Kilka lat temu Mitsubishi wskrzesiło model Eclipse, który miał niewiele wspólnego z legendarnym coupe co wywołało niemałe kontrowersje. Dodano przyrostek Cross a zamiast sportowego coupe otrzymaliśmy modnego SUV-a. Tym razem Japończycy przywrócili do życia model Colt, ale nie zrobili tego sami, bo wykorzystali do tego bardzo popularnego Renault Clio.
Nowy Mitsubishi Colt to idealny przykład badge engineering. Można narzekać, że to Renault Clio ze zmienionymi znaczkami. No i rzeczywiście tak jest, ale nikt nie próbuje wmawiać nam niczego innego. Obie marki wchodzą w skład aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi, który już kilka lat temu zapowiedział wykorzystywanie wspólnych platform, nadwozia czy napędów. I trudno odmówić sensu takiemu podejściu. Niejako jesteśmy skazani na unifikację różnych modeli, bo w taki sposób producenci są w stanie zaoszczędzić sporo pieniędzy i zaoferować bardziej kompleksową ofertę.
A Renault Clio to popularny i bardzo udany model, więc jeśli Mitsubishi chce odnieść sukces i uszczknąć dla siebie kawałek segmentu B to francuski model jest idealną bazą na start. Japończycy wprowadzili kosmetyczne modyfikacje, trochę uboższą gamę silnikową, inne warunki gwarancji i ceny. Czy warto wybrać Mitsubishi Colta i co oferuje? Zapraszamy do prawdopodobnie pierwszego testu Mitsubishi Colta, bowiem egzemplarz, który odebraliśmy z parku prasowego miał przejechane zaledwie 33 kilometry.
Colt i Clio wyglądają niemal identycznie
Postawmy sprawę jasno. Mitsubishi Colt 2023 to bliźniak Renault Clio, więc są one do siebie podobne jak dwie krople wody a różnice są kosmetyczne. Kiedy odbieraliśmy nasze auto i zobaczyliśmy je na parkingu prasowym to mieliśmy déjà vu, które nie minęło do ostatniego dnia naszego testu. Tym bardziej, że Renault Clio jeździliśmy wielokrotnie, więc widząc sylwetkę Mitsubishi Colta cały czas kojarzyło się nam z odświeżonym francuskim mieszczuchem. No, ale odstawmy to na bok. Takie mamy czasy a na rynku znajdziemy wiele przykładów badge engineering.
Zacznijmy od wymiarów Mitsubishi Colt mierzy 4047 mm długości, 1728 mm szerokości i 1439 mm wysokości, więc mamy tutaj do czynienia z typowym przedstawicielem segmentu B, który świetnie sprawdzi się w zatłoczonych miastach. Jak Colt wypada na tle konkurencji? Skoda Fabia ma długość 4108 mm, Dacia Sandero 4088 mm, Kia Rio 4065 mm, natomiast znikający z rynku Ford Fiesta mierzy 4068 mm.
Mitsubishi Colt to bardzo ładnie zaprojektowane i nowoczesne autko. Niesamowitą robotę robią pionowe światła do jazdy dziennej, które wyglądają bardzo oryginalnie i zostały wkomponowane w błyszczące wykończenie. Tuż obok nich pojawiły się prawdziwe wloty powietrza, które mają poprawiać przepływ powietrza, ale wnoszą również bardzo ciekawy element stylistyczny. Poza tym mamy wąskie reflektory z dwoma LED-owymi paskami, które już od bazowej wersji wyposażenia są wykonane w technologii LED i całkiem dobrze oświetlają drogę.
Czym różni się Colt od Clio? Przede wszystkim maskownicą. Można zauważyć delikatne nawiązanie do filozofii japońskiej maski – Dynamic Shield, które zaakcentowano chromowanymi elementami na atrapie chłodnicy oraz nieco zmodyfikowanymi światłami do jazdy dziennej. Jest też emblemat Mitsubishi a cały grill został wykończony błyszczącą czernią. Naszym zdaniem wygląda to bardzo dobrze.
