AktualnościTesty samochodów

Seat Arona 1.5 TSI FR 150 KM

W grupie Volkswagena to właśnie hiszpańska marka opierała się najdłużej modzie na crossovery, ale jak już zaprezentowała swoje modele to z czystym sumieniem można było przyznać, że warto było na nie poczekać. Współcześni klienci kochają crossovery, które dają poczucie bezpieczeństwa i są zdecydowanie bardziej praktyczne niż typowe miejskie samochody. Oczywiście bycie modnym kosztuje, ale patrząc na nasze ulice to żyjemy już w czasach w których klientów stać na to, aby zapłacić trochę więcej i dostać dokładnie to czego się oczekuje. Seat Arona dzieli płytę podłogową z Ibizą, ale jest znacznie dłuższy i wyższy. To nie koniec różnic, bo okazuje się też bardziej funkcjonalny i przestronny. Czy warto dopłacić i zdecydować się na zakup Arony? Sprawdzamy to na przykładzie topowej wersji FR z najmocniejszym silnikiem benzynowym i oczywiście napędem na przednią oś. Jak przystało na miejskiego crossovera napęd na wszystkie koła nie występuje nawet w opcji.

Stylistyka

Można było się spodziewać, że Arona będzie uosabiać prawdziwy hiszpański temperament i absolutnie się nie zawiedliśmy. To naprawdę niesamowicie ciekawie i dynamicznie zarysowany samochód, który bez cienia wątpliwości wyróżnia się na miejskich ulicach. Dodatkowo prezentowany egzemplarz to nieco bardziej sportowa wersja FR, która w tym konkretnym przypadku ogranicza się właściwie do kosmetycznych modyfikacji. Ograniczają się one tylko do delikatnie przeprojektowanych zderzaków, logotypów FR oraz podwójnej końcówki układu wydechowego.

Ależ my lubimy ten hiszpański temperament. To naprawdę ładna sylwetka, która nie ma przesadnie wielu ostrych rysów, ale pomimo tego wygląda naprawdę agresywnie i dynamicznie. Naszym zdaniem najbardziej efektownie prezentuje się przednia część, która od razu pokazuje charakter crossovera. Mamy tutaj niewielką atrapę chłodnicy z chromowaną obwódką i ciekawe zarysowane reflektory z charakterystycznym układem świateł do jazdy dziennej. Również pozostała część nadwozia jest bardzo przyjemna dla oka, aczkolwiek jest trochę mniej efektowana. Nie rozumiemy też srebrnej listewki z symbolem X na słupku C.

Całość dopełniają ogromne a zarazem piękne felgi oraz plastikowe elementy osłaniające nadwozie i przypominające wszystkim o tym, że to pełnoprawny crossover. Ogólnie Seat Arona jest dokładnie taki jaki być powinien. Trudno tutaj znaleźć jakieś niedociągnięcia czy wpadki. My tego nie zauważyliśmy.

Wnętrze i wyposażenie

Z zewnątrz Seat Arona prezentuje się bardzo atrakcyjnie i tego samego oczekiwaliśmy po kabinie pasażerskiej. I tutaj zaczynają się schody. Nie chodzi o to, że coś jest nie tak z kabiną pasażerską, ale spodziewaliśmy się świeżego i efektownego designu. Fajnie byłoby, gdyby we wnętrzu pojawiło się trochę więcej żywych kolorów i jakiś akcentów, które ożywiałyby tę przestrzeń. Zamiast tego w większym lub mniejszym stopniu wszystko jest tutaj dokładnie takie samo jak w innych modelach marki, czyli jest do bólu prosto i ergonomicznie. Można dyskutować co jest ważniejsze – design czy ergonomia. Naszym zdaniem można to ze sobą połączyć, a po takich samochodach jak Arona oczekuje się przede wszystkim nieszablonowych rozwiązań. I właśnie dlatego trudno oprzeć się wrażeniu, że projektanci Seata postawili bardziej na wygląd zewnętrzny, który jeszcze raz to podkreślimy, jest fantastyczny.

