Dacia Lodgy SCe 110 LPG

Dacia oferuje najtańsze samochody na naszym rynku, które przez wiele lat kojarzyły się głównie z przestarzałymi technologiami i co tutaj dużo mówić – tandetą. W naszej redakcji niejednokrotnie gościliśmy Dacie i przekonaliśmy się, że z każdym kolejnym modelem ich jakość jest coraz lepsza. Tym razem do testu wybraliśmy Dacię Lodgy w wersji siedmioosobowej i z fabrycznie montowaną instalacją LPG, która ceną bije rywali na głowę. Czy pomimo pewnych minusów warto zdecydować się na zakup właśnie takiego modelu?

Stylistyka

Jaka jest Lodgy każdy widzi. Nie ma tutaj absolutnie żadnych wodotrysków, ale trzeba uczciwie przyznać, że auto prezentuje się przyzwoicie i nie ma się czego wstydzić. Na kołach mamy kołpaki, klamki w drzwiach sprawiają wrażenie jakby miały się oderwać przy mocniejszym pociągnięciu ręką a sama bryła jest dość pudełkowata, ale wiecie co? Dokładnie tak ma być!

Dacia Lodgy nie próbuje niczego udawać. To budżetowy samochód, więc trzeba było na czymś zaoszczędzić. To jak się prezentuje to sprawa drugorzędna, bo zdecydowanie ważniejsze są tutaj aspekty funkcjonalne a pudełkowate nadwoziu zapewnia maksymalne wykorzystanie jego wymiarów. Jedyne co tak naprawdę nam przeszkadzało to halogenowe reflektory, które nie zapewniają zbyt dobrego oświetlenia drogi. Poza tym jest bardzo przyzwoicie, ale i tak najmocniejsze atuty Lodgy kryją się gdzie indziej.

Wnętrze i wyposażenie

Oczywiście mamy na myśli wnętrze, które jest niebywale przestronne. Do tego kabinę pasażerską możemy sobie zaaranżować zgodnie z naszymi aktualnymi potrzebami. Jeśli potrzebujemy przetransportować siedem osób to mamy taką możliwość, aczkolwiek dobrze byłoby, żeby pasażerowie trzeciego rzędu nie byli zbyt rośli. Jeśli potrzebujemy większego bagażnika to w łatwy sposób możemy wyjąć dwa dodatkowe fotele i położyć kanapę, dzięki czemu uzyskamy pojemność aż 2617 litrów! To daje naprawdę duże możliwości przewozowe.

Przednie fotele są całkiem wygodne. Przynajmniej na niezbyt długich dystansach, bo są one miękkie i mają nieco za krótkie siedziska. Jedynym problemem może okazać się znalezienie optymalnej pozycji za kierownicą, bo kolumna kierownicy regulowana jest tylko w jednej płaszczyźnie. Oznacza to tylko tyle, że czego nie zrobimy to nasze ręce będą zbyt daleko od kierownicy. Najważniejsze, że bez względu na to czy zasiądziemy w pierwszym czy drugim rzędzie, możemy być pewni tego, że miejsca zarówno na nogi jak i nad głowami będzie wystarczająco dużo. Nieco gorzej jest w dodatkowym rzędzie, ale to normalne w tego typu samochodach. Ale i tak Dacia zapewnia tam lepszy komfort niż wiele droższych rywali. Póki co Lodgy wypada naprawdę dobrze, ale oszczędności muszą gdzieś być.

Najłatwiej zaoszczędzić na materiałach wykorzystanych do wykończenia wnętrza, więc nie powinno dziwić, że wszędzie są twarde i kiepskiej jakości plastiki. Jednak to co powinno pocieszyć potencjalnych właścicieli to ich odporność, bo pomimo przebiegu blisko 30 tysięcy kilometrów nie widać było żadnych śladów zużycia. Co innego, że plastiki nie są zbyt dobrze spasowane i w czasie jazdy po nierównościach słychać, że gdzieniegdzie coś trzeszczy. Do tego mocowanie fotela kierowcy budziło pewne nasze zastrzeżenia, bo przy każdym mocniejszym hamowaniu wyraźnie czuliśmy, że fotel się poruszał.

Może wnętrze nie sprawia najlepszego wrażenia, ale spójrzmy prawdzie w oczy – ten samochód kosztuje nieco ponad 50 tysięcy złotych. Decydując się na taki samochód trzeba liczyć się z tym, że kabina pasażerska będzie dość spartańska i właśnie dlatego nie będziemy się tego czepiać. Tym bardziej, że wnętrze jest funkcjonalne, przestronne a wyposażenie zaspokaja najważniejsze potrzeby – mamy manualną klimatyzację, nawigację czy czujniki parkowania.

