Kiedy odbieraliśmy do testu Dacię Lodgy 1.3 TCe 130 KM, w cennikach i konfiguratorze na próżno było szukać takiego wariantu. Krótka historia turbodoładowanego benzyniaka na naszym rynku dobiegała końca, stąd w oficjalnych cennikach widnieje obecnie jedynie jeden silnik wysokoprężny. Jeśli jesteście zainteresowani wersją 1.3 TCe 130 KM to wciąż taki wariant można znaleźć, ale wyłącznie na placach dealerów.

Dacia niczego nie oszukuje, ona po prostu taka jest

Wiadomo, że Dacia to budżetowa marka. Dlatego też nie ma się co spodziewać miękkich materiałów, odpowiedniego spasowania poszczególnych elementów czy najnowocześniejszych technologii, chociaż jeśli spojrzymy na wyposażenie to Dacia Lodgy może mieć na pokładzie prawie wszystko czego potrzebujemy w samochodzie. Prawie, ponieważ nawet na liście opcjonalnego wyposażenia nie znajdziemy automatycznej klimatyzacji.

I chyba od tego tematu zaczniemy. Nasz test odbywał się w połowie czerwca, kiedy temperatura w dzień przekraczała już 25 stopni Celsjusza. To pozwoliło nam dość dosadnie przekonać się o tym jak niewydajny jest system klimatyzacji w prezentowanym egzemplarzu. Pomimo ustawienia maksymalnego nawiewu i najniższej temperatury nawiewu, we wnętrzu wcale nie panował przyjemny chłód. Cały czas mieliśmy wrażenie, że coś jest tutaj nie tak. Stojąc w korkach, w słońcu, jedyną ulgę przynosiło kierowanie chłodnego powietrza na siebie, ale to z kolei gwarantowane przeziębienie. Zapewne spora w tym zasługa dużych powierzchni szyb, które nie są w żaden sposób przyciemnione, co znacząco wpływa na nagrzewanie się wnętrza samochodu.

System multimedialny Media Nav Evolution to również znakomity przykład oszczędności, ale z drugiej strony nieźle spełnia swoją rolę, więc nie ma się co pastwić nad tym, że wygląda jak wygrzebany z jakiegoś magazynu. W wersji Stepway wymaga dopłaty 950 złotych, co jak na system z nawigacją, radioodtwarzaczem oraz Bluetooth nie jest wygórowaną kwotą. Siedmiocalowy ekran nie najlepiej reaguje na dotyk, ale jest bardzo przejrzysty i prosty w obsłudze. Problemy pojawiają się wtedy kiedy słońce pada bezpośrednio na ekran, wówczas kompletnie nic na nim nie widać. Również zestaw głośnomówiący jest tutaj tylko z nazwy, ponieważ przy każdej próbie rozmowy, nasi rozmówcy narzekali na bardzo słabą jakość połączenia i prosili o telefon później. Na szczęście nagłośnienie jest całkiem niezłe, więc dopóki nie próbujecie robić we wnętrzu dyskoteki, nie słychać żadnego trzeszczenia.

Największą zaletą Dacia Lodgy jest przestronność i funkcjonalność. Miejsca jest tutaj pod dostatkiem, natomiast obsługa wszystkich urządzeń jest naprawdę banalnie prosta. Pozycja za kierownicą jest niezła, chociaż nieidealna. Fotele nie zapewniają właściwie żadnego podparcia bocznego, ale mają odpowiednią twardość i nawet w czasie umiarkowanie długiej podróży nie odczuwa się zmęczenia. W drugim rzędzie mogą pojawić się praktyczne półeczki, natomiast w standardzie mamy mnóstwo kieszeni i schowków, które ułatwiają utrzymanie porządku w rodzinnym minivanie. Bardzo podoba się nam system Smart Seats, dzięki któremu w kilkanaście sekund jesteśmy w stanie złożyć lub wyjąć siedzenia trzeciego rzędu i uzyskać ogromną przestrzeń bagażową.