Podobne słowa możemy wypowiedzieć o bocznej sylwetce, która jest proporcjonalna i łagodnie zarysowana. Mamy wyraźne przetłoczenia nadające jej dynamiki, chromowane listwy wokół okien oraz czarną blendę w dolnej części drzwi a także 17-sto calowe obręcze kół, które są standardem testowanej wersji Instyle. No i mamy ukrytą klamkę w słupku C.
Jeszcze mniej zmian dostrzeżemy w tylnej części nadwozia, która wyróżnia się napisami Mitsubishi oraz Colt, więc od razu wiemy z jakim modelem mamy do czynienia. Problem w tym, że w Renault Clio kamerka jest schowana w emblemacie marki, natomiast tutaj jest ona bardziej widoczna. Poza tym mamy ładnie zaprojektowane tylne światła, czarne wykończenie spojlera dachowego a także chromowaną listwę w dolnej części zderzaka i wyraźnie zaakcentowaną końcówkę układu wydechowego. Nie można pominąć wyraźnych wcięć z czarnymi maskownicami po bokach zderzaka.
Naszym zdaniem Mitsubishi Colt 2023 prezentuje się bardzo nowocześnie i atrakcyjnie. Zwłaszcza w czerwonym lakierze, który kontrastuje z czarnymi elementami. Wygląda to naprawdę bardzo dobrze.
Wnętrze zaskakuje jakością i wyposażeniem
Kabina Mitsubishi Colta jest znakomicie zaprojektowana. Jakość wykończenia jest naprawdę bardzo dobra, natomiast ergonomia i funkcjonalność sprawiają, że użytkowanie japońskiego mieszczucha jest bardzo przyjemne. Minęły już czasy kiedy miejskie auto mogło być spartańsko wykończone i pozbawione niektórych elementów wyposażenia. Obecnie zarówno jakość wykończenia, jak i poziom wyposażenia, są bardzo ważne. Tym bardziej, że miejska jazda nierzadko wiąże się z korkami, więc fajnie jeśli możemy sobie jakoś umilić ten czas. No i pod tym względem Mitsubishi Colt wypada bardzo solidnie.
Zacznijmy jednak od jakości wykończenia, które bardzo pozytywnie zaskakuje. Górna część deski rozdzielczej jest twarda, ale została wykonana z przyjemnego w dotyku tworzywa o bardzo dobrej jakości, natomiast na całej szerokości deski rozdzielczej pojawił się dekor o ciekawej fakturze i jest on już zdecydowanie bardziej miękki. Szkoda, że górne partie boczków drzwi są twarde, bo podłokietniki oraz panel w ich okolicach są wykończone miękkim materiałem. No i przydałoby się wyściełanie kieszeni w drzwiach, ale i tak Mitsubishi Colt jest wykończony naprawdę bardzo dobrze.
Standardem już od bazowej wersji wyposażenia jest siedmiocalowy wyświetlacz zegarów, natomiast w prezentowanej wersji Instyle dostajemy wirtualny kokpit o przekątnej 10-ciu cali. Jest bardzo przejrzysty, grafiki są atrakcyjne a w każdym trybie widoki są wyraźnie zróżnicowane. Do tego samo przełączanie widoków jest płynne a obsługa jest intuicyjna, bo wszystko robimy za pomocą przycisków na kierownicy.
Wielofunkcyjna kierownica bardzo dobrze leży w dłoniach i jest przyjemna w dotyku. W prezentowanej wersji Instyle jest podgrzewana i działa to naprawdę świetnie. Na kierownicy znajdziemy przyciski do obsługi aktywnego tempomatu, komputera pokładowego, Bluetooth oraz sterowania głosowego. Do sterowania multimediami służy manetka umieszczona za kierownicą, czyli doskonale znane rozwiązanie z Renault. A mówiąc o audio to w naszej wersji pojawiło się nagłośnienie BOSE, które gra naprawdę bardzo dobrze. To na pewno jeden z najlepszych systemów stosowanych w miejskich autach.