Po krótkiej chwili można zrozumieć dlaczego Aronę można kupić w niewygórowanej cenie. Chodzi o stosunkowo budżetowe wykończenie. Materiały wykorzystane do wykończenia wnętrza nie są najlepsze. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda całkiem dobrze, ale jeśli przyjrzymy się im bliżej to szybko dostrzeżemy, że w przeważającej większości mamy do czynienia z twardymi elementami. Widać to dobrze chociażby po wielofunkcyjnej kierownicy, która teoretycznie jest obszyta skórą, ale zapomniano o jakimś miękkim wypełnieniu dzięki któremu byłaby zdecydowanie przyjemniejsza w dotyku. Na plus zaliczymy spasowanie elementów.

W centralnym punkcie został umiejscowiony ośmiocalowy dotykowy ekran systemu info-rozrywki, który posiada dwa fizyczne pokrętła i dodatkowe przyciski ułatwiające przejście do najważniejszych funkcji. Do samej pracy systemu nie mamy żadnych zastrzeżeń. Działa szybko, mamy tutaj system Full Link a ekran dobrze reaguje na dotyk. Irytować może tylko to, że na ekranie bardzo szybko widać tłuste ślady, więc jeśli planujecie kupić Aronę to polecamy Wam wozić ze sobą jakąś szmatkę do przecierania ekranu.

Podobnie jak w innych modelach, również i Arona może być wyposażona w tak zwany wirtualny kokpit. O tym, że to świetne rozwiązanie opowiadaliśmy już w czasie poprzednich testów, jednak tutaj jest on nieco okrojony. W przeciwieństwie do Leona ST czy Karoqa nie można wyświetlić na ekranie dużej mapy nawigacji. Wskazówki wyświetlają się tak jak dawniej. Poza tym możemy sobie zmieniać wizualizacje wskaźników i dostosowywać je do osobistych preferencji.

To za co należy pochwalić Aronę to komfort i przestrzeń. Przednie fotele są wygodne i mają szeroki zakres regulacji, chociaż na minus można zaliczyć brak regulacji odcinka lędźwiowego. Nie ma jej nawet w opcjonalnym wyposażeniu. Kierowca ma zapewnioną dobrą widoczność, ale tutaj kolejna malutka uwaga. Lusterka świetnie pasują do sylwetki i charakteru samochodu, jednak naszym zdaniem w tego typu aucie przydałyby się trochę większe lusterka zapewniające lepszą widoczność. Pomiędzy przednimi fotelami znajduje się niewielki podłokietnik, który nie wchodzi w skład wyposażenia standardowego, ale jest dostępny w dodatkowym pakiecie. Szkoda tylko, że jest dość mały i tak naprawdę tylko w niewielkim stopniu spełnia swoje zadanie. Poniżej panelu klimatyzacji znajdują się dwa porty USB oraz indukcyjna ładowarka, natomiast obok wajchy hamulca ręcznego znalazło się miejsce na dwa kubeczki oraz niewielką półeczkę.

Nie będzie zaskoczeniem jeśli powiemy, że tylna kanapa to miejsce dla dwóch dorosłych pasażerów. To standard w tej klasie, jednak od biedy na krótkich dystansach zmieszczą się tam nawet trzy dorosłe osoby. Z pewnością nie będą wychwalać, że jest tam wygodnie, ale jeśli jest taka konieczność to można kogoś podrzucić. Na pochwałę zasługuje ilość miejsca jeśli samochodem podróżują cztery dorosłe osoby. W takim przypadku nawet jeśli w przednich fotelach siedzą wysokie osoby to z tyłu wciąż jest naprawdę sporo miejsca na nogi. Trochę szkoda, że pasażerowie na tylnej kanapie nie mają do swojej dyspozycji żadnych portów do ładowania telefonów, nawiewów czy osobnego oświetlenia.