W zależności od konfiguracji siedzeń, bagażnik pomieści od 207 do 2617 litrów! W wersji siedmioosobowej bagażnik będzie symboliczny, ale jeśli złoży się dwa dodatkowe fotele to wówczas otrzymujemy całkiem dużą powierzchnię bagażową, ponad 600 litrów. Jeśli ktoś nie potrzebuje tych dodatkowych miejsc to najlepiej je wymontować i zostawić w garażu, ponieważ zajmują one całkiem sporo cennego miejsca. Po złożeniu drugiego rzędu siedzeń, Dacia Lodgy to już naprawdę bardzo dzielny samochód transportowy.

Wydając niewiele ponad 60 tysięcy złotych na siedmiomiejscowego rodzinnego minivana trzeba liczyć się z pewnymi kompromisami, ale tak jak pisaliśmy na samym początku – Dacia niczego nie udaje. Plastiki nie próbują udawać, że są miękkie. Materiały nie udają, że są z wyższej półki. Przełączniki i przyciski nie udają nowoczesnych. Taka właśnie jest budżetowa Dacia Lodgy i nam to absolutnie nie przeszkadza. To bardzo praktyczny i funkcjonalny samochód.

Silnik i właściwości jezdne

Wróćmy do najważniejszego bohatera naszego testu, czyli doskonale znanego silnika 1.3 TCe. Odbierając nasze auto prasowe usłyszeliśmy, że inni testujący byli zaskoczeni jego dynamiką. Na początku pomyśleliśmy sobie, że widocznie przez pandemię i mniejszą liczbę testów nasi koledzy po fachu nieco obniżyli swoje wymagania. Zachwycać się dynamiką Dacia Lodgy? To przecież jakaś abstrakcja, ale wiecie co? Już po kilkuset metrach okazało się, że byliśmy w błędzie. Zresztą jak się okazało w czasie naszego testu – nie tylko my byliśmy zaskoczeni.

Turbodoładowany benzyniak o pojemności 1.3 litra generuje moc 130 koni mechanicznych przy 5.000 obrotach oraz maksymalny moment obrotowy 240 Nm już przy 1.600 obrotach, dzięki czemu jest zaskakująco elastyczny. Wreszcie w przypadku benzyniaka mamy do czynienia z sześciobiegową manualną skrzynią biegów, która działa precyzyjnie i została dobrze zestopniowana. Taki zestaw potrafi osiągnąć pierwszą setkę w czasie 9,3 sekundy i rozpędzić się do prędkości 193 km/h.

Jak na rodzinnego minivana to bardzo dobry wynik, ale jeśli spojrzymy na to, że to Dacia to jest to wręcz znakomity wynik. W takim wydaniu Dacia Lodgy jest zaskakująco dynamiczna, ale wciąż mamy tutaj komfortowe miękkie zawieszenie i średnio precyzyjny układ kierowniczy, więc w zakrętach nie macie szans wykorzystać potencjału jednostki napędowej.

Zresztą w Lodgy też nie o to chodzi. Miękkie nastawy zawieszenia z pewnością można docenić na kiepskiej jakości drogach asfaltowych a nawet polnych, na których Lodgy radzi sobie bardzo dobrze. Jasne, że jadąc polną łąką z każdego miejsca wydobywać się będą odgłosy trzeszczenia i głośnej pracy zawieszenia, ale uwierzcie nam, że tam gdzie balibyśmy się wjechać innym samochodem, Lodgy radziła sobie bez najmniejszych problemów. A silnik 1.3 TCe? Zapewnia bardzo dobrą dynamikę, co najbardziej odczuwamy w czasie manewrów wyprzedzania, a jak wiadomo to jeden z elementów poprawiających bezpieczeństwo.

