Francuzi ponownie pokazali, że stworzenie awangardowego i futurystycznego samochodu, który trafi do seryjnej produkcji nie jest niczym nieosiągalnym, jednak to co pozornie jest ogromną zaletą DS 3 Crossback okazuje się być również jego poważną wadą. Niewątpliwie jest to najbardziej oryginalny miejski crossover, który został skrojony pod bardzo wąską grupę bogatych klientów, którzy nie przejmują się aż tak bardzo kwestiami praktycznymi, ale pragną się przede wszystkim wyróżnić. Za pierwszym razem trafiła do nas wersja PureTech 155 Performance Line+, natomiast tym razem do naszej dyspozycji oddano wariant PureTech 130 Grand Chic. To dwie zupełnie odmienne wersje wyposażenia, które znakomicie pokazują jak ciekawie można spersonalizować DS 3 Crossback.

Inspiracje

Właśnie to jedna z najmocniejszych stron francuskiego mieszczucha. Na sam początek konfigurację zaczynamy od wybrania jednej spośród pięciu wersji wyposażenia: Chic, So Chic, Grand Chic, Performance Line lub Performance Line+. Trzy pierwsze to inspiracje mające podkreślać elegancję DS 3 Crossback, natomiast dwie ostatnie mają nadać crossoverowi nieco bardziej sportowego charakteru.

Jeśli już zdecydujemy się, który wariant bardziej nas interesuje to możemy przejść do wyboru koloru nadwozia. W ofercie znajduje się 10 bardzo ciekawych kolorów nadwozia, które w zależności od preferencji mogą być dwutonowe. Bazowy Blanc Banquise jest oczywiście darmowy. Za pozostałe trzeba zapłacić od 1 700 złotych do 5 600 złotych. Prezentowany egzemplarz to Blue Millenium kosztujący 4 700 złotych. Do tego dochodzi 9 rodzajów obręczy kół w rozmiarach: 16”, 17” oraz 18”.

DS oferuje jeszcze pięć inspiracji: DS Montmarte (bazowa), DS Bastille, DS Performance Line, DS Rivoli oraz DS Opera Noir Art Basalte. To taka dodatkowa możliwość spersonalizowania swojego DS 3 Crossback i powiązania go z jakimś miejscem, wydarzeniem lub okolicznością. Przykładowo nasz egzemplarz to DS Bastille, która nawiązuje do Placu Bastylii. „Plac Bastylii, kultowe miejsce, w którym kontestowano obowiązujące reguły, wspierano rewolucję i awangardę, stanowi inspirację dla tej wyjątkowej wersji, oferującej szlachetne materiały i brązowe wykończenia. Kabina robi wrażenie dzięki szlachetnym i innowacyjnym materiałom, wyrazistym wzorom i tkaninom oraz subtelnym elementom wykończenia w charakterystycznych złotych i srebrnych odcieniach.„

Charakterystycznymi cechami tej inspiracji są: chromowane DS Wings, czarna osłona chłodnicy, wykończenie deski rozdzielczej i paneli drzwiowych w kolorze brązowym, chromowany Ornament „Clous de Paris oraz tapicerka siedzeń Perruzi Bronze lub skóra groszkowana Noir Basalte. Poza tym w jej skład wchodzi również wyposażenie dodatkowe: środkowy podłokietnik, kieszenie w oparciach przednich foteli, osłona przeciwsłoneczna z lusterkiem i oświetleniem LED, oświetlenie LED przy suficie, tylne lampki LED, wnęki na nogi z oświetleniem LED, uchwyty przy siedzeniach z tyłu, ręczna regulacja wysokości siedzenia pasażera, siedzenia przednie wykończone sprężystą pianką o wysokiej gęstości.

