To będzie wyjątkowy rok dla hiszpańskiej marki. SEAT rośnie w siłę – po kolejnych sukcesach odnotowanych przez Leona i Alhambrę, przyszedł czas na prawdziwą rewolucję. Do motoryzacyjnej gry wkracza SEAT Ateca, który rzuca wyzwanie swoim rynkowym konkurentom. Wczoraj w Barcelonie zaprezentowano go po raz pierwszy, zdradzając jego nazwę, która bezpośrednio nawiązuje do gminy w prowincji Saragossa.
SEAT Ateca ma odmienić oblicze segmentu SUV-ów. To dzięki niemu kierowcy będą mogli mieć więcej technologii niż kiedykolwiek wcześniej – wszystko w jednym aucie. Nowe auto, które ma stać się trzecim filarem marki (obok Leona i Ibizy) to przykład technologicznej esencji całego segmentu.
Na przestrzeni jednego modelu samochodu znalazły się innowacyjne udogodnienia dla kierowcy i pasażerów, które wybiórczo odnaleźć można w autach konkurencyjnych marek. Najnowsze osiągnięcia technologii w połączeniu z hiszpańskim, wyrazistym designem, to duży krok w przyszłość.
Nazwanie pierwszego SUV-a – SEAT Ateca, wpisuje się w tradycję marki, która nadaje swoim modelom nazwy regionów i miast Hiszpanii. Ateca to gmina w prowincji Saragossa, w Aragonii.
– Segment SUV-ów to obszar bardzo wymagający – rozważający SUV-y Klienci szukają tego, co najlepsze w motoryzacji. Na każdym etapie procesu powstawania SEAT-a Ateca myśleliśmy właśnie o tych kierowcach, którzy w swoim aucie chcą mieć najnowsze technologie, dynamikę oraz wyrazisty design – mówi Jakub Góralczyk, Kierownik ds. PR SEAT. – Premierowa odsłona SUV-a w Barcelonie to dopiero początek naszej motoryzacyjnej ekspansji. Szerokiej publiczności zaprezentujemy się podczas salonu motoryzacyjnego w Genewie.
Podczas 86. edycji genewskich targów motoryzacyjnych miłośnicy aut przekonają się, że można stworzyć SUV-a, w którego wnętrzu znajdują się najbardziej zaawansowane rozwiązania technologiczne, a który pozytywnie zaskakuje swoją dynamiką, a jednocześnie ekonomicznymi osiągami z jazdy.