS3 Crossback jest z funkcyjnością trochę na opak.

W obecnych czasach nie dziwi możliwość personalizacji wyświetlacza za kierownicą, jednak ten w DS3 Crossback wyróżnia się spośród innych. Nie tylko kształtem, ale również formą wyświetlanych informacji, dzięki czemu również pod tym względem kierowca może poczuć się wyjątkowo. Trochę gorzej wypada system info-rozrywki z dotykowym ekranem o przekątnej 10,3-cala, który działa dokładnie tak jak w całej grupie PSA, czyli zdecydowanie zbyt wolno i trochę nieintuicyjnie. Potrzeba dłuższego czasu, żeby się do niego przyzwyczaić. Nie wiemy co musi się stać, żeby wreszcie obraz z kamery cofania miał porządną jakość i żeby w nocy było na nim cokolwiek widać. Wstyd jak na markę aspirującą do klasy premium.

Odnieśliśmy również wrażenie, że takie oryginalne kształty i liczne materiały wykończeniowe znacząco wpływają na akustykę wnętrza. Zostało ono znakomicie wyciszone, więc słuchanie systemu HiFi Focal Electra powinno być czystą przyjemnością, ale w DS3 Crossback nie brzmi on najlepiej. Zdecydowanie lepiej to nagłośnienie brzmiało w Peugeot 508 GT, którego odebraliśmy tuż po teście DS3 Crossback. Być może to tylko nasze wrażenia, ale spodziewaliśmy się czegoś lepszego za kwotę 4100 złotych.

Przynajmniej przednie fotele prezentują się świetnie, zostały bardzo starannie wykończone, ale co najważniejsze są wygodne i całkiem dobrze trzymają na boki. Jeśli chodzi o przestrzeń i możliwości ustawienia przednich foteli to jest tutaj dokładnie tak jak można byłoby się tego spodziewać, czyli każdy powinien się tutaj dobrze odnaleźć. Trochę gorzej będzie na tylnej kanapie, ale nie ma co liczyć na cuda, że w samochodzie o długości 4118 milimetrów będzie tam wystarczająco miejsca dla każdego. Tutaj sporo zależy od tego kto znajduje się z przodu, ale jeśli nie mamy do czynienia z bardzo wysokimi osobami to dwójka dorosłych pasażerów powinna czuć się tam komfortowo.

Bagażnik ma pojemność 350 litrów co można uznać za akceptowalny wynik. Nieco gorszą wiadomością jest to, że sam próg załadunkowy jest wysoki natomiast znajdująca się w bagażniku osłona subwoofera nie wygląda na szczególnie wytrzymałą. To co z pewnością nie jest premium to brak elektrycznie otwieranej/zamykanej pokrywy bagażnika. Po naciśnięciu przycisku na kluczyku klapa bagażnika tylko delikatnie odskakuje i trzeba ją unieść ręcznie.

Silnik i właściwości jezdne

Można było domyślać się tego co pracuje pod maską DS3 Crossback, ale pewnym zaskoczeniem może być sama moc jednostki napędowej. Mamy tutaj turbodoładowany silnik PureTech o pojemności 1.2 litra, który osiąga zacną moc 156 koni mechanicznych przy 5.500 obr/min oraz moment obrotowy 240 Nm przy 1.750 obr/min. To zapewnia naprawdę dobre osiągi, bo crossover osiąga pierwszą setkę po upływie 8,2 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 208 km/h. Czy trzeba czegoś więcej w miejskim crossoverze? Naszym zdaniem nie.

Tym bardziej, że za przeniesienie napędu na przednie koła odpowiada ośmiostopniowa przedkładania EAT, która pracuje całkiem dobrze, chociaż przełączenie się pomiędzy D i R zajmuje naprawdę sporo czasu. Poza tym nie możemy się do niej przyczepić. Pracuje w miarę płynnie i dobrze dobiera poszczególne przełożenia. Szarpnięcia czasem się jej przytrafiają, ale nie jest to jakoś bardzo irytujące. Niby mamy manetki do manualnej zmiany biegów, ale są one kompletnie zbędne i lepiej zostawić to komputerowi. To idealna skrzynia do samochodu nastawionego na komfort.

Bo taki właśnie jest DS3 Crossback. Ma być przede wszystkim komfortowo, dlatego jest w nim miękko i wygodnie. Zawieszenie świetnie wybiera nierówności, ale ma to swoje konsekwencje w zakrętach, bo DS3 Crossback wyraźnie buja się na boki. Nie jest tak, że samochód nagle zaczyna mieć problemy z przyczepnością i trzeba zacząć obawiać się o to co za chwilę nastąpi. Kierowca cały czas ma samochód pod kontrolą, ale wyraźnie czuć, że nadwozie przechyla się w zakrętach. To zauważali też nasi pasażerowie, jednak nie uznajemy tego za żadną wadę, bo nikt nie projektował DS3 Crossbacka jako samochód sportowy.

Pomimo tego, że akurat w naszym egzemplarzu silnik był naprawdę mocny to DS3 Crossback wciąż jest typowym mieszczuchem. To właśnie w mieście docenimy jego zwrotność i duże lusterka, chociaż szerokie słupki C znacząco ograniczają widoczność i należałoby poprawić jakość obrazu z kamery cofania. W trasie również radzi sobie bardzo dobrze, ale poza miastem lepiej sprawdziłby się oszczędny diesel.

A co ze spalaniem? Średnie zużycie paliwa z całego naszego testu wyniosło 8,6 litra. Czy to dużo czy mało? Teoretycznie tragedii nie ma, ale w trochę gorszych warunkach, korkach czy dynamiczniej jeździe nietrudno przekroczyć 9 litrów w mieście. Poza miastem bez trudu można zamknąć się w 5,0 – 5,5 litra. Zbiornik ma pojemność 44 litrów, więc przy szybkiej jeździe można go naprawdę szybko opróżnić.

Podsumowanie

Parafrazując klasykę polskiego kabaretu – „DS3 Crossback, Ty nie jesteś dziwny, Ty jesteś oryginalny”. Francuzi ponownie pokazali, że stworzenie awangardowego i futurystycznego samochodu, który trafi do seryjnej produkcji nie jest niczym nieosiągalnym, jednak to co pozornie jest ogromną zaletą DS3 Crossback okazuje się być również jego poważną wadą. Z pewnością ten samochód docenią ludzie ceniący sobie komfort i chcący się wyróżnić w tłumie, ale nas DS3 Crossback do końca nie przekonał. Jest trochę niefunkcjonalny co potrafi być momentami naprawdę irytujące.

Problemem może okazać się także cena. Aczkolwiek takich samochodów brakuje i tak naprawdę to trudno znaleźć mu jakąś konkurencję. Oczywiście nie ma najmniejszych szans żeby stać się bestsellerem i raczej nie zobaczymy zbyt wielu egzemplarzy na naszych ulicach, ale warto docenić DS za tworzenie takich samochodów.

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Cennik