Możliwości personalizacji są przeogromne. Samochód naprawdę wyróżnia się designem i pomimo tego, że wcześniej nie planowaliśmy tego testu to jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że auto ponownie do nas trafiło. Nie tylko z powodu innej jednostki napędowej, ale przede wszystkim zdecydowanie odmiennego wariantu stylistycznego, który doskonale pokazuje jak bardzo można wyróżnić swój samochód. Oczywiście wszystko zależy od zasobności portfela, ponieważ nie jest to tania zabawa.

Gdyby tylko nie ta funkcjonalność

Już przy naszym wcześniejszym spotkaniu z DS 3 Crossback zwracaliśmy uwagę, że nieszablonowe rozwiązania, które oznaczają w tym przypadku nienajlepszą funkcjonalność i ergonomię. W całości potwierdzamy nasze wcześniejsze odczucia. Obsługa poszczególnych funkcji raczej nie należy do intuicyjnych, natomiast w niektórych sytuacjach jest wręcz dziwaczna i niezrozumiała.

Da się z tym żyć i można się do tego przyzwyczaić. To akceptowalna cena za tak futurystyczne i oryginalne wnętrze, jednak jest coś czego nigdy nie zaakceptujemy. Chodzi oczywiście o nieszczęsne nawiewy, których nie da się ustawić inaczej niż tak, że wieją nam w twarz lub w łokieć. Po prostu się nie da i współczujemy tym, którzy będą musieli przejechać w lato kilkuset kilometrową trasę, bo my sobie tego nie wyobrażamy.

Wyposażenie

W bazowej wersji wyposażenia Chic otrzymujemy m.in. system wspomagania nagłego hamowania w sytuacjach awaryjnych, elektroniczny korektor siły hamowania odpowiadający za optymalny rozdział siły hamowania, automatyczny hamulec postojowy z funkcją pomocy przy ruszaniu na wzniesieniu, system bezkluczykowy, System Active Safety Brake, tempomat, radio z 5-calowym monochromatycznym ekranem, komputer pokładowy, cyfrowy panel wskaźników z 7-calowym ekranem, manualną klimatyzację czy szybę czołową z dodatkową warstwą akustyczną. To całkiem bogate wyposażenie, chociaż jeśli weźmiemy pod uwagę, że podstawowy DS 3 Crossback Chic kosztuje 94 900 złotych to można byłoby oczekiwać trochę więcej. No, ale powiedzieliśmy już sobie, że nie jest to samochód dla ludzi biednych. Chcesz być premium to musisz za to zapłacić.

Prezentowany egzemplarz w wersji Grand Chic to wydatek przynajmniej 144 400 złotych, ale to wersja, która ma właściwie już wszystko. Oczywiście można podnieść jej cenę poprzez personalizację, jednak jeśli chodzi o wyposażenie standardowe to absolutnie jest to najwyższa półka.

Silnik i właściwości jezdne

DS 3 Crossback oferowany jest na naszym rynku z jednym benzyniakiem i jednym dieslem, które dostępne są w kilku wariantach: PureTech 100, PureTech 130, PureTech 155, BlueHDi 100 oraz BlueHDi 130. Bazowy benzyniak i diesel dostępne są z sześciobiegową manualną skrzynią biegów, natomiast pozostałe wersje są już wyposażone w ośmiostopniową automatyczną przekładnię EAT. Raczej nikogo nie zaskoczy to, że miejski crossover ma tylko napęd na przednią oś.

Wydając tyle pieniędzy na miejskiego crossovera raczej nie będziecie oszczędzać i lepiej od razu odrzucić bazowego benzyniaka. Tym razem do naszego testu trafiła prawdopodobnie najbardziej optymalna odmiana turbodoładowanego trzycylindrowca, która dysponuje mocą 130 koni mechanicznych przy 5.500 obrotów oraz maksymalnym momentem obrotowym 230 Nm, który dostępny jest już od 1.750 obrotów. W porównaniu do topowej wersji mamy tutaj o 26 koni mechanicznych mniej mocy oraz 10 Nm niższy moment obrotowy. Przekłada się to na przyspieszenie do setki w czasie 9,2 sekundy i możliwość rozpędzenia auta do prędkości maksymalnej 196 km/h.

