Dacia Jogger ECO-G 100 LPG Extreme – wrażenia z wnętrza | TEST

Dacia Jogger to najtańszy siedmioosobowy samochód na naszym rynku, który już w bazowej wersji wyposażenia oferowany jest z fabryczną instalacją LPG a jego cena rozpoczyna się od 81 800 złotych. To nie pomyłka. Oczywiście to dość ubogo wyposażony wariant, jednak jeśli ktoś poszukuje siedmioosobowego auta, niskich kosztów eksploatacji i po prostu chciałby mieć nowy samochód, to na pewno warto przyjrzeć się bliżej ofercie Dacii.

Tym bardziej, że naprawdę dobrze wyposażony Jogger będzie kosztował w okolicach stu tysięcy złotych i w gruncie rzeczy będzie miał praktycznie wszystko czego możecie potrzebować. Może jak na Dacię wydaje się to wysoką kwotą, jednak patrząc na ceny nowych samochodów na naszym rynku to jest to prawdziwa okazja. Oczywiście większość kojarzy Dacię jako budżetową markę i na pewno minie jeszcze wiele czasu zanim wypracuje sobie lepszą renomę, jednak trudno nie docenić postępu jakiego w ostatnich latach dokonała Dacia. Zresztą widać, że Dacia intensywnie pracuje nad zmianą swojego wizerunku, prezentując w ostatnim czasie nowy emblemat czy wprowadzając ciekawsze wersje wyposażenia.

Stylistyka

Naszym zdaniem design Dacii Jogger jest naprawdę bardzo udany. To nowocześnie i atrakcyjnie zarysowany samochód, który wzbudza ogromne zainteresowanie i może się podobać. Dawno nie mieliśmy w redakcji samochodu, który cieszyłby się aż taką popularnością i wielokrotnie widzieliśmy, że ludzie podchodzili do naszego Joggera, oglądając go bardzo dokładnie z każdej strony. Pewnie po części była to zasługa nowego emblematu marki, bo wiele osób z którymi rozmawialiśmy, nie miało pojęcia co to za marka i byli bardzo zdziwieni, kiedy okazywało się, że to Dacia.

Może Dacia Jogger nie jest samochodem, który kupuje się emocjami, ale nie można odmówić jej tego, że jest ładnie zarysowana i prezentuje się atrakcyjnie. Już w bazowej wersji Essential otrzymujemy 16-sto calowe stalówki, światła dzienne i mijania w technologii LED czy relingi dachowe, więc nie jest to kompletny golas jak bywało w przeszłości. Szczególnie dobrze wygląda przednia część nadwozia, gdzie znajdziemy reflektory z charakterystycznym motywem litery Y, chociaż jesteśmy trochę rozczarowani, że nawet w wersji Extreme nie otrzymujemy kierunkowskazów w technologii LED.

Poza tym mamy nieco zmienioną atrapę chłodnicy z nowym emblematem Dacia Link, składający się z połączonych liter D i C, które mają symbolizować połączenie między Dacią a klientem. Brzmi dziwnie? Być może, ale warto przypomnieć, że podobny zabieg zastosował Hyundai, bo również jego logo symbolizuje więź pomiędzy marką a klientem. Tak czy siak, naszym zdaniem nowy emblemat prezentuje się bardzo oryginalnie i zdecydowanie lepiej niż poprzedni. Do tego na atrapie chłodnicy są dwa rzędy poziomych pasków, które ładnie kontrastują z czarnym wypełnieniem grilla i optycznie poszerzają nadwozie. Na masce można zauważyć wyraźne przetłoczenia, natomiast w dolnej części zderzaka pojawiły się plastikowe nakładki w srebrnym kolorze.

Jeśli chodzi o przednią część to naszym zdaniem jest ona bardzo udana i Dacia Jogger prezentuje się zadziornie. Boczna linia nadwozia jest już trochę bardziej skomplikowana i możemy dostrzec tutaj podobieństwa zarówno do kombi, jak i do kombivana oraz SUV-a. Standardem w wersji Extreme są czarne, 16-sto calowe obręcze kół we wzorze Mahalia, które wyglądają świetnie i znakomicie pasują do zielonego lakieru prezentowanego egzemplarza, który jest zarezerwowany wyłącznie dla wersji Extreme.