W wersji Instyle otrzymujemy również system multimedialny SDA z ekranem o przekątnej 9,3 cala, który jest dokładnie taki sam jak w Renault, bo to dobrze znany Easy Link. I tego również nie możemy się czepiać, bo system jest bardzo dobrze dopracowany, ma atrakcyjny interfejs i spore możliwości konfiguracji. Do tego menu jest bardzo czytelne, system działa szybko a ekran bardzo dobrze reaguje na dotyk. Naprawdę trudno się do czegokolwiek przyczepić. Tym bardziej, że obraz z kamer 360° jest bardzo dobry a system info-rozrywki jest kompatybilny z Android Auto/Apple CarPlay. I to bezprzewodowo!
Ergonomia jest mocną stroną Colta
Tuż pod ekranem umieszczono niewielki zestaw fizycznych przycisków, którymi obsługujemy system Start&Stop, podgrzewanie foteli, system Multi-Sense czy kamerę 360°. Jeszcze niżej znajdziemy bardzo ergonomiczny panel klimatyzacji z trzema pokrętłami, które posiadają wbudowane ekrany. Do tego mamy oddzielne przyciski odpowiadające za nawiew na przednią szybę czy ogrzewanie tylnej szyby, więc obsługa jest świetna.
Na samym dole mamy pływającą konsolę środkową w której umieszczono wnękę z ładowarką indukcyjną, dwoma portami USB typu A, gniazdem 12V oraz lewarek skrzyni biegów. Bardzo fajne rozwiązanie, bo wszystko jest w zasięgu ręki i nie musimy nigdzie daleko sięgać. Pomiędzy fotelami umieszczono przycisk elektrycznego hamulca postojowego, systemu Auto Hold, wgłębienie na kartę oraz dwa miejsca na napoje. Mamy również podłokietnik z niewielkim schowkiem, ale najważniejsze, że ma on regulację wzdłużną, więc jest praktyczny. Mamy tez tradycyjny przedni schowek o pojemności 8,4 litra oraz kieszenie w drzwiach, które pomieszczą duże butelki.
Przycisków, przełączników i pokręteł mamy tutaj naprawdę sporo, ale nie jest ich przesadnie dużo. Po prostu zachowano zdrowy rozsądek. Najważniejsze funkcja mają swoje fizyczne przyciski, dzięki którym obsługa Mitsubishi Colt jest naprawdę bardzo intuicyjna i przyjemna. Co prawda część funkcji znajdziemy na ekranie systemu info-rozrywki, ale na co dzień nie musimy z nich korzystać, natomiast nawet ustawienia systemu Multi-Sense mają fizyczny przycisk, który jest skrótem do ustawień.
Przestrzeni jest sporo, ale zapomniano o pasażerach z tyłu
Obecnie miejskie autka nie mają łatwego życia, bo muszą sprawdzić się zarówno w mieście, jak i w trasie. No i Mitsubishi Colt radzi sobie tutaj bardzo dobrze. Wyciszenie jest bardzo dobre i nawet przy prędkościach autostradowych można swobodnie rozmawiać. Przednie fotele są bardzo wygodne, wystarczająco obszerne i mają odpowiedni zakres regulacji, chociaż brakowało nam trochę regulacji podparcia odcinka lędźwiowego. Za to mamy podłokietnik z regulacją wzdłużną, podgrzewanie foteli i świetną widoczność. No i mamy półskórzaną tapicerkę, która jest po prostu świetna.
Z tyłu również nie ma na co narzekać, chociaż Mitsubishi Colt najlepiej sprawdzi się jeśli z tyłu posadzimy dwóch pasażerów lub zamontujemy dwa foteliki dla dzieciaków. Tym bardziej, że montaż fotelików jest bardzo wygodny a drzwi otwierają się szeroko i ułatwiają wsiadanie/wysiadanie. Miejsca na nogi jest wystarczająco nawet dla pasażerów powyżej 180 centymetrów wzrostu, ale wyższym pasażerom może brakować nieco miejsca nad głowami. Szkoda tylko, że nie mamy oddzielnych nawiewów ani portów USB, bo to akurat przydatne.
Pochwalimy również bagażnik, który ma pojemność 391 litrów. Co prawda próg załadunkowy jest dość wysoki, ale pomaga tutaj podwójna podłoga. Do tego mamy oświetlenie oraz dwa haczyki na zakupy. Szkoda tylko, że przycisk do otwierania bagażnika umieszczono tuż nad tablicą rejestracyjną, bo przy takiej pogodzie zawsze był brudny.