Trzycylindrowy benzyniak cechuje się wysoką kulturą pracy i przy spokojnej jeździe trudno zorientować się w tym, że mamy tutaj do czynienia właśnie z taką jednostką. W końcu 1.2 PureTech to wielokrotnie nagradzany silnik, więc nie jest to tylko nasze osobiste zdanie. Trochę gorzej prezentuje się sytuacja kiedy wkręcimy go na wysokie obroty. Może dźwięk nie jest bardzo irytujący, ale we wnętrzu robi się już dość głośno. Trochę szkoda, że w samochodzie aspirującym do klasy premium nie znajdziemy normalnego czterocylindrowego benzyniaka.

Dlaczego uważamy, że to optymalny wariant? Mieliśmy okazję jeździć wersją PureTech 155, która naszym zdaniem była trochę zbyt mocna jak na charakter DS 3 Crossback. W takim wydaniu crossover wciąż jest przyjemnie żwawy, ale jednocześnie miękko zestrojone zawieszenie nie ogranicza aż tak bardzo możliwości wykorzystania jego potencjału. Tak czy siak jeździ się nim naprawdę dynamiczne. Zwłaszcza do prędkości 90 – 100 km/h. Warto pochwalić automatyczną przekładnię EAT, która pracuje płynnie i może nie sprawdzi się w sportowym samochodzie, ale idealnie pasuje do charakteru DS 3 Crossback.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że DS 3 Crossback jest samochodem nastawionym przede wszystkim na komfort, dzięki czemu bardzo dobrze radzi sobie z wybieraniem nierówności, ale jednocześnie ma wyraźną tendencję do przechyłów w czasie szybszego pokonywania zakrętów. Zwróciliśmy również uwagę na to, że DS 3 Crossback trochę gorzej radzi sobie z krótszymi nierównościami takimi jak przerwy dylatacyjne, studzienki czy tory tramwajowe. Wówczas pasażerowie dość mocno wszystko odczuwają.

W mieście pomocna okazuje się duża siła wspomagania układu kierowniczego, którą z pewnością docenią kobiety dla których ten model jest idealną propozycją. Nie wymaga to żadnego wysiłku i większość miejskich manewrów bez najmniejszych problemów możemy wykonywać jedną ręką. Charakterystyka zawieszenia i układu kierowniczego spotka się z aprobatą kierowców ceniących sobie komfort i niewymagających od samochodu zbyt wielu wrażeń. Duża siła wspomagania sprawia, że kierowca jest właściwie całkowicie odizolowany od tego co dzieje się z kołami. Nam to niezbyt pasuje, ale pewnie większość osób w ogóle nie zwróci na to uwagi.

Pozytywnie zaskoczyło nas zużycie paliwa, ponieważ średnia z naszego testu była o 1,5 litra niższa niż w przypadku PureTech 155 i wyniosła 7,1 litra. W trasie udało się nam osiągnąć wynik 4,9 litra, natomiast na drodze ekspresowej zużycie paliwa wzrastało do około 8 litrów. Tradycyjnie najgorzej jest w mieście, gdzie uzyskiwaliśmy wyniki od 7,5 do 8,5 litra. Wszystko zależy od natężenia ruchu i nogi kierowcy, ale bez względu na nieco lepsze wyniki wciąż uważamy, że 44 litrowy zbiornik jest trochę zbyt mały.

Podsumowanie

DS 3 Crossback robi świetne wrażenie. Prezentowana wersja udowodniła nam jak ważne są szerokie możliwości konfiguracji, które pozwalają nie tylko na dostosowanie samochodu do osobistych preferencji, ale przede wszystkim stworzenie czegoś wyjątkowego. Problemem francuskiego crossovera pozostaje niezbyt ergonomiczne wnętrze i cena, ale jeśli dysponujecie takim środkami finansowymi i potrzebujecie takiego samochodu to z pewnością nie będziecie nim rozczarowani.

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Cennik