Jedynym elementem, który zaburza nasze poczucie estetyki jest miejsce łączenia okien w okolicach słupka B. No nie wygląda to zbyt dobrze i sprawia wrażenie jakby Dacia Jogger była sklejona z dwóch połówek. Szkoda, że nie rozwiązano tego w trochę inny sposób, bo poza tym, trudno się czegokolwiek tutaj czepiać.

Pojawiła się również antena w kształcie płetwy rekina, natomiast wersję Extreme wyróżniają czarne obudowy lusterek oraz dedykowane naklejki na drzwiach. Warto tutaj zauważyć, że prezentowany egzemplarz wygląda nieco inaczej niż wersje jakie znajdziecie w konfiguratorze, bo obecnie wersja Extreme posiada wstawki w kolorze miedzianym.

Od wersji Expression otrzymujemy również modułowe relingi dachowe, które są rozwiązanym genialnym w swojej prostocie. W schowku przed pasażerem znaleźliśmy klucz służący do odkręcenia śrub mocujących relingi dachowe. Po ich odkręceniu, możemy zdjąć poprzeczki, obrócić w poprzek i ponownie przykręcić, dzięki czemu możemy przymocować do nich bagażnik dachowy. Cała operacja zajmuje dwie, może trzy minuty. Bardzo fajne rozwiązanie.

Tył Dacii Jogger zwraca uwagę pionowymi światłami, które do złudzenia przypominają te stosowane w modelach Volvo. I nie ma w tym żadnej przesady, bo w czasie naszego testu słyszeliśmy, jak ludzie zastanawiali się co to za model Volvo. Fajnie, że napis Dacia nie jest już zwykłą naklejką, bo wcześniej wyglądało to dość tandetnie.

Na koniec warto wspomnieć o wymiarach Dacii Jogger. Mierzy 4547 mm długości, 1784 mm szerokości i 1674 mm wysokości (bez relingów), ale największe wrażenie robi rozstaw osi wynoszący aż 2897 mm. Dla porównania Skoda Octavia jest o 142 mm dłuższa, ale jej rozstaw osi jest aż o 211 mm krótszy. Konkurencyjny Nissan Townstar jest o 61 mm krótszy a jego rozstaw osi jest o 181 mm mniejszy niż Joggera. Tego pewnie się nie spodziewaliście.

Wnętrze i wyposażenie

Kokpit jest uporządkowany i ma nowoczesny design, chociaż jak możecie się domyślać, materiały wykończeniowe są dalekie od idealnych. Przypomnijmy, że prezentowany egzemplarz kosztuje około stu tysięcy złotych, co jak na obecne standardy, nie jest kwotą wygórowaną, więc na czymś trzeba było zaoszczędzić.

Praktycznie wszędzie otaczają nas twarde materiały, które na szczęście zostały bardzo dobrze spasowane, więc nie musicie martwić się, że cokolwiek będzie skrzypiało lub trzeszczało. Na desce rozdzielczej oraz podłokietnikach znajdziemy materiałowy dekor, który wygląda bardzo fajnie, natomiast białe akcenty na podłokietnikach drzwi i kratkach nawiewów nieco ożywiają kokpit. Szkoda tylko, że na podłokietnikach brakuje nieco miękkiego wykończenia, które na pewno poprawiłoby komfort w dłuższych trasach. Przynajmniej nikt nie wpadł na pomysł uatrakcyjniania wnętrza fortepianową czernią, która natychmiast byłaby porysowana. Może jakość wykończenia wnętrza jest przeciętna, ale trzeba też uczciwie przyznać, że Dacia niczego tutaj nie udaje.