Nieco uboższa gama silników
Mitsubishi Colt oferowany jest w trzech wariantach. Bazową jednostką jest wolnossący benzyniak o pojemności 1.0 litra, który osiąga moc 66 KM i moment obrotowy 95 Nm, więc to wersja dla niezbyt wymagający kierowców, którzy raczej ograniczają się do jeżdżenia w mieście. Dlaczego? Bo taki Colt przyspiesza do setki w 17,1 sekundy. To wieczność!
Zdecydowanie bardziej uniwersalnym wyborem jest turbodoładowany benzyniak, który również ma pojemność 1.0 litra, ale generuje już moc 91 KM i moment obrotowy 160 Nm. Topową odmianą jest hybryda, która dysponuje mocą 143 KM i momentem obrotowym 205 Nm. W przeciwieństwie do Renault Clio, Mitsubishi Colt nie jest dostępny z instalacją LPG.
Pod maską naszego Mitsubishi Colta pracował turbodoładowany benzyniak, który zawsze występuje z sześciobiegową manualną skrzynią biegów. Została ona bardzo dobrze zestopniowana a lewarek pracuje z przyjemnym oporem, więc nie mamy do niej zastrzeżeń, chociaż w miejskim autku przydałaby się przekładnia automatyczna. Niestety jest ona dostępna tylko w wersji hybrydowej a szkoda, bo na pewno takie połączenie byłoby pożądane przez klientów.
Na pewno Mitsubishi Colt nie jest demonem prędkości. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje aż 12,2 sekundy, ale w mieście dynamiki nie brakuje. Może na papierze nie wygląda to najlepiej, ale w rzeczywistości Mitsubishi Colt sprawia wrażenie zdecydowanie bardziej dynamicznego. Tym bardziej, że maksymalny moment obrotowy dostępny jest od 2.000 do 3.750 obr./min, więc elastyczność jest naprawdę dobra a to przekłada się na zadowalające osiągi. Poza miastem trzycylindrowcowi zaczyna brakować wigoru, więc wyprzedzanie lub szybkie zwiększanie prędkości na drogach szybkiego ruchu wymaga redukcji. A trzeba przyznać, że jazda w trasie jest naprawdę zaskakująco przyjemna jak na przedstawiciela segmentu B, więc Mitsubishi Colt może być popularne również wśród klientów flotowych.
Mimo wszystko Colt daje sporo frajdy
Mocy mogłoby być trochę więcej, ale nawet w takiej wersji jazda Mitsubishi Coltem daje sporo przyjemności. To małe, zwarte autko, które nie jest przesadnie ciężkie a to robi różnicę. Zwłaszcza jeśli przełączymy pracę jednostki napędowej w tryb Sport, bo wówczas reakcje są zdecydowanie bardziej spontaniczne. Jest jeszcze tryb Eco, który najlepiej od razu pominąć oraz MySense, który umożliwia dostosowanie pracy jednostki napędowej, układu kierowniczego, oświetlenia ambiente oraz wyglądu wirtualnego kokpitu.
Do tego układ kierowniczy szybko reaguje na polecenia kierowcy, natomiast za pomocą systemu Multi-Sense możemy zwiększyć jego opór. Zawieszenie jest dość sztywne, więc Colt absolutnie nie boi się zakrętów i oferuje przy tym zadowalający komfort podróżowania. Na zdecydowanie gorszych nawierzchniach ta sztywność daje o sobie znać, ale może mają w tym udział 17-sto calowe obręcze, które na pewno nie poprawiają poziomu resorowania.
A jak wypada zużycie paliwa w Mitsubishi Colt? W zimowych warunkach, w mieście trzycylindrowiec zadowalał się zużyciem w okolicach 6,5 – 6,7 litra, natomiast przy bardziej dynamicznej jeździe i wykorzystywaniu trybu Sport, wzrastało ono do 7,0 – 7,2 litra. Przy prędkości 100 km/h było to 4,6 – 4,8 l, przy 120 km/h 6,2 – 6,4 l, natomiast przy 140 km/h 7,6 – 7,8 l.