Prezentowany egzemplarz został wyposażony w system multimedialny Media Nav Evolution, który zawierał nawigację i Bluetooth. Siedmiocalowy dotykowy ekran jest czytelny, aczkolwiek jego reakcja na dotyk nie zachwyca. Czasem trzeba dość mocno go nacisnąć, aby system zareagował. Na plus możemy zaliczyć to, że nie palcuje się a to jedna z bardziej irytujących rzeczy w nowych samochodach. Sam system nie jest zbyt rozbudowany, więc z jego obsługą poradzą sobie chyba wszyscy i jednocześnie nie wymaga zbyt szybkiego procesora, więc pracuje płynnie. Możemy przyczepić się tylko do dwóch kwestii. Pierwszą z nich jest zbyt niskie umieszczenie samego ekranu, który wymaga od kierowcy odrywania wzroku od drogi. Drugą jest jakość rozmów przez system głośnomówiący na co bardzo narzekali nasi rozmówcy.

W ramach ciekawostki wspomnimy o jeszcze dwóch detalach świadczących, że jakoś trzeba było taką cenę uzyskać. Fotel kierowcy posiada regulację wysokości, jednak działa ona na jakiejś dziwnej zasadzie, a mianowicie można obniżyć fotel siedząc na nim….ale żeby go podnieść trzeba z niego zejść. Do tego pochylenie reflektorów regulujemy pokrętłem wyraźnie czując, że naciągamy lub luzujemy linkę.

Pomimo widocznych oszczędności Lodgy wypada tutaj naprawdę bardzo dobrze. Kabina pasażerska jest uniwersalna, praktyczna i przestronna. Jak na rodzinny samochód przystało znajdziemy tutaj sporo schowków, duże kieszenie w drzwiach i półeczki, dzięki czemu odłożenie jakiś przedmiotów nie będzie stanowiło żadnego wyzwania.

Silnik i właściwości jezdne

Gama jednostek napędowych być może nie zachwyca, ale rozsądek nakazuje nam przyznać, że to naprawdę przemyślana propozycja. Może nie są one gwarantem jakiś ponadprzeciętnych osiągów, jednak w przypadku tego modelu zdecydowanie ważniejsza jest kwestia ekonomii a pod tym względem Dacia wypada bardzo dobrze. Zwłaszcza w przypadku prezentowanego modelu napędzanego wolnossącą jednostką napędową z wtryskiem pośrednim, który idealnie nadaje się do instalacji LPG.

Do naszego testu postanowiliśmy wybrać właśnie taki wariant, czyli najmocniejszego benzyniaka o pojemności 1.6 litra, który osiąga moc 107 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy 150 Nm. Współpracuje on z pięciobiegową manualną skrzynią biegów, która została zestrojona z myślą o miejskiej jeździe, dlatego też jej przełożenia są dość krótkie. Już przy 50 – 60 km/h bez najmniejszych problemów można wrzucić najwyższy bieg, co jest całkiem przydatne w mieście, bo polepsza to dynamikę samochodu, ale poza miastem przydałby się jeszcze jeden bieg.

Teoretycznie nic na to nie wskazuje, ale w mieście Dacia Lodgy okazuje się zaskakująco żwawym samochodem. Przyspieszenie do setki w czasie 11,7 sekundy to przyzwoity wynik, ale ważniejsze jest to, że do prędkości 60 – 70 km/h Dacia rozpędza się naprawdę sprawnie. Ogólne wrażenia towarzyszące starcie spod świateł są zdecydowanie lepsze niż można byłoby się tego spodziewać. Dopiero później zaczyna doskwierać brak mocy i wskazówka prędkościomierza porusza się zdecydowanie wolniej.

A jak prowadzi się Lodgy? Dziwnie. Trzeba pamiętać o tym, że to rozsądnie wyceniony samochód, który ma przede wszystkim wypełniać powierzone mu zadania i robić to możliwie jak najtańszym kosztem. Układ kierowniczy nie jest precyzyjny co czuć w każdym zakręcie i przy poruszaniu się po drogach szybkiego ruchu kiedy cały czas trzeba korygować tor jazdy. Zawieszenie zostało zestrojone miękko dzięki czemu Lodgy bardzo dobrze radzi sobie z nierównościami, ale w zamian za to pokonywanie zakrętów wiąże się z wyraźnymi przechyłami wysokiego nadwozia. Spójrzmy prawdzie w oczy. To nie jest samochód, który powinien zapewniać jakiekolwiek wrażenia z jazdy. Ma nas przewieźć z punktu A do punktu B i radzi sobie z tym naprawdę dobrze. Przejechaliśmy nim kilkaset kilometrów i nie ma się czego czepiać.