Poza tym kokpit jest naprawdę dobrze zaprojektowany a kabina pasażerska okazuje się funkcjonalna i praktyczna. W takim wnętrzu odnajdzie się każdy, a w czasie naszego testu bardzo doceniliśmy łatwość i intuicyjność obsługi. Mamy wystarczającą ilość analogowych przycisków i pokręteł, które mają odpowiednią wielkość i są bardzo dobrze opisane. W Dacii Jogger nie znajdziecie przycisków zmieniających swoją funkcjonalność w zależności od wyświetlanych informacji na ekranie komputera pokładowego czy systemu multimedialnego. Nie znajdziecie również dotykowych przycisków, więc obsługa jest uproszczona do maksimum. Producenci coraz bardziej komplikują obsługę, ale Jogger wciąż jest bardzo analogowy. I dobrze!

Tym bardziej, że wszystko jest w zasięgu ręki. Na kierownicy znajdziemy przyciski do obsługi komputera pokładowego oraz tempomatu, natomiast nieco dalej mamy tradycyjną manetkę do obsługi multimediów. Na konsoli środkowej mamy dedykowany panel klimatyzacji, która w wersji Expression jest manualna, ale już w Extreme standardem jest klimatyzacja automatyczna. Decydując się na bazową odmianę Essential musimy pogodzić się z brakiem klimatyzacji w podstawie, ale miłym zaskoczeniem jest możliwość dokupienia jej za 1 900 złotych. Tuż nad panelem znajdziemy zestaw przycisków do obsługi podgrzewania przednich foteli, aktywowania trybu ECO oraz wyłączenia systemu Start&Stop.

Nie brakuje również schowków i półeczek, a także wystarczającej ilości portów do ładowania urządzeń. Na tunelu środkowym mamy dużą półeczkę, nad którą znajduje się gniazdo 12 V i port USB typu A, natomiast w wersji z uchwytem na smartfona, w okolicach ekranu systemu multimedialnego mamy dodatkowy port USB typu A. Ostatnie gniazdo 12 V umieszczono z tyłu tunelu środkowego, więc mogą z niego skorzystać pasażerowie siedzący na tylnym rzędzie. Między przednimi fotelami umieszczono dwa uchwyty na napoje, natomiast zarówno z przodu, jak i z tyłu, mamy pojemne kieszenie w drzwiach. Zamykane schowki znajdują się przed pasażerem oraz w podłokietniku. Ciekawym rozwiązaniem jest chowany haczyk na zakupy od strony pasażera. Drobnostka, która czasem się przydaje.

Bez względu na wersję, Dacia Jogger zawsze występuje z analogowymi zegarami, które są bardzo czytelne i estetyczne. Między nimi umieszczono wyświetlacz komputera pokładowego o przekątnej 3,5”. Możemy wyświetlić na nim informacje o prędkości, zasięgu czy zużyciu paliwa, a samo działanie jest zwyczajne i na tym moglibyśmy skończyć, gdyby nie to, że mamy tutaj pełną integrację z instalacją LPG. Dzięki temu, że mamy fabryczną instalację, na komputerze pokładowym pojawiają się również wskazania zasięgu oraz zużycia paliwa w czasie jazdy na LPG. Można? Można.

Poza bazową wersją, wszystkie pozostałe są wyposażone w system multimedialny z ośmiocalowym ekranem dotykowym, który ma prosty interfejs i działa płynnie. Może jakość ekranu nie jest najlepsza, ale w systemie i tak za wiele zrobić nie możemy, więc dla nas ważniejsze jest znakomite opisanie poszczególnych funkcji. Warto zauważyć, że system obsługuje Android Auto bezprzewodowo, więc wystarczy podłączyć telefon i na ekranie wyświetlimy dowolne aplikacje. W wersji Extreme otrzymujemy kamerę cofania o przeciętnej jakości, ale nie można odmówić jej przydatności. Do tego w prezentowanym egzemplarzu pojawił się zdejmowany uchwyt do smartfona, który możemy przekręcać i obracać. Świetne rozwiązanie.