I jest naszpikowane nowoczesnymi systemami
Warto jeszcze wspomnieć o systemach bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, bo w wersji Instyle jest ich mnóstwo. W mieście wspomogą Was czujniki parkowania oraz system kamer 360 stopni, więc manewrowanie i parkowanie w zatłoczonych uliczkach jest niezwykle proste. Można nawet skorzystać z systemu półautonomicznego parkowania, który wykorzystuje 12 czujników i w pełni kontroluje pracę układu kierowniczego. Jeśli dużo jeździcie w mieście to na pewno docenicie system monitorowania martwego pola oraz system ostrzegania o ruchu poprzecznym podczas jazdy do tyłu, które znacząco zwiększają bezpieczeństwo w czasie zmiany pasa ruchu oraz wyjeżdżania z miejsca parkingowego. Na pewno zdarzyło się Wam wyjeżdżać z miejsca parkingowego w sytuacji kiedy coś ograniczało Wam widoczność, w takiej sytuacji system ostrzegania o ruchu poprzecznym jest niezastąpiony, bo wykrywa pojazdy z wystarczająco dużej odległości, aby móc zareagować.
Jako, że Mitsubishi Colt to świetny towarzysz podróży to również poza miastem można korzystać z wielu systemów wsparcia. Przede wszystkim mamy adaptacyjny tempomat, który działa bardzo dobrze i obsługuje się go za pomocą przycisków na wielofunkcyjnej kierownicy. Do tego dochodzi system wspomagania utrzymania na pasie ruchu. Systemów jest multum. Jest tu właściwie wszystko.
Cennik
Dochodzimy do najważniejszej kwestii, czyli ile to kosztuje? Bazowy Mitsubishi Colt w wersji 1.0 66 KM MT Inform to wydatek przynajmniej 71 990 złotych, natomiast mocniejszy benzyniak w odmianie Invite staruje od 86 790 złotych. Co ciekawe Renault Clio TCe 90 zostało wycenione na 74 200 złotych, więc jest zdecydowanie tańsze, ale Colt jest wyraźnie lepiej wyposażony i bardziej odpowiednia do porównania byłaby wersja Techno za 82 900 złotych.
Zauważalną różnicę widać w pozycjonowaniu wersji hybrydowej, która w Renault Clio rozpoczyna się od 99 200 złotych za odmianę Evolution, natomiast najbardziej wypasiony wariant esprit Alpine to już wydatek 118 900 złotych. Sporo? Owszem, jednak na tle Mitsubishi Colta wygląda to jak okazja. Za hybrydowego Colta w wersji wyposażenia Instyle trzeba zapłacić aż 126 290 złotych! Nie spodziewamy się, aby taka wersja była bardzo popularna.
Szkoda też, że Mitsubishi Colt 1.0T 91 KM nie jest dostępny w wersji Inform, bo jest ona naprawdę fajnie wyposażona i jesteśmy przekonani, że wielu klientom mogłoby to wystarczyć. No, ale taki wariant dostępny jest wyłącznie z bazowym silnikiem 1.0 66 KM, więc w ogóle byśmy go nie rozważali i od razu wybrali 1.0T 91 KM Invite. W tej wersji dostajemy już m.in.: przednie reflektory w technologii LED, 15-calowe obręcze stalowe, regulację wysokości fotela kierowcy, skórzane obszycie kierownicy, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, czujnik deszczu, tempomat, system bezkluczykowy, automatyczną klimatyzację, zestaw głośnomówiący, 7-calowy wyświetlacz zegarów, stację multimedialną SDA z ekranem o przekątnej 7-cali, bezprzewodowy Android Auto/Apple CarPlay, czujniki parkowania, kamerę cofania i mnóstwo systemów wsparcia kierowcy. Taka wersja kosztuje 86 790 złotych i trzeba do tego dorzucić jeszcze 2 200 złotych za lakier metalizowany, więc za niecałe 90 tysięcy złotych dostajemy naprawdę bardzo dobrze wyposażone auto.