W mieście Dacia Lodgy radzi sobie bez zarzutu. Bez względu na prędkość i bieg, właściwie w każdej chwili mamy wystarczający zapas momentu obrotowego, aby natychmiast przyspieszyć i zmienić pas ruchu. Również widoczność we wszystkich kierunkach jest bardzo dobra, natomiast manewrowanie ułatwiała nam, opcjonalna kamera cofania. W mieście największym problemem turbodoładowanego benzyniaka jest duży rozstrzał zużycia paliwa. Przy niewielkim ruchu możemy uzyskać wyniki w okolicach 7,5 litra, jednak w korkach bez problemu dobijemy do 9 litrów. W budżetowym aucie ma to spore znaczenie. Co prawda podobne wartości uzyskiwaliśmy testując Lodgy SCe 110, ale tamten model miał fabrycznie montowaną instalację LPG.

W trasie taki silnik zapewnia bardzo dobrą dynamikę i bez najmniejszego wysiłku rozpędza niezbyt aerodynamicznego minivana do prędkości autostradowych. Jednak odradzamy jazdę z takimi prędkościami, ponieważ powyżej 110 – 120 km/h we wnętrzu robi się już bardzo głośno i przy dłuższej podróży jest to męczące. Zresztą Dacia Lodgy jest dość mocno podatna na podmuchy wiatru. Zdecydowanie lepiej nie przekraczać 120 km/h, tym bardziej, że wówczas turbodoładowany benzyniak odwdzięczy się umiarkowanym apetytem na benzynę. 7 litrów to naszym zdaniem bardzo dobry wynik, a jeśli wolicie wybierać drogi krajowe to bez większych problemów zejdziecie na nich poniżej 5,4 litra. Średnie zużycie paliwa z całego naszego testu wyniosło 7,9 litra, co oznacza, że na pełnym zbiorniku przejedziemy około 630 kilometrów.

Cennik

Obecnie w ofercie znajduje się tylko wersja siedmiomiejscowa z silnikiem wysokoprężnym Blue dCi 115, która oferowana jest w trzech wariantach wyposażenia: Laureate (61 800 złotych), Stepway (64 200 złotych) oraz SL Celebration (64 800 złotych). W cenniku nie ma już niższych wersji wyposażenia, więc w tym przypadku bez względu na to, który wariant wybierzemy, będzie on już nieźle wyposażony.

W standardzie Laureate otrzymujemy m.in.: podłokietnik kierowcy, Smart Seats (kanapa trzeciego rzędu z oparciem składanym w układzie ½ i możliwością złożenia do pionu lub wyjęcia pojedynczo), system mocowania fotelików dziecięcych Isofix na trzech miejscach drugiego rzędu, komputer pokładowy, światła przeciwmgłowe, lusterka boczne podgrzewane i składane elektrycznie, manualną klimatyzację czy Dacia Plug&Radio (radio, Bluetooth, USB i sterowanie z kierownicy). Tańszego siedmiomiejscowego samochodu z pewnością nie znajdziecie.

Podsumowanie

Jeśli wierzyć pogłoskom, to dni Dacia Lodgy są policzone i już wkrótce produkcja tego modelu zostanie zakończona. Nowa generacja Dustera pokazuje możliwości marki i całkowicie odbiera jakiekolwiek argumenty jej krytykom, ale zupełnie inaczej wygląda to w przypadku Lodgy. Po ośmiu latach na rynku, Dacia Lodgy oferowana jest w praktycznie niezmienionej formie i o ile kilka lat temu było to akceptowane to teraz klienci poszukujący taniego samochodu mają nieco wyższe oczekiwania. I trudno z tym polemizować, ponieważ płacąc blisko 70 tysięcy złotych możemy mieć już jakieś wymagania, chociażby takie, aby sterowanie poziomem przednich świateł nie odbywało się przy pomocy pokrętła pociągającego linkę.

Tak czy siak, jeśli nie patrzycie na markę i szukacie nowego samochodu, który jest w stanie zabrać na pokład siedem osób i dojechać tam gdzie wieloma nowoczesnymi samochodami balibyście się wjechać, Dacia Lodgy okazuje się wciąż bardzo dobrym wyborem. Prezentowany wariant Stepway prezentuje się bardziej atrakcyjnie od Laureate, jednak naszym zdaniem silnik 1.3 TCe to zbyt mocna jednostka jak na taki samochód.

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Cennik