Przestronne wnętrze to duża zaleta Joggera

Duży rozstaw osi i wysoko poprowadzona linia dachu sprawiają, że wnętrze jest bardzo przestronne, chociaż trzeba pamiętać o tym, że Dacia Jogger nie jest specjalnie szeroka. Przednie fotele mają odpowiednią wielkość i twardość, dzięki czemu okazują się całkiem komfortowe nawet w dłuższej trasie. W czasie naszego testu przejechaliśmy blisko 1 300 kilometrów i nie mogliśmy narzekać na komfort, aczkolwiek fajnie byłoby, gdyby w opcji pojawiła się regulacja odcinka lędźwiowego. W wersji Extreme otrzymujemy niewielki podłokietnik, bez możliwości jego regulacji, więc jego przydatność jest mocno ograniczona. Na słowa pochwały zasługuje również bardzo dobra widoczność w każdym kierunku.

Zaskakująco dużo miejsca jest w drugim rzędzie, zarówno na nogi, jak i nad głowami. Na skrajnych siedziskach są dwa mocowania isofix, natomiast między dwoma wpiętymi fotelikami zmieści się dorosła osoba. Siedziska są mocno pochylone dzięki czemu siedzi się wygodnie, natomiast bardzo fajnym rozwiązaniem są stoliczki, które można sobie wysunąć, więc są bardzo przydatne. Szkoda tylko, że nie mogą liczyć na oddzielne nawiewy.

A także sensowny trzeci rząd

Wiadomo, że w tego typu samochodach nie można liczyć na wysoki komfort podróżowania w trzecim rzędzie siedzeń, ale Dacia Jogger mile zaskakuje i trzeci rząd okazuje się bardzo mocną stroną testowanego modelu. Co prawda dwa dodatkowe fotele wymagają dopłaty 4 500 złotych, ale nie jest to wygórowana kwota za tak sensowne rozwiązanie.

Zacznijmy od tego, że dodatkowe fotele nie chowają się w podłodze, więc jeśli akurat z nich nie korzystacie to wystarczy ustawić je w pionie, aby zajmowały mniej miejsca w bagażniku albo w kilku prostych ruchach można je wyjąć. Świetna sprawa, jeśli akurat musicie przewieźć coś większego.

Samo składnie i rozkładnie foteli jest bardzo proste. Wystarczy wpiąć fotele w mocowania w podłodze bagażnika a następnie postawić oparcia. Składanie wymaga pociągnięcia linki, która odblokowuje możliwość złożenia oparcia a następnie trzeba pociągnąć linkę, która odblokowuje mocowanie w podłodze. Teraz wystarczy ustawić je w pionie, natomiast wyjęcie foteli wymaga odblokowania zaczepów. Cała operacja zajmuje kilkadziesiąt sekund i nie wymaga wysiłku.

Czas sprawdzić, jak siedzi się w trzecim rzędzie. Otwieramy tylne lewe drzwi, kładziemy kanapę a następnie stawiamy ją pionowo, dzięki czemu mamy w miarę wygodny dostęp do trzeciego rzędu. Po zajęciu miejsca okazuje się, że jest tam całkiem sporo przestrzeni a fotele są całkiem wygodne. Oczywiście siedzi się dość nisko i odczuwamy, że tylna szyba jest bardzo blisko, ale byliśmy zaskoczeni, że da się tam normalnie podróżować. Może niekoniecznie chcielibyśmy spędzić tam kilka godzin, ale dzieciaki pewnie będą tam zadowolone. Mamy nawet podłokietniki oraz miejsca na napoje, a także uchylne okienka.

Idealny bagażnik dla rodziny

Bagażnik jest ogromnym atutem Dacii Jogger. W wariancie pięcioosobowym jest przeogromny, bo ma aż 829 litrów pojemności. W wersji siedmioosobowej, z rozłożonymi fotelami trzeciego rzędu, będzie to tylko 212 litrów. No ale jeśli złożymy trzeci rząd to pojemność wzrośnie do 699 litrów, natomiast po wyjęciu dodatkowych foteli zwiększy się do 820 litrów. Składając drugi rząd, uzyskamy przestrzeń o objętości 2085 litrów.

Klapa bagażnika jest duża, więc dostęp do przestrzeni bagażowej jest bardzo wygodny. Jedyna wada to mocowanie rolety, która często zahacza o pasy dla pasażerów trzeciego rzędu.