Bagażnik ma pojemność 400 litrów, chociaż trzeba wziąć pod uwagę, że przy wyższym położeniu podwójnej podłogi ta przestrzeń wyraźnie się zmniejsza. Przynajmniej ma on regularne kształty dzięki czemu bez problemów można go w pełni wykorzystać. W bagażniku znalazły się także haczyki na zakupy, jednak szczerze mówiąc to nie są one zbyt praktyczne.

Silnik i właściwości jezdne

Wersja FR jako jedyna oferowana jest z turbodoładowanym silnikiem benzynowym 1.5 TSI, który generuje moc 150 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy 250 Nm. Dzięki temu Arona osiąga pierwszą setkę w czasie 8,2 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 207 km/h. W tym wariancie wyposażenia dostępny jest jeszcze trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności jednego litra, który osiąga moc 115 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy 200 Nm. Słabsza jednostka napędowa pozwala przyspieszyć do setki w czasie 9,8 sekundy w przypadku skrzyni manualnej i w 10,0 sekund w przypadku automatu.

Najmocniejsza odmiana Seata Arony może być wyposażona tylko w sześciobiegową manualną skrzynię biegów, której skoki lewarka są dość duże a precyzja ich wskakiwania raczej nie zachęca do szybkich zmian biegów. Początkowo może zaskakiwać brak automatycznej przekładni w przypadku najmocniejszego benzyniaka, ale z drugiej strony to sama DSG podniosłaby cenę samochodu o 6 500 złotych. Zwolennicy automatów muszą zaakceptować słabszą jednostkę, która i tak powinna sprawdzić się w miejskim crossoverze.

Taki silnik w samochodzie ważącym mniej niż 1 200 kilogramów zapewnia naprawdę zadowalającą dynamikę. Trzeba tylko pamiętać o tym, aby za bardzo nie słuchać się komputera pokładowego, który zachęca nas do wrzucenia wyższego biegu tak szybko jak to tylko możliwe. Jeśli silnik pracuje na odpowiednich obrotach to sprawdza się właściwie w każdych warunkach. Wyprzedzanie w trasie nie stanowi najmniejszego problemu, auto chętnie nabiera prędkości nawet na autostradzie a w mieście daje mnóstwo frajdy. Problem z Aroną pojawia się dopiero powyżej prędkości 130 km/h, kiedy to sylwetka i spory prześwit zaczynają dawać o sobie znać. Crossover zaczyna być wtedy trochę niestabilny i nerwowy, a dodatkowe podmuchy wiatru tylko pogarszają sytuację. To oczywiście efekt dużego prześwitu, który świetnie sprawdzi się w innych warunkach.

W mieście Seat Arona czuje się jak ryba w wodzie. Arona jest zrywna i zwinna, a do tego ma prześwit wynoszący aż 19 centymetrów, więc podjeżdżanie pod jakiekolwiek krawężniki nie jest żadnym problemem. No może nie jest to najprzyjemniejsze kiedy auto stoi na takich felgach jak nasz egzemplarz, ale zawsze można wybrać opony o nieco większym profilu. Trzeba tylko pamiętać o tym, że napęd przenoszony jest tylko na przednią oś, więc nie myślcie sobie, że ten crossover sprawdzi się w każdych warunkach. Nic z tych rzeczy, ale tak już jest w tego typu samochodach. Nie chodzi o to, aby udawały terenówki.

Wspomniane opony w połączeniu z dość sztywno zestrojonym zawieszeniem zapewniają zaskakująco dobre właściwości jezdne w zakrętach, jednak na gorszych nawierzchniach dają o sobie wyraźnie znać. Układ kierowniczy pracuje z niewielkim oporem. Wyraźnie jest nastawiony na przyjemne kręcenie kierownicą w mieście, ale jednocześnie jest także precyzyjny. Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w adaptacyjne zawieszenie Dual Ride, które jest takim niepełnym zawieszeniem DCC znanym z innych modeli koncernu.