Dacia Lodgy w mieście radzi sobie bardzo dobrze. Poza miastem zaczyna doskwierać brak mocy i szóstego biegu. Każdy manewr wyprzedzania wymaga odpowiedniego przygotowania, bo pomimo redukcji dynamika wciąż jest przeciętna. Jednostka napędowa pracuje cicho i kulturalnie do momentu aż wkręcimy ją na wyższe obroty. Wówczas we wnętrzu robi się głośno, chociaż to nie silnik jest największym problemem. Największy hałas generuje powietrze opływające niezbyt aerodynamiczną sylwetkę co skutecznie zniechęca do jazdy z wyższą prędkością, ale nie tylko to, bo Lodgy jest lekka i ma duże powierzchnie boczne. Jak się domyślacie oznacza to, że jest bardzo podatna na boczne podmuchy wiatru. Także lepiej się za bardzo nie rozpędzać, bo auto nie zachowuje się zbyt stabilnie.

Najważniejszym powodem dla którego zdecydowaliśmy się na test Lodgy jest fabryczna instalacja LPG, którą włącza się niewielkim przyciskiem znajdującym się na tunelu środkowym. Nie zauważyliśmy absolutnie żadnych różnic w osiągach pomiędzy oboma rodzajami paliwa. I na gazie, i na benzynie Lodgy jeździ dokładnie tak samo. To samo można powiedzieć o samym przełączaniu się pomiędzy mieszankami – dzieje się to niezauważalnie. A co z ekonomią? Dacia Lodgy zużywa średnio 8 – 9 litrów benzyny, czyli trochę więcej niż podaje producent. Nie jest to też wynik, który możemy uznać za satysfakcjonujący. Jeśli chodzi o gaz to trzeba się przygotować na 9 – 10 litrów co oznacza, że przejechanie 100 kilometrów będzie kosztowało jakieś 25 złotych. To brzmi naprawdę dobrze! Trzeba tylko dbać o to, aby poruszać się właściwie wyłącznie na gazie, bo jednostka napędowa spala całkiem sporo benzyny i raczej o oszczędnościach mowy nie ma.

Zbiornik paliwa ma pojemność 50 litrów benzyny, natomiast gazu pomieści niecałe 34 litry. To daje naprawdę spory zasięg, który łącznie wynosi ponad tysiąc kilometrów. Na samym LPG przejedziemy nieco ponad 300 kilometrów i tak jak wspomnieliśmy wcześniej to warto pojawiać się nieco częściej na stacji, bo oszczędności pomiędzy jazdą na obu mieszankach wynoszą 20 – 25 złotych.

Jest jeszcze jedna kwestia, której totalnie nie rozumiemy. W przypadku wersji z instalacją LPG komputer pokładowy został okrojony o przewidywany zasięg oraz zużycie paliwa. Kierowca otrzymuje tylko informację o przejechanym dystansie i temperaturze powietrza. Trochę to dziwne i niepraktyczne.

Podsumowanie

Jeśli poszukujecie dużego rodzinnego samochodu i nie dysponujecie dużym budżetem to Dacia Lodgy okazuje się najlepszym wyborem. Szczerze mówiąc to jest to jedyny wybór, bo w pewnym sensie Lodgy jest absolutnie bezkonkurencyjna. Nie znajdziemy drugiego tak taniego samochodu, który będzie tak obszerny i praktyczny. Do tego warto zastanowić się nad wersją z fabryczną instalacją LPG, która sprawia, że Dacia jest nie tylko tania w zakupie, ale również w eksploatacji. A co z minusami? No cóż….są. Nawet całkiem sporo, ale pamiętajmy ile kosztuje ten samochód. Jeśli komuś nie zależy na marce, jakiś nadzwyczajnych osiągach, wrażeniach z jazdy czy wykończeniu wnętrza to na pewno będzie zadowolony z wyboru Lodgy.

Dacia Lodgy SCe 110 LPG – dane techniczne:
Silnik:benzynowy, wolnossący, pojemność 1598 ccm
Maksymalna moc:107 KM przy 5.500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:150 Nm przy 4.000 obr./min
Skrzynia biegów i napęd:manualna, pięciobiegowa, napęd na przód
Przyspieszenie 0 – 100 km/h:11,7 s
Prędkość maksymalna:172 km/h
Średnie spalanie:7,6 – 7,7 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa:50 l / 33,6 (LPG)
Wymiary (dł./wys./szer.):4498/1683/1751
Pojemność bagażnika:207 l (2617 l)
Cena prezentowanego egzemplarza:~57 000 zł

Cennik

Dacia Lodgy
SilnikAccessOpenLaurenteSL Connected By OrangeSL Techroad
SCe 100 (5 miejsc)37 900 zł43 500 zł47 800 zł
SCe 110 LPG (5 miejsc)50 800 zł
SCe 100 (7 miejsc)45 900 zł50 200 zł51 900 zł53 200 zł
SCe 110 LPG (7 miejsc)53 200 zł54 900 zł
Blue dCi 95 (7 miejsc)60 700 zł
Blue dCi 115 (7 miejsc)64 700 zł