Wyposażenie mile zaskakuje

Otwierająca cennik wersja Essential dostępna jest tylko w wariancie siedmioosobowym z fabryczną instalacją LPG i kosztuje obecnie 81 800 złotych. Co ciekawe to Dacia nie oferuje tego poziomu wyposażenia w wersji pięcioosobowej oraz z mocniejszym benzyniakiem.

Co otrzymujemy w bazowej wersji? To m.in. światła dzienne i mijania przednie w technologii LED, automatyczne włączanie świateł mijania, relingi dachowe, 16-sto calowe stalówki, mocowania isofix na bocznych miejscach drugiego rzędu, komputer pokładowy z 3,5” wyświetlaczem, ogranicznik prędkości, elektrycznie sterowane przednie szyby, centralny zamek, kierownicę regulowaną na wysokość, fotel kierowcy z regulacją wysokości czy Media Control. Za 1 900 złotych można dokupić manualną klimatyzację, natomiast za 1 500 złotych otrzymamy Pakiet Komfort składający się z tempomatu, kierownicy z regulacją głębokości oraz systemu wspomagania parkowania tyłem.

To już całkiem niezłe wyposażenie, ale warto zainteresować się wersją Expression, bo już w standardzie posiada ona m.in.: modułowe relingi dachowe, kierownicę pokrytą skórą ekologiczną, wstawki tekstylne na desce rozdzielczej, światła przeciwmgłowe, elektrycznie sterowane lusterka boczne, automatyczne wycieraczki, wspomaganie parkowania tyłem, elektrycznie sterowane szyby tylne, manualną klimatyzację, podłokietnik, tempomat czy system Media Display z ośmiocalowym ekranem. Wersja pięcioosobowa z silnikiem ECO-G 100 LPG kosztuje 86 050 złotych, natomiast mocniejszy benzyniak TCe 110 to wydatek 87 850 złotych. Jak wspomnieliśmy wcześniej, dodatkowe fotele wymagają dopłaty 4 500 złotych, czyli mamy odpowiednio 90 550 złotych i 92 350 złotych.

Wersja wyposażenia Extreme rozpoczyna się od 90 850 złotych (ECO-G 100) lub 92 650 złotych (TCe 110). Standardem jest tutaj m.in.: antena w kształcie płetwy rekina, 16-sto calowe obręcze kół ze stopu metali lekkich, tapicerka materiałowa z emblematem DC, stoliki typu lotniczego, system Extended Grip, kamera cofania, uchylne okno w trzecim rzędzie, automatyczna klimatyzacja czy zdejmowany uchwyt do smartfona.

Topowa odmiana Extreme+ zarezerwowana jest wyłącznie dla wersji siedmioosobowej. Kosztuje przynajmniej 101 450 złotych w przypadku silnika ECO-G 100 albo 103 950 złotych, jeśli zdecydujecie się na mocniejszy wariant TCe 110. Dostajemy tutaj dodatkowo lakier, system kontroli martwego pola, koło zapasowe, system wspomagania parkowania przodem, automatyczny hamulec postojowy, konsolę centralną z podłokietnikiem i schowkiem, podgrzewane przednie fotele czy system Media NAV.

Dacia Jogger to naprawdę niezłe auto

Po dwóch tygodniach bardzo doceniliśmy przestronne, funkcjonalne i praktyczne wnętrze, za sprawą którego Dacia Jogger świetnie odnajduje się w roli samochodu rodzinnego. Zaskakuje bardzo sensownie rozwiązany trzeci rząd, który jest w pełni funkcjonalny, natomiast jeśli nie jest potrzebny to wystarczy wyjąć dodatkowe fotele i cieszyć się z ogromnego bagażnika.

Oczywiście można narzekać na twarde materiały wykończeniowe, ale trzeba pamiętać, że prezentowany egzemplarz został wyceniony na 102 600 złotych. Nie znajdziecie tak praktycznego i uniwersalnego samochodu w takiej cenie a warto wziąć pod uwagę, że Jogger jest naprawdę dobrze wyposażona.

A już za kilka dni opublikujemy nasze wrażenia związane z komfortem podróżowania, zużyciem paliwa oraz podsumujemy nasz test na dystansie blisko 1 300 kilometrów.