Prezentowany egzemplarz w najbogatszej wersji Instyle już w standardzie jest wyposażony w m.in.: przednie reflektory w technologii LED, 17-sto calowe obręcze kół, półskórzaną tapicerkę foteli PREMIUM w kolorze szaro-czarnym, podłokietnik centralny, fotochromatyczne lusterko wsteczne, podgrzewaną kierownicę, podgrzewane przednie fotele, oświetlenie ambientowe, czujnik deszczu i zmierzchu, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, dostęp bezkluczykowy, klimatyzację automatyczną, tempomat adaptacyjny, elektryczny hamulec postojowy z funkcją Auto Hold, bezprzewodowy interfejs Android Auto/Apple CarPlay, indukcyjną ładowarkę, stację multimedialną SDA z ekranem o przekątnej 9,3”, system Multi-Sense, nagłośnienie premium BOSE, 10-calowy wyświetlacz kierowcy, automatyczne światła drogowe, system kamer 360 stopni, system półautonomicznego parkowania z 12 czujnikami, system ostrzegania o ruchu poprzecznym podczas jazdy do tyłu, system monitorowania martwego pola w lusterkach zewnętrznych czy czujniki parkowania z przodu i z tyłu. Może nie jest najtaniej, ale Mitsubishi Colt w takim wydaniu jest wyposażony aż nadto.
Mitsubishi na pewno przekonuje warunkami gwarancji. Colt jest objęty 5-letnią gwarancją podstawową z limitem 100 000 kilometrów, 5-letnią pomocą drogową w ramach Mitsubishi Motors Assistance oraz 12-letnią gwarancją na korozję perforacyjną nadwozia. To coś co może przekonać wielu potencjalnych klientów.
Podsumowanie
Mitsubishi Colt to bliźniak Renault Clio. Gdyby ktoś próbował nam wmawiać, że jest inaczej to na pewno byśmy w to nie uwierzyli, ale nikt nie próbuje ukrywać, że Colt powstał na bazie współpracy aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi. Oczywiście oba modele są praktycznie takie same, ale różnią się poziomami wyposażenia, cenami czy warunkami gwarancji. Jeśli Mitsubishi chce zaistnieć w segmencie miejskich samochodów to na pewno Clio jest odpowiednią bazą.
Abstrahując od tego powiązania. Mitsubishi Colt to nowoczesne i bardzo atrakcyjne autko, które może się podobać a naszym zdaniem największą robotę robią w nim nietypowe światła do jazdy dziennej. Wnętrze jest bardzo dobrze wykończone, ergonomiczne i funkcjonalne, natomiast poziomem wyposażenia Colt zawstydzi niejednego przedstawiciela wyższego segmentu. Do tego dochodzi zaskakująco duży bagażnik.
Mamy również ciekawe układy napędowe, chociaż wersja hybrydowa jest dość droga, więc spodziewamy się, że to właśnie prezentowany wariant będzie najpopularniejszy na naszym rynku. A jest on w zupełności wystarczający do sprawnego poruszania się. W czasie naszego testu ani przez chwilę nie narzekaliśmy na dynamikę, jeździło się nam bardzo przyjemnie a przy tym wszystkim trzycylindrowy silniczek gwarantuje rozsądne zużycie paliwa. Niestety taka wersja nie jest dostępna z automatyczną przekładnią i absolutnie jest to największa wada Colta.
Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie
Mitsubishi Colt 1.0T 91 KM 6MT– dane techniczne: | |
---|---|
Silnik: | benzynowy, turbodoładowany, pojemność 999 ccm |
Maksymalna moc: | 91 KM przy 5.000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 160 Nm w zakresie 2.000 – 3.750 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd: | manualna, sześciobiegowa, napęd na przednie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 12,2 s |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h |
Średnie spalanie: | 5,2 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 42 l |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4047/1439/1728 |
Pojemność bagażnika: | 391 l |
Cennik
Mitsubishi Colt – rok modelowy 2024 | ||||
---|---|---|---|---|
Wersja | Inform | Invite | Instyle | First Edition |
1.0 66 KM MT | 71 990 zł | 81 990 zł | – | – |
1.0T 91 KM MT | – | 86 790 zł | 108 290 zł | 110 290 zł |
1.6 F Hybrid 143 KM AT | – | – | 126 290 zł | 128 290 zł |