Podobnie jak w Leonie ST, również i w Aronie wyciszenie kabiny pasażerskiej mogłoby być trochę lepsze. W mieście nie mamy do niego żadnych uwag, ale w trasie zaczyna się robić trochę głośno, chociaż wydaje się nam, że jest i tak lepiej niż w Leonie ST.

Przed testem mieliśmy pewne obawy co do apetytu jednostki napędowej na paliwo. Ten sam silnik występował zarówno w testowanym przez nas niedawno Leonie ST jak i Skodzie Karoq, więc spodziewaliśmy się dość wysokiego spalania. Pod tym względem Seat Arona pozytywnie nas zaskoczył. Co prawda nie było tak dobrze jak deklaruje producent, bo średnia z całego testu wyniosła 6,9 litra, czyli o litr więcej niż w czasie oficjalnych pomiarów, ale trzeba też przyznać, że jeździliśmy dynamicznie. Nie można zapomnieć o bardzo wysokich temperaturach, które z pewnością miały wpływ na zużycie paliwa w mieście. Klimatyzacja musiała chodzić na pełnych obrotach, żeby poradzić sobie ze schłodzeniem wnętrza samochodu stojącego w pełnym słońcu. W mieście uzyskiwaliśmy wyniki w granicach 6,7 – 7,2 litra, natomiast w trasie można było zejść do 4,8 litra. Zużycie paliwa było zadowalające także na drodze ekspresowej, gdzie komputer pokładowy wskazywał spalanie w okolicach 6,0 litrów, jednak jazda z prędkością około 140 km/h powodowała, że wzrastało ono do mniej więcej 7,5 litra. Naszym zdaniem to bardzo dobre wyniki. Zwłaszcza, że w czasie testu panowały tropikalne upały a my właściwie cały czas jeździliśmy naprawdę dynamicznie. Trochę bardziej ekonomiczna jazda z pewnością obniżyłaby te wyniki. Na mały minus zasługuje zbiornik paliwa, który ma raptem 40 litrów.

Podsumowanie

Seat Arona to atrakcyjny, praktyczny i rozsądnie wyceniony samochód. W konfiguracji z najmocniejszym silnikiem benzynowym naprawdę daje sporo frajdy z jazdy a jednocześnie nie zużywa dużych ilości paliwa. Można się przyczepić do jakości materiałów we wnętrzu, które powinny być zdecydowanie lepsze. Jak to bywa w przypadku crossoverów są one zdecydowanie droższe niż normalne miejskie samochody, ale Arona jest wyceniona rozsądnie. Nie mówimy o prezentowanym egzemplarzu, który ma pokazać możliwości modelu, ale za 75 000 – 80 000 złotych można stać się właścicielem ciekawego i dobrze wyposażonego egzemplarza.

Przeczytajcie testy innych samochodów na naszej stronie

Seat Arona 1.5 TSI FR 150 KM – dane techniczne
Silnik:benzynowy, turbodoładowany, pojemność 1498 ccm
Maksymalna moc:150 KM przy 5.000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:250 Nm w zakresie 1.500 – 3.500 obr./min
Skrzynia biegów i napęd:manualna, sześciobiegowa, napęd na przednie koła
Przyspieszenie 0 – 100 km/h:8,2 s
Prędkość maksymalna:207 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszany):6,1 – 6,3/4,2 – 4,3/4,9 – 5,0 l/100 km
Pojemność zbiornika paliwa:40 l
Wymiary (dł./wys./szer.):4138/1543/1780 mm
Pojemność bagażnika:400 l

Cennik

Seat Arona
WersjaReferenceStyleFull LEDXcellenceFR
1.0 EcoTSI Start&Stop 95 KM M566 200 zł68 500 zł73 000 zł78 000 zł
1.0 EcoTSI Start&Stop 115 KM M671 300 zł75 800 zł80 900 zł80 900 zł
1.0 EcoTSI Start&Stop 115KM DSG777 800 zł82 300 zł87 400 zł87 700 zł
1.5 EcoTSI Start&Stop 150 KM M686 600 zł